Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 1 marca 2025, 13:06

Call of Duty 2025 nie zrobi wielkiego kroku naprzód względem Black Ops 6

Według nieoficjalnych doniesień trwają pracę nad wersjami Call of Duty 2025 przeznaczonymi na konsole ósmej generacji. Zdaniem niektórych fanów zahamuje to rozwój popularnej serii.

Źródło fot. Activision Blizzard
i

Jeśli spodziewaliście się, że najbliższa odsłona cyklu strzelanek CoD wykorzysta pełnię możliwości konsol dziewiątej generacji, najpewniej poczujecie się zawiedzeni. Serwis Insider-Gaming prowadzony przez cenionego insidera Toma Hendersona donosi, że nadchodzące Call of Duty 2025 może trafić na starsze platformy. Według informatora o pseudonimie CharlieIntel trwają prace nad wersjami przeznaczonymi na PS4 oraz Xboxa One. Nie był on jednak w stanie określić, czy jest to ostateczna decyzja twórców.

Jak twierdzi CharlieIntel, potencjalny debiut na konsolach ósmej generacji jest najpewniej podyktowany ich wysoką popularnością. Dla fanów cyklu Call of Duty, którzy wciąż nie zdecydowali się na zmianę sprzętu, może to być zaleta. To także korzystniejsze rozwiązanie dla Activision Blizzard, które w przypadku rezygnacji ze wsparcia dla PS4 i Xboxa One mogłoby ponieść straty. Z drugiej strony oznacza to, że wzorem zeszłorocznego CoD: Black Ops 6, nowa odsłona prawdopodobnie nie zaoferuje posiadaczom PlayStation 5 czy Xboxa Series S/X znaczących usprawnień. Pod postem informatora w serwisie X pojawiło się wiele głosów, że wydawanie gry na przeszło 10-letnich sprzętach hamuje rozwój cyklu.

Przypomnijmy, że zgodnie z poprzednimi doniesieniami akcja Call of Duty 2025 ma mieć miejsce w 2030 roku, a fabuła będzie bezpośrednią kontynuacją wydarzeń znanych z wydanego w 2012 roku Call of Duty: Black Ops II. Nowy CoD ma być mocno związany ze starszym tytułem i w trybie multiplayer oferować m.in. mapy z tej produkcji.

Krzysztof Kałuziński

Krzysztof Kałuziński

W GRYOnline.pl związany z Newsroomem. Nie boi się podejmowania różnych tematów, choć preferuje wiadomości o niezależnych produkcjach w stylu Disco Elysium. W dzieciństwie pisał opowiadania fantasy, katował Pegasusa, a potem peceta. Pasję przekuł w zawód redaktora portalu dla graczy prowadzonego z przyjacielem, jak również copywritera oraz doradcy w sklepie z konsolami. Nie przepada za remake'ami i growymi tasiemcami. Od dziecka chciał napisać powieść, choć zdecydowanie lepiej tworzy mu się bohaterów niż fabułę. Pewnie dlatego tak pokochał RPGi (papierowe i wirtualne). Wychowały go lata 90., do których chętnie by się przeniósł. Uwielbia filmy Tarantino, za sprawą Mad Maksa i pierwszego Fallouta zatracił się w postapo, a Berserk przekonał go do dark fantasy. Dziś próbuje sił w e-commerce i marketingu, jednocześnie wspierając Newsroom w weekendy, dzięki czemu wciąż może kultywować dawne pasje.

więcej