Detale dotyczące drugiego DLC dla GTA IV już wkrótce

The Lost and Damned osiągnął niebywały sukces. Dodatek do dzisiaj zajmuje czołowe miejsca w rankingach pobrań z Xbox Live Marketplace i raczej szybko nie ulegnie to zmianie. Nic więc dziwnego, że najnowsze informacje o drugim DLC wzbudziły niemałe zamieszanie. Podobno w przeciągu najbliższych dni mamy poznać masę konkretnych wiadomości. Czym tym razem zaskoczy nas Rockstar?

Na razie niewiele wiadomo na temat drugiego rozszerzenia do kultowego już GTA IV. Chodzą pogłoski, że nadano mu tytuł Blood and a Four Leaf Clover i ukaże się w październiku tego roku. Patrząc na wiele mówiącą nazwę, można dojść do wniosku, że tym razem bohater będzie powiązany z irlandzką rodziną McReary. Dla przypomnienia: w głównym wątku fabularnym Packie McReary był przyjacielem Nico, natomiast brat gangstera odegrał dość istotną rolę w scenariuszu. Nie jest to jednak sedno tej wiadomości. Przedstawiciele Rockstar stanowczo oświadczyli, że nie zamierzają niczego wystawiać na E3. Jako że obecnie trwają potwierdzone prace nad Red Dead Redemption, LA Noire i Max Payne 3, nijak ma się to do planu wydawniczego firmy. Ruch ten może oznaczać dwie rzeczy: albo gigant zaskoczy nas czymś podczas tegorocznego show, albo ujawni nowy projekt na długo przed nim. Przypuszczenia te potwierdza oficjalna wiadomość zostawiona na Twitterze. Możemy w niej przeczytać, że detale dotyczące 2 epizodu GTA IV ujrzą światło dzienne już niebawem.

Na marginesie, wiarygodne źródła wskazują na to, że oba dodatki trafią w końcu na Playstation 3. Po rewolucyjnym artykule opublikowanym na łamach PlayStation World w świecie elektronicznej rozrywki dosłownie zawrzało. Według redaktorów magazynu, Microsoft za sumę 50 milionów dolarów wykupił jedynie 6-miesięczną wyłączność na stworzone przez Rockstar spin-offy. Oznaczałoby to, że już w trzecim kwartale tego roku zarówno The Lost And Damned, jak i Blood and a Four Leaf Clover trafią na serwery Playstation Network. Oczywiście gigant z Redmond stanowczo zaprzecza tym doniesieniom. Z drugiej strony, milczenie władz Sony i Take Two jest mocno zastanawiające.