Duke Nukem 3D: 20th Anniversary World Tour debiutuje na PC, PS4 i XONE
Odświeżona wersja kultowego FPS-a Duke Nukem 3D, zatytułowana 20th Anniversary World Tour, trafiła na PC, PS4 oraz XONE. Pomimo dodatkowej zawartości (w tym ośmiu nowych poziomów) pierwsze recenzje graczy sugerują, że mamy do czynienia z przeciętną reedycją.
W 1996 roku interaktywna rozrywka doczekała się swojego nowego herosa – tytułowy bohater gry Duke Nukem 3D wtargnął na scenę pierwszoosobowych strzelanek (wcześniej był protagonistą dwóch platformówek), by kopać tyłki i żuć gumę. W dwie dekady po premierze produkcji, która niemal natychmiastowo stała się klasykiem gatunku, firma Gearbox Software wydała odświeżoną wersję przygód Księcia na Xboksa One, PlayStation 4 oraz PC. Od dziś Duke Nukem 3D: 20th Anniversary World Tour jest dostępny na tych platformach w cenie 19,99 euro (około 85 złotych).
Nie jest to co prawda remake z prawdziwego zdarzenia (choć oprawa graficzna została nieco podrasowana w stworzonym na potrzeby reedycji trybie „True3D Rendering”), jednak oferuje całkiem sporo nowej zawartości. Przede wszystkim, gracze otrzymają nieznany do tej pory rozdział historii, w którym Duke postrzela do kosmitów w ośmiu etapach, zaprojektowanych przez twórców oryginału: Allena Bluma III oraz Richarda „Levelorda” Graya. Poziomy te rozegrają się w zróżnicowanych lokacjach, takich jak Paryż, Egipt czy Moskwa, i poznamy w nich kolejny rodzaj przeciwników, zwanych Firefly, których potraktujemy nową bronią - Krematorem. Dograne zostały także dodatkowe kwestie Duke'a, oczywiście w wykonaniu Jona St. Johna. To nie wszystkie nowości w oprawie audio – Lee Jackson, który pracował nad oryginałem, wzbogacił ścieżkę dźwiękową o kolejne kompozycje. Do tego dochodzi możliwość wysłuchania komentarza deweloperów.
Niestety, pierwsze recenzje na Steamie nie zachęcają do zainwestowania w odświeżoną wersję gry. Choć nowy rozdział jest generalnie chwalony przez graczy, często można przeczytać, że nowe kwestie Duke'a nie mają w sobie tej samej charyzmy, co 20 lat temu; ponadto szwankuje sterowanie, jakość dźwięku oraz tryb multiplayer. Wiele osób twierdzi również, że tytuł zwyczajnie nie jest wart swojej ceny. Na tę chwilę aż jedna trzecia recenzji jest negatywna – co, porównując z ocenami oryginalnej produkcji z 1996 roku, jest naprawdę kiepskim wynikiem.