Kultowe RPG dla fanów Baldur's Gate i Dragon Age za 7,19 zł
W promocji na GOG-u za jedyne 7,19 zł można nabyć znakomite drużynowe RPG Drakensang. To świetna produkcja dla osób, które nie mogą zagrać w Baldur’s Gate 3 bądź doczekać się Dragon Age: Dreadwolf.
Wydane niedawno Baldur’s Gate III święci triumfy, lecz cena jego pecetowej wersji – 249 zł – może być dla wielu osób zaporowa. Z kolei Dragon Age: Dreadwolf ukaże się nie wcześniej niż w drugiej połowie 2024 roku. Fani drużynowych RPG osadzonych w realiach fantasy są więc niejako skazani na trzeciego „Baldura” – lub na powrót do klasyki.
Przyczynkiem do tego ostatniego jest aktualna promocja na GOG-u, w ramach której za jedyne 7,19 zł da się nabyć znakomite RPG Drakensang. Z oferty możecie skorzystać do północy z 28 na 29 sierpnia, klikając w poniższy przycisk.
Drakensang na GOG-u za 7,19 zł
Owa produkcja studia Radon Labs bazuje na popularnym systemie „papierowych” erpegów znanym jako The Dark Eye. Jej akcja została osadzona w Aventurii, poniekąd będącej fantastycznym odpowiednikiem późnośredniowiecznej lub wczesnorenesansowej Europy.
Drakensang jest przy tym bardzo długą grą – jeśli zdecydujecie się wykonać wszystkie dostępne zadania poboczne, jej ukończenie może Wam zająć nawet 100 godzin. Co istotne, nie będziecie się w tym czasie nudzić, gdyż fabuła potrafi mocno wciągnąć, a dialogi są nieźle napisane.
Nie zawodzi również system walki, premiujący umiejętności, a nie tylko refleks gracza – stąd możliwość włączenia aktywnej pauzy – a także oferujący masę różnorodnych zdolności, czarów oraz ciekawie zaprojektowany system ran. Otrzymany cios obniża współczynniki danej postaci, a pięć razów sprawia, że pada ona na ziemię.
Jakość produkcji, fakt bycia RPG pełną gębą i wyraźne inspiracje starymi „Baldurami” sprawiły, że Drakensang został świetnie odebrany przez graczy. Na Steamie tytuł ten ma 80% pozytywnych recenzji, na Metacritic.com średnią ocen 8,3 na 10, natomiast na GRYOnline.pl notę czytelników rzędu 8,5 na 10.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!