autor: Bartosz Świątek
Ciągle jest szansa, że Splinter Cell powróci
Prezes Ubisoftu – Yves Guillemot – zapewnił w wywiadzie z Geoffem Keighleyem, że naprawdę chce, by marka Splinter Cell kiedyś powróciła.
Wczoraj odbyła się konferencja Ubisoftu na targach E3 2018. Wbrew oczekiwaniom – lub raczej nadziejom – francuski wydawca nie zaprezentował na niej wyczekiwanej przez wielu graczy, kolejnej części serii Splinter Cell. Prezes firmy, Yves Guillemot, w krótkim wywiadzie z Geoffem Keighleyem przekonywał jednak, że dla serii jest jeszcze nadzieja.
Przede wszystkim, kochamy tę markę. My naprawdę chcemy, by w pewnym momencie powróciła, ale nie mogę dziś za wiele powiedzieć – tłumaczył Guillemot.
Trudno nie zauważyć, że prezes Ubisoftu wypowiada się w podobnym tonie jak… w czasie zeszłorocznego E3.
Mogę powiedzieć tyle, że dostajemy wiele szkiców i propozycji związanych z marką i któryś z nich wybierzemy. Sądzę, że będziecie mogli coś zobaczyć, ale trzeba będzie na to poczekać – mówił wówczas.
Najwyraźniej w ciągu roku niewiele się w tej sprawie zmieniło – a w każdym razie nie na tyle, by można było o tym powiedzieć coś konkretnego. Trudno nie odnieść wrażenia, że francuska firma na razie nie ma dobrego pomysłu na to, co zrobić dalej ze swoją utytułowaną skradankową serią. Wszystko wskazuje na to, że na kolejną odsłonę przygód Sama Fishera przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
Ostatnią – póki co, w każdym razie – częścią omawianego cyklu jest Splinter Cell: Blacklist z 2013 roku. Gra ukazała się na PC, PlayStation 3, Xboksie 360 oraz WiiU i została dość dobrze przyjęta przez branżowe media (średnia z recenzji w serwisie Metarcritic wynosi 75-84%, w zależności od platformy – u nas tytuł ten otrzymał okrągłą ósemkę).