Co trzeba poprawić w Warhammerze Online?

Coraz bliżej do premiery, sieć pęka w szwach od różnych opinii o grze, tymczasem deweloperzy robią swoje. Według opublikowanych informacji, pracują właśnie nad poprawieniem szeregu błędów, które zostały wychwycone w trakcie przedpremierowego weekendu. Ponadto, pojawiła się nowa sposobność dostania się do amerykańskiej bety.

Mimo, że gra, jak mówili twórcy, była już praktycznie gotowa, pojawiły się oczywiście nowe problemy – po to są wszystkie bety, żeby móc je wyłapać jeszcze przed premierą. Po specjalnym weekendzie, na którym część wybrańców mogła dołączyć do zabawy, wychwycono szereg błędów. Pokrótce zostały one przybliżone przez Marka Jacobsa z Electronic Arts.

Występują więc problemy z samym klientem, który jeszcze zbyt często generuje błędy i po prostu się wysypuje, szczególnie na słabszych konfiguracjach sprzętowych. Kolejnym kłopotem jest zachowanie NPCów – potwory podobno nie zachowują się tak jak powinny i czasem miewają „zawieszki”, czy po prostu, blokują się. Podobno jest to skutkiem niedawnej niefortunnej zmiany kodu, która totalnie namieszała bestiom chaosu w głowach. Podobne komplikacje dotyczą naszych własnych petów – są jeszcze zbyt nieporadne.

Część graczy, jak pisze sam twórca gry, skarżyła się na ślamazarność i powolność samej rozgrywki – chodzi o rzucanie czarów i używanie umiejętności. To także zostanie zoptymalizowane. Potrzebne są też nowe, dodatkowe animacje postaci – wiadomo, że każdy szanujący się MMORPG musi zawierać dwa rodzaje tańca i kilkanaście sposobów okazywania emocji. Dzięki nim, bardziej twórczy użytkownicy, mogą realizować zabawne machinimy i umieszczać je w sieci. Z technicznych trudności: czasem zawodzą tekstury (są zbyt rozmyte), gra działa dość wolno na słabszych pecetach, są komplikacje z pracą kamery i namierzaniem celów. Wszystkie powyższe kwestie, jak zapewnia Jacobs, zostaną rozwiązane na czas. Dobrze, że zostały wychwycone teraz.

Kolejną informacją związaną z tym projektem jest dopuszczenie do amerykańskiej bety posiadaczy płatnego konta na stronie Fileplanet. Choć informacja na stronie wskazuje, że bety dostępne są tylko dla osób z Ameryki Północnej, spróbować zawsze warto. O ile ktoś płaci za korzystanie z tego serwisu. Coś ta idea „otwartej bety” szwankuje – jakikolwiek sposób dostania się do niej wymaga wydawania pieniędzy.

Na koniec zostawiamy, poruszane często przez różne serwisy, kontrowersje dotyczące wyświetlanej w grze listy autorów. Podobno, Mythic nie umieścił na niej wszystkich osób pracujących kiedykolwiek nad projektem, ale tylko osoby zajmujące się nim teraz. To wywołało oburzenie, najpierw samych byłych pracowników a ostatnio IGDA (międzynarodowe stowarzyszenie zrzeszające twórców gier). Spór oczywiście gorący, aczkolwiek czy naprawdę taki ważny? Jacobs, z EA twierdzi, że nie warto się przejmować, gdyż tych list i tak nikt nie czyta. Poza tym, uwaga należy się, według niego, osobom, które wytrwały z firmą do końca. Inny punkt widzenia reprezentuje MacLean (IGDA), która stwierdza, że każdy kto pracował nad grą, zasługuje na umieszczenie nazwiska na liście, nawet jeśli tą listę miałaby przeczytać tylko 1 osoba.