Dungeons & Dragons Online za darmo w USA już od 4 sierpnia

Na początku przyszłego miesiąca, a dokładniej 4 sierpnia, Dungeons & Dragons Online: Stormreach zmieni nazwę na Dungeons & Dragons Online: Eberron Unlimited i tym samym przejdzie na darmowy model finansowy. Amerykańscy użytkownicy nie będą musieli płacić abonamentu, żeby bawić się w tego umiarkowanie popularnego MMORPG-a, chociaż pojawią się w nim oczywiście liczne mikrotransakcje.

Jest to klasyczny przypadek, w którym obowiązkowy abonament staje się opcjonalnym, tutaj dającym dostęp do konta VIP. Jakie plusy otrzymają ci użytkownicy? Między innymi będą oni mogli przetestować grę pierwsi, bo właśnie 4 sierpnia (pełna rozpiska zalet konta VIP dostępna jest na oficjalnej stronie projektu). Wszyscy inni zainteresowani amerykańscy gracze zagłębią się w świat Dungeons & Dragons Online 6 sierpnia. Czy takie rozwiązania uratują tę średnio popularną produkcję?

Autorzy chwalą się, że ich gra ma najlepszy system walki, ogromny świat i mnóstwo ciekawych elementów. Tym samym jest ona rzekomo jedynym pełnoprawnym i dopracowanym, a jednak pozbawionym abonamentu tytułem tego typu na rynku. Oczywiście darmowość jest tutaj pozorna, bo zapłacimy za dodatkowe przygody, przedmioty i np. usługi związane z naszym kontem użytkownika.

Fernando Paiz, jeden z producentów gry, uważa, że 6 sierpnia firma zmieni oblicze rynku darmowych produkcji MMO. Gracze otrzymają bowiem jedną z najbardziej wciągających, bogatych i naładowanych akcją gier tego typu. Trudno powiedzieć, na ile te przechwałki się sprawdzą. W momencie wydania, czyli roku 2006, Dungeons & Dragons Online: Stormreach otrzymał pozytywne, chociaż rozbieżne oceny.

Planowane zmiany dotyczą nie tylko kwestii opłat, o której zresztą pisaliśmy już miesiąc temu, ale także pewnych rozszerzeń samej zawartości gry. Gracze otrzymają do wyboru dodatkową klasę postaci. Zwiększony zostanie także maksymalny poziom doświadczenia, jaki można osiągnąć.

Niestety, firma Codemasters przekazała wcześniej, że powyższe rozwiązania dotyczą tylko rynku amerykańskiego i w Europie tytuł nadal będzie wymagał płacenia abonamentu.