autor: Artur Falkowski
Devil May Cry 4 również na X360 i PC
Firma Capcom, pomimo wcześniejszych zaprzeczeń, potwierdziła to, o czym od kilku miesięcy krążyły już plotki: czwarta część bestsellerowej serii Devil May Cry nie będzie miała statusu exclusive dla konsoli PS3. Ukaże się jako produkcja multiplatformowa, a cieszyć się nią będą mogli nie tylko posiadacze PS3 i X360, ale również komputerów PC.
Firma Capcom, pomimo wcześniejszych zaprzeczeń, potwierdziła to, o czym od kilku miesięcy krążyły już plotki: czwarta część bestsellerowej serii Devil May Cry nie będzie miała statusu exclusive dla konsoli PS3. Ukaże się jako produkcja multiplatformowa, a cieszyć się nią będą mogli nie tylko posiadacze PS3 i X360, ale również komputerów PC.
Według oficjalnej zapowiedzi Capcomu, każda z wersji gry skorzysta z możliwości platformy sprzętowej, na którą będzie przygotowywana, by osiągnąć jak najlepszą jakość grafiki (DirectX 10?).
Poprzednie trzy części serii sprzedały się już w nakładzie przekraczającym 6,8 milionów egzemplarzy. Pierwotnie wszystkie gry przeznaczone były na konsolę PS2. Dopiero trzecia odsłona serii doczekała się konwersji na PC, nastąpiła ona jednak wiele miesięcy po konsolowej premierze.
„ Capcom jest zobowiązany do tworzenia tytułów dostępnych dla jak najszerszej publiczności i opracował technologię służącą temu celowi” – powiedział Mark Beaumont, wiceprezes oddziału firmy zajmującego się amerykańskim i europejskim rynkiem.
Sama gra, podobnie jak poprzednie odsłony, będzie produkcją akcji nastawioną na efektowne starcia z licznymi przeciwnikami. Nasz bohater obdarzony zostanie nadnaturalnymi zdolnościami, a to zapewni mu niezwykłe możliwości eliminacji przeciwników. Niestety protagonistą nie będzie już znany z wcześniejszych części Dante. Czy jego następcy uda się przekonać do siebie całą rzeszę fanów? Czas pokaże. Trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość, ponieważ sam Capcom nie chce jeszcze ujawniać nawet przybliżonej daty premiery.
Zainteresowanych tematem odsyłamy na łamy naszej encyklopedii. Zapraszamy również do zapoznania się z zapowiedzią autorstwa Wolfena.