autor: Michał Markocki
Blizzard temperuje handlarzy wirtualnej waluty
Borykanie się z problemami finansowymi to chleb powszedni gracza MMOcRPG. Zbieranie wirtualnej waluty na nowe przedmioty to zajęcie z reguły mało pasjonujące, wręcz żmudne. Pewne osoby postanowiły przyjść z pomocą osobom, które nie mają pomysłu/czasu/ochoty (niepotrzebne skreślić) na samodzielne zarabianie. Oczywiście pomoc kosztuje. Tak narodził się handel wirtualną walutą, który stał się nieodłącznym elementem towarzyszącym grom sieciowym.
Borykanie się z problemami finansowymi to chleb powszedni gracza MMOcRPG. Zbieranie wirtualnej waluty na nowe przedmioty to zajęcie z reguły mało pasjonujące, wręcz żmudne. Pewne osoby postanowiły przyjść z pomocą osobom, które nie mają pomysłu/czasu/ochoty (niepotrzebne skreślić) na samodzielne zarabianie. Oczywiście pomoc kosztuje. Tak narodził się handel wirtualną walutą, który stał się nieodłącznym elementem towarzyszącym grom sieciowym.
Proceder ten został w większości przejęty przez wyspecjalizowane firmy, które skupują walutę od graczy lub, co jest bardziej efektywne, wynajmują ludzi grających tylko i wyłącznie po to, aby dostarczać walutę na handel. Za odpowiednią opłatą realnymi pieniędzmi postać należąca do handlarzy wręczy postaci kupującego sumę objętą transakcją. Osobnicy, którzy pracują dla firm zarabiających na handlu wirtualną walutą zwani są przez graczy farmerami i nie cieszą się w światku MMOcRPG poważaniem. Powyższe firmy prowadzą serwisy internetowe, różnicują oferty oraz bardzo agresywnie reklamują swoje usługi.
Gracze World of Warcraft oraz firma Blizzard Entertainment uznali, że reklamują się w świecie WoWa zbyt natrętnie. Polega to na tym, że firmy wysyłają automatyczne ogłoszenia poprzez swoje postacie, a to wpływa na wolniejszą i mniej komfortową pracę czata gry. Uporczywe spamowanie ofertami, które każdy widzi po wielokroć za każdym razem, gdy jest on-line, zdecydowanie psuje zabawę. Zwalczaniu tego typu działań służą odpowiednie algorytmy, jakie znalazły się w ostatnim patchu do WoW. Na tym jednak nie koniec.
Na oficjalnym forum Blizzard ogłosił, że wytoczył proces najbardziej „pracowitej” w tym zakresie firmie - Peons4hire. Jest ona dostawcą golda na serwerach WoW, a jej nachalne spamowanie chatu adresami serwisu i ofertami sprzedaży stało się szczególnie denerwujące. W swoim pozwie producent WoWa między innymi żąda, aby popularni handlarze golda zaprzestali reklamowania swoich usług i serwisów poprzez wysyłanie komunikatów w grze. W przypadku braku reakcji Blizzard podejmie dalsze, ostrzejsze kroki prawne przeciwko firmie Peons4hire. O sprawie będziemy informować na bieżąco.