Diablo 4 wraca na właściwe tory, gracze chwalą grę po ograniu wersji 1.1.1
Aktualizacja 1.1.1 do Diablo 4 przywróciła wiarę graczy w Blizzarda. Najnowszy patch zdaniem wielu naprawił największe bolączki ostatniej wersji gry i to z nawiązką.
Najnowsza aktualizacja do gry Diablo 4 opatrzona numerem 1.1.1 okazała się sporym sukcesem – przynajmniej w oczach części społeczności graczy.
Fora poświecone najnowszej produkcji Blizzarda po „łatce” wypełniły wpisy chwalące deweloperów, którzy mieli z nawiązką naprawić bolączki głośno krytykowanego patcha 1.1.0.
Więcej „expa”, więcej potworów, więcej przedmiotów
Najbardziej chwaloną zmianą, jaką do gry wprowadziła aktualizacja 1.1.1, jest ta dotycząca zwiększonego zagęszczenia potworów w Podziemiach Koszmarów oraz Piekielnych Przypływach.
Różnica jest jak dzień i noc. Jestem naprawdę zdumiony tym, jak dobre jest to uczucie w porównaniu z poprzednią wersją gry.
Zwiększone zagęszczenie „mobów” naprawdę sprawia, że obecnie dobrze mi się przechodzi Podziemia Koszmarów.
Szczególnie na powyższych poprawkach skorzystać miały Piekielne Przypływy, które stały się nieco bardziej angażujące, co zauważył jeden z redditowiczów.
W końcu mogę biegać i zabijać rzeczy, zamiast wskakiwać na konia co 3 sekundy.
Dla niektórych po ostatniej aktualizacji aktywność ta stała się nawet ich ulubioną w Diablo 4.
Piekielne Przypływy są teraz moją ulubioną aktywnością w końcowej fazie gry i nic nie jest nawet zbliżone do tego. Nowe zagęszczenie przeciwników sprawia, że są teraz piekielnie zabawne.
Więcej potworów to oczywiście więcej doświadczenia oraz więcej przedmiotów, które w błyskawicznym tempie zapełniają teraz ekwipunek.
Częstotliwość wypadania przedmiotów jest niesamowita, grindujcie, zanim to osłabią.
Znacznie zwiększyli poziom zdobywanego doświadczenia. Kiedyś awansowanie na wyższy poziom zajmowało mi 8 podziemi, teraz są to 3. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Mam nadzieję, że tego nie osłabią.
Zauważalne buffy i szybszy koń
Patch 1.1.1 to również zauważalne wzmocnienia klas postaci, które choć w części zdywersyfikowały rozgrywkę w Diablo 4 i otworzyły nowe możliwości rozwijania bohaterów – co ucieszyło rzeszę graczy.
Na zmianach skorzystała w sposób znaczący czarodziejka, która wreszcie może zrobić większych użytek z zaklęć ognia i błyskawic.
Cóż, gra stała się bardziej interesująca po aktualizacji. Obecnie jestem na 72. poziomie, używając hybrydy lodu i ognia. (...) Po aktualizacji mój licznik śmierci spadł prawie do zera i znajduję więcej świętych przedmiotów. Podziękowania dla twórców Diablo 4 za wzmocnienie czarodziejów.
Poziom 83. Hydra / ściana ognia / łańcuch błyskawic i jestem zachwycony aktualizacją!!! Wcześniej nie miałem nigdy many. Teraz ledwo schodzę poniżej połowy zasobu. Czuję, że w końcu jestem potężny, hurra!!!
Przypływ mocy odczuły również postacie polegające na przywołańcach i kompanach, co ucieszyło sympatyków preferujących ten styl rozgrywki.
Moi stronnicy są o wiele lepsi. Gęstość potworów jest o mile lepsza, co sprawia, że xp są o mile lepsze. Jak na razie jest super.
Bardzo, bardzo dziękuję Blizzardowi za tę aktualizację. Teraz czuję, że moi stronnicy nie są natychmiast niszczeni przez lance wstrząsowe i ogniste wybuchy.
Fanów Diablo ucieszyły również mniejsze zmiany, jak np. zwiększona prędkość wierzchowca na konsolach czy efekty nakładane pomimo aktywnej bariery.
Choć patch 1.1.1 nie rozwiązał wszystkich bolączek nowego „Diabełka” (m.in. nie najlepszego endgame’u), kierunek zmian, jaki obrał Blizzard, zdecydowanie przypadł do gustu społeczności gry, która teraz z większym optymizmem wyczekuje na dalszy rozwój produkcji.