Death Stranding - Hideo Kojima przedstawia 49 minut rozgrywki

W czasie imprezy Tokyo Game Show 2019 twórca Death Stranding - znany japoński deweloper Hideo Kojima - zaprezentował bardzo obszerny, bo liczący blisko 49 minut, gameplay ze wspomnianej produkcji. Materiał ukazuje wiele różnych aspektów rozgrywki - od przygotowania się do wędrówki, przez eksplorację, a kończąc na walce.

Obszerny gameplay z Death Stranding.

W czasie imprezy Tokyo Game Show 2019 znany deweloper Hideo Kojima zaprezentował obszerny - trwający blisko 49 minut - gameplay ze swojej najnowszej produkcji, czyli wyczekiwanego Death Stranding. Film prezentuje szereg różnych mechanizmów rozgrywki i pozwala zorientować się, jak faktycznie będzie się w to grało.

Eksploracja i właściwe przygotowanie

Na wielu dotychczasowych materiałach z Death Stranding widzieliśmy głównego bohatera - Sama, w którego wcielił się Norman Reedus - wędrującego przez rozległe pustkowia. Podobnie jest też w przypadku omawianego tutaj gameplayu i wiele wskazuje na to, że będzie to bardzo ważna część zabawy w nowym dziele Hideo Kojimy. Warto przy tym odnotować, że będziemy mogli poruszać się z różnymi prędkościami, a nawet używać pojazdów (np. motocykla).

W czasie omawianej prezentacji twórca poświęcił sporo uwagi przygotowaniu do wędrówki, które - jak się okazuje - wymaga podjęcia wielu ważnych wyborów. Musimy zdecydować, co bohater weźmie ze sobą (np. drabiny czy kotwice - trzeba brać pod uwagę obciążenie) i w jakiego rodzaju sprzęt będzie wyposażony (można np. dostosować specjalne, mechaniczne ramiona, albo tzw. egzoszkielet, czyli swoisty pancerz wspomagany). W grze pojawi się coś, co przypomina latającą paletę, która pozwoli wziąć ze sobą jeszcze więcej rzeczy, a w razie potrzeby... poniesie naszego bohatera.

W Death Stranding na pewno nie zabraknie imponujących krajobrazów.

Przed wyruszeniem w podróż konieczne będzie także przyjrzenie się trójwymiarowej mapie, na której widoczna jest topografia terenu i obranie trasy, która naszym zdaniem będzie najlepsza. Wszystko wskazuje na to, że Death Stranding będzie grą, która nie przesadzi z prowadzeniem gracza za rękę.

Elementy survivalu i realizm

W czasie podróży zaistnieje konieczność poradzenia sobie z różnego rodzaju niebezpieczeństwami i przeciwnościami losu. Wiele z nich odciśnie swoje piętno na bohaterze, a jednym z zadań gracza będzie dbanie o jego kondycję psychofizyczną. Co ciekawe, nie chodzi tu tylko o takie rzeczy, jak jedzenie czy spanie, ale też masowanie ramion czy granie na harmonijce.

Przywiązanie do realizmu widać także w drugiej części filmu, kiedy zaczyna robić się niebezpiecznie i Sam zmuszony jest walczyć o swoje życie. By poradzić sobie z wrogami, często będziemy musieli poruszać się szybko i sprawnie, w czym przeszkadzałby nam ładunek taszczony na plecach. Dlatego też przed walką dobrze jest porzucić obciążające nas paczki. Oczywiście możemy ponownie pozbierać swoje rzeczy, kiedy uporamy się z zagrożeniem. W czasie starć będziemy korzystali z szeregu broni i narzędzi, takich jak granaty (stworzone z dość oryginalnych składników, takich jak... skondensowane płyny ustrojowe czy krew) oraz pistolety.

Niektórzy wrogowie w Death Stranding mają całkiem spore rozmiary.

Pamiętaj, że nie jesteś sam

Mimo że świat Death Stranding na pozór przypomina jedno wielkie pustkowie, to Sam wcale nie jest jedyną podróżującą po nim osobą. W czasie wędrówki niejednokrotnie będziemy natrafiali na ślady, które pozostawili po sobie inni podróżni. Wszystko wskazuje na to, że chodzi tutaj o graczy - mechanika przypomina trochę system ostrzeżeń znany z serii Dark Souls.

Kluczowym elementem Death Stranding ma być nawiązywanie relacji z innymi bohaterami. W czasie wędrówki Sam stopniowo kształtuje sieć zwaną Chiral Network - robimy to wykonując zadania i przysługi dla poszczególnych osób. Niestety, na razie nie wiemy, jaką rolę to połączenie będzie odgrywało w samej rozgrywce.

Kontakt z innymi ludźmi często wygląda tak.

Przypominamy, że Death Stranding zadebiutuje 8 listopada. Gra będzie dostępna wyłącznie na konsoli PlayStation 4 (nie brakuje co prawda plotek o możliwym wydaniu pecetowym, które miałoby pojawić się w późniejszym terminie, ale na razie trudno powiedzieć, czy mają one pokrycie w rzeczywistości).