Dzięki tym zaletom jest to najlepsza klawiatura, jaką miałam. Producent? Nazwa może być tylko jedna
Kupując tę klawiaturę Logitecha, nie sądziłam, że spędzę z nią kilka lat. Zakup G213 Prodigy był swego rodzaju strzałem w dziesiątkę.

Zakup dobrego sprzętu na lata nie jest łatwym zadaniem. Ja sama miałam okazję wypróbować całą masę rozmaitych akcesoriów komputerowych. Sięgałam zarówno po tańsze, jak i droższe urządzenia. Często były to zakupy robione z czystej ciekawości, a innym razem nagła potrzeba, by szybko wrócić do gry. Jednak od kilku lat jedno urządzenie na stałe rozgościło się na moim biurku, a jest nim klawiatura Logitecha – G213 Prodigy. Akcesorium to okazuje się póki co najlepszą klawiaturą, jaką kiedykolwiek miałam.
Ta klawiatura Logitecha to naprawdę solidny kawałek plastiku
Wytrzymałości jej nie odmówię, a klik jest przyjemny
Klawiaturę Logitech G213 Prodigy nabyłam jeszcze w technikum. Szukałam wówczas akcesoriów do świeżo złożonego peceta. G213 wpadła mi w oko, ponieważ była ślicznie wyeksponowana w sklepie. Po krótkiej konsultacji ze sprzedawcą nabyłam to urządzenie, mając w głowie myśl, że jak coś mi się nie spodoba, to w razie czego mam sporo czasu na zwrot. Finalnie historia ta potoczyła się pozytywnie, bo klawiatura po dziś dzień jest na moim biurku. Już pierwszego dnia zakochałam się w jej wyczuwalnym i dość głośnym kliku. Choć jest to konstrukcja membranowa, muszę przyznać, że absolutnie mi to nie przeszkadza, ponieważ została wykonana naprawdę solidnie i korzysta się z niej komfortowo.

Poza wyczuwalnym klikiem ten sprzęt posiada przyjemną podkładkę pod nadgarstek. Początkowo myślałam, że nie będą fanką takiego rozwiązania, ale obecnie nie wyobrażam sobie klawiatury bez tego elementu. Ponadto siłą tego akcesorium jest niewątpliwie wytrzymałość. Logitech chwalił się wodoodpornością modelu G213, a ja miałam nieprzyjemność to wypróbować, kiedy rozlałam niechcący słodki napój na klawiaturę. Urządzenie wyszło z tego bez szwanku, co było także informacją, iż jest to akcesorium idealne dla mnie. A skoro wytrwało ze mną tyle lat, oznacza to, że faktycznie zostało zrobione z porządnego kawałka plastiku.
Świetny klik oraz wytrzymałość są atutami G213!
Logitech G213 może się także pochwalić ślicznym podświetleniem RGB, które da się personalizować za sprawą dedykowanej aplikacji Logitech G HUB. Na tym sprzęcie mogłam wybrać sobie kolor podświetlenia dla każdego obszaru klawiatury. Ponadto istnieją profile dynamicznych animacji świetlnych, takich jak „fala kolorów”, która płynie przez całą długość klawiatury. Spoko rzecz, która może się podobać. Sama dedykowana aplikacja oferuje możliwość tworzenia skrótów i tym podobnych. Jako że jest to projekt pełnowymiarowy, mamy sporo klawiszy, z którymi możemy zrobić, co chcemy. Ja ochoczo skorzystałam z pełni możliwości klawiatury i do dziś potrafię się nią „bawić”.

Z klawiaturą Logitech G213 zarwałam wiele nocek na rozmaitych grach. Zasadniczo wciąż dzielnie się sprawuje w zręcznościowych produkcjach. Mój model ma już swoje lata, ale raczej tej konkretnej klawiatury szybko się nie pozbędę. Jest po prostu bardzo dobra. Nie jest to gamechanger w branży akcesoriów gamingowych, ale nie można jej odmówić jakości wykonania. Jeśli zainteresowała Was taka klawiatura, wiedzcie, że teraz można ją zdobyć na Amazonie w świetnej cenie – w promocji jest dostępna za 169 złotych z darmową dostawą.
Solidna klawiatura Logitecha za 169 zł!
Zapraszam Was również do zapoznania się z naszymi innymi publikacjami.
- Słuchawki Ankera to wyższy poziom stylu i komfortu
- Najlepsza cecha Switcha w Steam Decku! Wszystko dzięki temu gadżetowi, który oferuje naprawdę wiele możliwości
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!