Dead Rising 4 - pojawiły się pierwsze recenzje
W sieci pojawiły się recenzje gry Dead Rising 4. Pierwsze opinie na temat czwartej dużej odsłony zombie apokalipsy na wesoło są w większości pozytywne, ale nie obyło się bez narzekań.
Jutro doczekamy się premiery Dead Rising 4 – najnowszej odsłony niepoważnej serii z zombie, która ukaże się na konsoli Xbox One oraz Windowsa 10 (wersje na PlaStation 4 oraz platformę Steam zadebiutują za 90 dni). W międzyczasie gracze mogą zapoznać się z coraz liczniejszymi recenzjami dzieła Capcomu. Dotychczasowe oceny składają się na średnią rzędu 75% (podajemy za stroną OpenCiritc), trzeba jednak zaznaczyć, że trudno mówić o jednomyślności wśród recenzentów. Część uznała czwórkę za fatalną produkcję, a nawet w bardziej lub mniej entuzjastycznych tekstach da się zauważyć, że nie wszystko przypadło krytykom do gustu. Wiele modyfikacji w stosunku do poprzednich odsłon wywołało różnorodne reakcje, na przykład usunięcie limitu czasowego misji (choć to akurat ma powrócić w jednym z DLC), z jednej strony dające większą swobodę, z drugiej – sprawiające, że ponowne przechodzenie DR4 mija się z celem. Na minus zaliczono też brak trybu kooperacji w głównym wątku gry – wspólną zabawę umożliwia osobna kampania oraz tryb wieloosobowy (nawiasem mówiąc, niezbyt wciągający) – brak interesującego złoczyńcy, zbytnią powtarzalność misji oraz dość liczne błędy.
Zagorzałym fanom serii może nie spodobać się też uproszczenie mechanizmów rozgrywki, w efekcie czego tytuł więcej ma wspólnego z gatunkiem beat’em up niż survivalem (zwłaszcza że zombie praktycznie nie stanowią żadnego zagrożenia). Jednak ci sami recenzenci, którzy wytykają te zmiany, zwracają uwagę, że wiele z oryginalnych rozwiązań – jak choćby stacjonarne punkty zapisu (w czwórce zastąpione opcją szybkiego zapisu) i wspomniany limit czasowy – odrzuciło graczy od starszych części cyklu. Jednocześnie kluczowe elementy pozostały niezmienione, a walka z hordami nieumarłych przy wykorzystaniu szalonego arsenału daje sporo frajdy, podobnie jak opcja zrobienia zdjęć (włącznie z modnymi selfie). Świetnie wypada galeria handlowa, zdaniem serwisu Destructoid będąca jedną z najciekawszych zamkniętych lokacji w grach wideo. Gorzej wypada reszta miasteczka Willamette, które zbytnio przypomina swoje rzeczywiste inspiracje (czytaj: nudne i szarobure), a poszczególne dzielnice nie różni zbyt wiele.
Krótko mówiąc, otrzymaliśmy porządną produkcję, mającą więcej zalet niż wad, która jednak może odrzucić niektórych graczy. Poniżej znajdziecie listę wybranych recenzji, przy czym jedynie serwis IGN zamieścił ocenę pecetowego wydania gry.
Wybrane recenzje:
- Eurogamer – niepolecane
- Destructoid – 7,5/10
- CGMagazine – 4/10
- COGConnected – 8/10
- GamesRadar+ - 8/10
- Polygon – 8/10
- MetroGameCentral – 8/10
- Attack of the Fanboy – 4,5/5
- IGN – 8,1/10 (XONE, PC)
- Gaming Trend – 90/100