autor: Szymon Liebert
Bulletstorm nie zarobił pieniędzy dla firmy Epic Games
Polska strzelanka Bulletstorm nie zarobiła pieniędzy dla firmy Epic Games, pod szyldem której powstała. Mimo tego, amerykański deweloper i twórca silnika Unreal jest zadowolony z deweloperów z Warszawy, bo stworzyli oni świetną grę.
Mike Capps, prezes Epic Games, przyznał w rozmowie z serwisem Kotaku, że gra Bulletstorm nie przyniosła firmie zysków. Strzelanka pierwszoosobowa polskiego studia People Can Fly została wydana na początku tego roku i zebrała wysokie oceny, ale nie osiągnęła wielkiego sukcesu komercyjnego. Mimo tego, Capps nie żałuje, że doszło do powstania gry.
„Studio wypuściło grę z najwyższej półki”, powiedział Capps, „a następna rzecz, którą robimy z People Can Fly będzie świetna”. Pracownicy polskiego People Can Fly, dowodzeni przez Adriana Chmielarza, mogą najwyraźniej spać spokojnie i nie muszą obawiać się, że czeka ich kara za rzekomo zbyt słabą sprzedaż gry.
Celem Epic Games jest tworzenie produkcji, które pokazują możliwości silnika Unreal na danej platformie i jednocześnie są po prostu bardzo dobrymi grami. Zdaniem prezesa, firma mogła wybrać łatwiejszą drogę i przydzielić studio People Can Fly do prac nad dodatkami do Gears of War. To jednak kłóciłoby się z polityką amerykańskiego dewelopera.
W tekście Kotaku pojawiła sie wzmianka na temat słabej sprzedaży gry. Serwis napisał, że z Bulletstorm dobrnął do zaledwie 300 tysięcy egzemplarzy w ciągu miesiąca. Chmielarz, prezes People Can Fly, sprostował tę informację. Producent przypomniał, że strzelanka trafiła do sklepów w ostatnim tygodniu lutego, a wynik sprzedaży jest i tak wyższy.