autor: Radosław Grabowski
Duke Nukem powraca do korzeni
Nadal trwa nadzwyczaj długi okres oczekiwania konsumentów na produkt z gatunku FPS o nazwie Duke Nukem Forever, przygotowywany w siedzibie słynnego studia 3D Realms. Tymczasem dzięki staraniom firm MachineWorks NorthWest i SK Media & Entertainment legendarny „Książę” zainaugurował właśnie podbój rynku nowoczesnych kieszonkowych systemów multimedialnych.
Nadal trwa nadzwyczaj długi okres oczekiwania konsumentów na produkt z gatunku FPS o nazwie Duke Nukem Forever, przygotowywany w siedzibie słynnego studia 3D Realms. Tymczasem dzięki staraniom firm MachineWorks NorthWest i SK Media & Entertainment legendarny „Książę” zainaugurował właśnie podbój rynku nowoczesnych kieszonkowych systemów multimedialnych.
Za sprawą technologii J2ME gra pt. Duke Nukem Mobile (debiutancka pozycja z planowanej trylogii) współpracuje m.in. z konsolą N-Gage oraz telefonami komórkowymi Nokia 7650, LG VX600 i Motorola T720. Program wyraźnie nawiązuje w materii koncepcyjnej do korzeni cyklu DN, którego dwie pierwsze odsłony z początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku były dwuwymiarowymi platformówkami o komiksowej grafice.
Użytkownik kontroluje zatem postać tytułowego jasnowłosego anihilatora wszelakiej maści przeciwników, wyposażonego w szereg śmiercionośnych akcesoriów bojowych (np. pistolet, strzelba i karabin maszynowy). Eliminacja wrogiego elementu zachodzi w ramach piętnastu etapów, odmiennych pod względem oprawy wizualnej i poziomu trudności. Warto podkreślić, że developerzy zaimplementowali w swoim dziele charakterystyczne wypowiedzi głównego bohatera w formie dźwiękowej.