autor: Rafał Nowocień
EA walczy o Digital Illusions
Jak już informowaliśmy Electronic Arts, jeden z największych na świecie potentatów elektronicznej rozrywki, w ramach przedświątecznych sprawunków przymierza się do zakupu niewielkiego, ale znanego na świecie (seria Battlefield) szwedzkiego developera Digital Illusions (DICE). EA nie wykupił jednak puli 90% akcji, która dałaby mu pełną kontrolę nad firmą i sprawa byłaby zamknięta, gdyby nie fakt, że szefowie EA nie są ludźmi którzy łatwo się poddają...
Jak już informowaliśmy Electronic Arts, jeden z największych na świecie potentatów elektronicznej rozrywki, w ramach przedświątecznych sprawunków przymierza się do zakupu niewielkiego, ale znanego na świecie (seria Battlefield) szwedzkiego developera Digital Illusions (DICE). EA nie wykupił jednak puli 90% akcji, która dałaby mu pełną kontrolę nad firmą i sprawa byłaby zamknięta, gdyby nie fakt, że szefowie EA nie są ludźmi którzy łatwo się poddają...
Okazuje się bowiem, iż wczoraj Electronic Arts oświadczył, że zadowoli się udziałem w DICE w wysokości ponad 50% akcji. Co prawda nie oznacza to przejęcia firmy, ale umożliwia realny wpływ na jej poczynania. Co na to Szwedzi? Czas pokaże – kolejna runda negocjacji ma zostać zamknięta do 20 stycznia 2005. Warto jednak dodać, iż przy tej opcji Elektronikom wystarczy już tylko niewiele ponad pięćdziesięcioprocentowe poparcie do realizacji swych zamiarów, a nie jak poprzednio ponad 90%. Zważywszy na to, iż już poprzednio EA zyskało 47,5% przychylnych głosów, teraz nieznaczne przekroczenie 50% nie powinno stanowić wielkiego problemu.