Destiny 2 bez odrzutu broni na PC? [news zaktualizowany]
W sieci pojawiły się wywiady z pracownikami studia Bungie Software poświęcone pecetowemu wydaniu Destiny 2. W jednym z nich Mike Noseworth stwierdza, że w wersji PC całkowicie usuną odrzut broni.
Aktualizacja
Mark Noseworthy opublikował na Twitterze wpis, w którym ostatecznie wyjaśnił opisywaną wcześniej kwestię. Odrzut broni będzie obecny w pecetowym wydaniu Destiny 2, ale zostanie znacząco zmodyfikowany. Również David Shaw potwierdził obecność tej mechaniki w grze. Nie pokuszono się o wyjaśnienie, dlaczego wypowiedź cytowana przez serwis Finder zdawała się sugerować całkowity brak tego rozwiązania.
Oryginalna wiadomość
Do premiery Destiny 2 pozostały jeszcze trzy miesiące, ale twórcy ze studia Bungie Software nie pozwalają nam zapomnieć o kontynuacji konsolowego shootera z 2014 roku. W minionych dniach dowiedzieliśmy się m.in. o dacie rozpoczęcia beta-testów oraz terminie premiery pecetowego wydania gry. Najnowsze doniesienia serwisu Finder dotyczą właśnie wersji PC i są cokolwiek kontrowersyjne. Kierujący pracami nad projektem Mark Noseworthy poinformował, że w Destiny 2 na komputery osobiste zabraknie odrzutu broni, jako że – cytujemy – gracze „nie chcą, by mysz poruszała się, gdy oni sami nią nie poruszają”. Noseworthy potwierdził później, że dotyczy to wszystkich rodzajów broni.
![Strzelanka bez odrzutu broni, czyli pomysł Bungie Software na pecetowe Destiny 2? - Destiny 2 bez odrzutu broni na PC? [news zaktualizowany] - wiadomość - 2017-06-23](/Galeria/Html/Wiadomosci/68583889.jpg)
Wypada zaznaczyć, że we wcześniej opublikowanym wywiadzie serwisu PC Gamer z Davidem Shawem (odpowiedzialnym za wersję PC Destiny 2) również wspomniano o odrzucie. Tyle że Shaw nie mówi o całkowitym usunięciu tej mechaniki, a jedynie o „wyregulowaniu” tego elementu gry. Co więcej, dotychczasowe nagrania z rozgrywki w pecetowym wydaniu gry wyraźnie pokazywały obecność odrzutu. Niewykluczone więc, że wypowiedź Marka Noseworthy’ego była nieco przesadzona – brak tego rozwiązania brzmi kuriozalnie, a podane przez niego uzasadnienie jest raczej nieprzekonujące.