autor: Michał Kułakowski
Dmitrij Głuchowski krytykuje umowę wydawcy Metro Exodus z Epic Games Store
Autor książek z serii Metro, Dmitrij Głuchowski, skrytykował na Instagramie decyzję o czasowej wyłączności na sprzedaż gry Metro Exodus w Epic Games Store. Dołączył on tym samym do głosu fanów, którzy są mocno zawiedzeni zaistniałą sytuacją i w ramach protestu publikują negatywne recenzje dwóch poprzednich odsłon Metra na Steamie.
W poniedziałek gruchnęła wieść o tym, że pecetowa wersja Metro Exodus będzie dostępna czasowo wyłącznie w sklepie Epic Games Store. Informacja ta zaskoczyła graczy, tym bardziej jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że produkcja była z powodzeniem dostępna w przedsprzedaży na Steamie. Umowa wydawcy tytułu, firmy Deep Silver, z Epic Games jest kolejnym rozdziałem walki tego drugiego o wyrwanie jak największego kawałka rynku dystrybucji cyfrowej, który do tej pory zdominowany był przez Valve. Do chóru fanów wyrażających niezadowolenie z zaistniałej sytuacji dołączył Dmitrij Głuchowski, słynący ze szczerości autor książek, na których kanwie oparto wszystkie gry spod szyldu Metro.
Na swoim oficjalnym profilu w serwisie Instagram, na którym poinformował o wycofaniu gry ze Steama, Głuchowski odpowiedział zdecydowanie na stwierdzenie fana, że autor zabija z deweloperami własną markę:
Nie ja. Ja stoję tylko z boku i obserwuję, jak marka jest mordowana.
W innym miejscu dodał także:
Nie jestem odpowiedzialny za biznesowe decyzje wydawcy, robię tylko swoje – wymyślam nowe światy.
Co ciekawe, pierwszy komentarz autora szybko zniknął ze strony, ale został zachowany przez użytkowników Reddita. Wygląda na to, że Głuchowski zmienił nieco zdanie, bowiem później w odpowiedzi na stwierdzenie, że umowa na wyłączność z Epic Games Store jest błędem, napisał:
Czemu? Myślę, że Epic zrobi wszystko, co w jego mocy, by pomóc. Nie odniosłem też wrażenia, by Steam specjalnie przejmował się sytuacją.
Warto zaznaczyć, że choć Głuchowski nie był aż tak mocno zaangażowany w produkcję Metro Exodus, tytuł cały czas reprezentuje zbudowaną przez niego markę. Co więcej, autor brał też udział w kampanii promocyjnej gry. Mocne frazy typu „obserwuję jak marka jest mordowana” mogły po zastanowieniu wydać mu się zbyt ostre. Tak czy inaczej, wygląda na to, że pisarz zdaje sobie sprawę z problemów, jakie sprawi wyłączność na sprzedaż Metra Exodus w Epic Games Store. Przełoży się to zapewne na niższą sprzedaż gry i zwiększy poziom jej piractwa.
Gracze tymczasem zaczynają głośno wyrażać swoje niezadowolenie nie tylko na forach oraz w sieciach społecznościowych, ale także w dobrze znany niektórym wydawcom sposób – poprzez wystawianie negatywnych ocen na Steamie. Fani w zorganizowany sposób atakują w tej chwili poprzednie tytuły z serii (chodzi tu zarówno o Metro 2033 Redux, jak i Metro: Last Light Redux), w nadziei na to, że Deep Silver przemyśli jeszcze swoją decyzję. Mało jednak prawdopodobne, że tak się stanie. Choć celowe obniżanie ocen gier, które nie mają nic wspólnego z obecnymi kontrowersjami, jest mało logiczne, gracze są przyparci do muru i w tej chwili to jedyna dobrze zauważalna metoda pokazania ich gniewu.
- Metro Exodus – strona oficjalna
- Graliśmy w Metro Exodus i wiemy, czym tak naprawdę jest nowe Metro
- Zniknięcie gry Metro Exodus ze Steama to dopiero początek