F1 Manager 2025 ponoć poszedł do kosza. Twórcy mieli przedwcześnie porzucić licencję Formuły 1, bo wyciągali z niej za mało zysków
Wygląda na to, że w ostatnim raporcie finansowym firmy Frontier Developments została określona przyszłość serii F1 Manager. Odsłonę 2025 najwyraźniej anulowano, bo 2024 nie sprzedała się wystarczająco dobrze.
Nie od dziś wiadomo, że seria F1 Manager studia Frontier Developments nie ma – albo raczej nie miała – łatwego żywota. Pierwsza odsłona, 2022, odeszła w atmosferze skandalu wywołanego bardzo krótkim wsparciem po premierze, a druga, 2023, miała pod górkę przez skromną listę nowości i wysoką cenę. W obu przypadkach rezultatami były doniesienia o rozczarowujących wynikach sprzedaży.
F1 Manager 2025 w koszu?
Wydawało się, że cykl ma szansę wyjść na prostą dzięki F1 Managerowi 2024, który był znacznie tańszy i wprowadzał najbardziej pożądaną przez graczy funkcję (możliwość stworzenia własnego zespołu Formuły 1), ale wygląda na to, iż nie udało się przekuć prokonsumenckich ruchów w finansowy sukces. W ostatnim raporcie finansowym Frontier Developments zamieściło taką informację:
[…] rozmowy z partnerem IP poskutkowały dobrowolnym zerwaniem umowy na przyszłą grę, zanim rozpoczęła się pełna produkcja.
Brakuje tutaj wzmianki o F1 Managerze, ale świadcząca usługi finansowe grupa Zeus Capital miała później uzyskać potwierdzenie, że chodziło właśnie o tę serię (via traxxion.gg):
Firma [Frontier Developments – dop. red.] potwierdziła, że odnosi się to do F1 Managera 2025, który zostałby wydany w roku fiskalnym 2026 [czyli kalendarzowym 2025] […].
Co ciekawe, oryginalna umowa, ogłoszona w 2020 roku, przewidywała wydanie czterech gier na „ekskluzywnej” licencji Formuły 1 (tj. ekskluzywnej w kontekście gier menedżerskich; nie miało to wpływu na wyścigową serię od Codemasters), zatem odsłona 2025 najpewniej i tak byłaby ostatnia.
F1 Manager 2024 z dużą aktualizacją 1.9
Na otarcie łez mamy świeżo wypuszczoną dużą aktualizację F1 Managera 2024. Update 1.9 wprowadził m.in. rozpoczynanie wyścigów w alei serwisowej, opcję skupiania uwagi kierowców na rozwoju w konkretnym kierunku (np. pod kątem ulepszania bolidu) czy doniesienia o tym, co dzieje się na rynku transferowym (dające szansę przejąć „gorący towar”, zanim zrobią to rywale). Ponadto rekrutowanie personelu ułatwiają teraz dodatkowe informacje o tym, czy dana osoba pasuje do zespołu.
Kto wie czy pierwotnie deweloper nie zamierzał zachować tych nowości właśnie z myślą o skasowanej kontynuacji…