Diablo III od czterech lat w produkcji?
W piątek informowaliśmy Was o ogłoszeniach opublikowanych przez firmę Blizzard, która rozpoczęła poszukiwania pracowników do nowej, niezapowiedzianej jeszcze produkcji na PC. Temat ten wywołał w środowisku graczy spore poruszenie, głównie dlatego, iż może dotyczyć on Diablo III. Nie jesteśmy w stanie określić w jakim stopniu taki scenariusz jest realny, niemniej dotarliśmy do kolejnych plotek, które rzucają nowe światło na całą sprawę.
W piątek informowaliśmy Was o ogłoszeniach opublikowanych przez firmę Blizzard Entertainment, która rozpoczęła poszukiwania pracowników do nowej, niezapowiedzianej jeszcze produkcji na PC. Temat ten wywołał w środowisku graczy spore poruszenie, głównie dlatego, iż może dotyczyć on trzeciej odsłony legendarnego cyklu Diablo. Nie jesteśmy w stanie określić w jakim stopniu taki scenariusz jest realny, niemniej dotarliśmy do kolejnych plotek, które rzucają nowe światło na całą sprawę.
Trzy grosze do gorącego tematu postanowił dorzucić niejaki Stephen Glicker, który na łamach swojego prywatnego serwisu szczyci się przyjacielskimi stosunkami z członkami Blizzard Entertainment. Wspomniany wyżej osobnik zaprezentował swój punkt widzenia dotyczący prac nad Diablo III. Oto najważniejsze fakty przedstawione przez pana Glickera w telegraficznym skrócie:
Po pierwsze: Stephen twierdzi, że Blizzard Entertainment przygotowuje Diablo III od co najmniej czterech lat. Według niego gra była już prawie skończona, ale odpowiedzialni za projekt ludzie nie byli do końca przekonani, że ich dzieło jest dobre. Rozpoczęto wprowadzanie poprawek, jednakże niepowodzenie w produkcji programu spowodowało, że studio Blizzard North rozwiązano, a jego pracownicy zostali przeniesieni do oddziału w Irvine.
Po drugie: Glicker potwierdza opublikowane kilka miesięcy temu plotki, mówiące o tym, iż akcja trzeciej odsłony cyklu Diablo rozgrywać będzie się w Niebie.
Po trzecie: gra skorzysta z usług w pełni trójwymiarowego silnika, który zaoferuje graczom znakomite efekty wizualne – Niebo ma wręcz olśniewać swoim wyglądem.
Po czwarte: tryb multiplayer wykorzysta niektóre rozwiązania zastosowane w World of WarCraft. Zastosowany zostanie podział na dwie odrębne frakcje (Sojusz i Hordę zastąpią siły Piekła i Nieba), zwiększeniu ulegnie funkcjonalność Gildii.
Po piąte: wszystkie, nawet najmniejsze przedmioty w grze będą miały swoje odpowiedniki po stronie dobra i zła. W pierwotnym założeniu miały one różnić się jedynie wyglądem (jaśniejsze i ciemniejsze), ale ostatecznie zdecydowano, że podział ten będzie mieć istotny wpływ na rozgrywkę. Nieuwzględnienie tej funkcji w pierwotnej wersji gry było jednym z powodów, dla których firma Blizzard Entertainment zdecydowała się na wprowadzenie poprawek.
Po szóste: Glicker twierdzi, że aktualna polityka firmy wyklucza publikowanie informacji na temat gry, zanim nie będzie ona ukończona. Przecieki związane z poszukiwaniem pracowników, zdaniem autora mogą wskazywać, że produkcja programu jest już w bardzo zaawansowanym stadium.
Przedstawione powyżej fakty mogłyby wskazywać, że Stephen Glicker jest doskonale poinformowany o pracach nad Diablo III. Redaktorzy serwisu Evil Avatar podkreślają, iż człowiek ten ma bardzo dobre powiązania ze znanymi osobistościami branży elektronicznej rozrywki. Sam Glicker szczyci się swoim udziałem w produkcji wielu gier, w tym dużych hitów, jak np. Harry Potter czy The Lion King. Problem polega na tym, że jego nazwisko nie widnieje na żadnej liście płac wymienionych wyżej programów, a serwis Mobygames – dysponujący największą w Internecie bazą danych o twórcach gier video – do tej pory nie posiada o Glickerze żadnego rekordu.
Jak zwykle, wszelkie plotki i spekulacje zweryfikuje przyszłość. Miejmy nadzieję, że ta najbliższa...