autor: Kamil Zwijacz
Elite: Dangerous ukaże się na konsoli Xbox One
Kosmiczny symulator Elite: Dangerous ukaże się latem bieżącego roku na konsoli Xbox One - ujawnił Phil Spencer, odpowiadający w firmie Microsoft za markę Xbox. Jednocześnie opublikowano zwiastun promujący tytuł studia Frontier Developments.
- Gatunek: space-sim
- Deweloper: Frontier Developments
- Platformy sprzętowe: komputery PC i konsola Xbox One
- Data premiery: 16 grudnia 2014 roku (PC), lato 2015 roku (XOne)
Wyczekiwany kosmiczny symulator Elite: Dangerous ukazał się na komputerach osobistych w grudniu 2014 roku, natomiast latem bieżącego roku trafi na konsolę Xbox One. Wesołą nowinę przekazał Phil Spencer, odpowiedzialny w Microsofcie za markę Xbox, podczas wystąpienia na Game Developers Conference. Niestety nie zdradzono dalszych szczegółów. Tytuł zapewne ukaże się w późniejszym czasie także na PlayStation 4, gdyż podczas oświadczenia stwierdzono, że Elite: Dangerous zaliczy konsolowy debiut najpierw na Xboksie One, co sugeruje, że studio Frontier Developments nie chce poprzestać na tym sprzęcie. Na dalsze konkrety musimy jednak poczekać, a w międzyczasie można obejrzeć najnowszy zwiastun, widoczny powyżej.
Zapowiedź konsolowej wersji Elite: Dangerous nie jest w gruncie rzeczy wielką niespodzianką. Już w 2009 roku pojawiły się informacje głoszące, że Elite IV (taki tytuł nosiła wtedy gra) pojawi się na Xboksie 360 i PlayStation 3. Z kolei w 2014 roku, gdy deweloping najnowszego space-sima powoli dobiegał końca, deweloperzy zaczęli głośno myśleć o najnowszych urządzeniach firm Sony i Microsoft, by później potwierdzić, że studio współpracuje już z gigantem z Redmond i rozmawia z Sony.
Zapewne każda osoba interesująca się gatunkiem kosmicznych symulatorów wie, czym jest Elite: Dangerous, mimo wszystko warto przypomnieć to i owo. W produkcji wcielamy się w pilota statku kosmicznego, który przemierzając wszechświat, wykonuje rozmaite misje – od zleceń transportowych, aż po walkę.
Tytuł jest czwartą odsłoną uznanej serii, wyprodukowaną przez zespół Frontier Developments dowodzony przez Davida Brabena – współtwórcę poprzednich części. Gra, choć niepozbawiona wad, okazała się bardzo dobrą produkcją, która do 6 stycznia bieżącego roku trafiła do ponad 300 tys. osób.