Usuwają na siłę betę gry z dysków, bo hakerzy odkryli sposób na kontynuację zabawy
Trwająca trzy dni zamknięta beta gry Street Fighter 6 zachwyciła graczy na tyle, że część z nich zaczęła korzystać z moda umożliwiającego dalszą rozgrywkę. Twórcy znaleźli podstępny sposób na uporanie się z tym problemem.
Street Fighter 6, kolejna odsłona jednej z najbardziej kultowych serii bijatyk na świecie, ma mieć swoją premierę w przyszłym roku na PC, PS4, PS5 i XSX/S. Twórcy dali graczom szansę na przetestowanie gry poprzez zamkniętą betę, jednak nie spodziewali się, że ten plan może im poważnie zaszkodzić.
Mod do bety gry na granicy piractwa
Beta testy Street Fightera 6 były zaplanowane na okres 7-10 października, jednak gracze korzystający z przedpremierowej wersji gry na Steamie znaleźli sposób, by ominąć ograniczenie czasowe (via GamesRadar).
14 października pojawił się mod, umożliwiający dalszą rozgrywkę w trybach offline versus oraz training, już po zakończeniu bety. Nie była to jednak pełnoprawna piracka wersja gry, więc z moda skorzystać mogły jedynie osoby, które dodały tytuł do swojej biblioteki, gdy był on jeszcze dostępny.
Tak czy inaczej mod pozwalał na odpalenie gry po zakończeniu ograniczonej czasowo bety, zapewniając graczom dostęp do swego rodzaju nielegalnej kopii nowego Street Fightera.
Twórcy podejmują kroki w walce z modem
Kilka dni po powstaniu niechlubnego moda twórcy zauważyli problem i postanowili zareagować. Ich sposób działania okazał się jednak niezwykle podstępny.
Zamknięta już wersja beta Street Fighter 6 wczoraj, ku zdziwieniu graczy, otrzymała aktualizację. Okazało się, że niepozorny update miał za zadanie skasować pliki .exe gry z komputerów posiadaczy klucza do testów.
Korzystając z jeszcze bardziej nielegalnych metod, pliki da się oczywiście odzyskać, jednak desperacka walka twórców z modem może wywoływać mieszane uczucia.
Cała sytuacja pokazuje jednak, że Street Fighter 6 zapowiada się na wybitny tytuł – dla niektórych wart nawet łamania prawa.