Black Widow - Scarlett Johansson żałuje, że kończy przygodę z Marvelem
W sieci pojawiło się nowe zdjęcie z Czarnej Wdowy, na której w końcu możemy zobaczyć głównego antagonistę filmu. Ponadto Scarlett Johansson opowiedziała trochę o feministycznym znaczenia dzieła i goryczy rozstania z uniwersum.
Przez okres pandemii akcja promocyjna filmu Czarna Wdowa nieco przyhamowała. Mija już ponad rok od ostatniego dzieła z Marvel Cinematic Universe i powoli zaczyna wszystkim brakować superbohaterskiej akcji, po której pustkę choć na chwilę wypełnili Nowi mutanci. O istnieniu Black Widow przypomniał magazyn Empire. Opublikowano w nim ekskluzywny fotos z produkcji, przedstawiający główną bohaterkę w starciu z Taskmasterem, czyli od dawna zapowiadanym, ale jak dotąd niezaprezentowanym antagonistą. I teraz jednak nie zobaczymy jego twarzy, a jedynie część charakterystycznego stroju.
Odtwórczyni roli Nataszy Romanoff, Scarlett Johansson, udzieliła także wywiadu na łamach Empire i wspomniała o mocnym związku dzieła z myślą feministyczną. Aktorka mówi:
Myśle, że akurat ten konkretny film mocno odzwierciedla to, co próbują osiągnąć takie ruchy jak Time’s Up czy #MeToo. Gdyby film nie adresował tego typu treści, nie podjął się tego zadania, to stracilibyśmy sporą szansę. Myślę, że bardzo ważne było, szczególnie dla Cate [Cate Shortland – reżyserka filmu – dop. red.], stworzenie filmu o kobietach pomagających innym kobietom, wyciągających się wzajemnie się trudnych sytuacji. Ktoś zapytał mnie o to, czy Natasza jest feministką. Oczywiście, że nią jest. To idiotyczne pytanie.
Gwiazda opowiedziała także o momencie, w którym dowiedziała się od władz Marvela, że jej przygoda z uniwersum powoli się kończy:
Jeszcze przed nagrywaniem Wojny bez granic wiedziałam, co się stanie w Końcu gry. Kevin Feige zadzwonił do mnie i powiedział: „Posłuchaj, jesteśmy już w takim momencie, w którym szykuje się sporo poświęceń i strat”. Wszyscy to przewidywaliśmy. […] Miało więc to dla mnie sens, ale mimo to byłam bardzo smutna. Kiedy odłożyłam telefon pomyślałam sobie: „Okej, a więc czas na mnie”. Przyswajałam tę wiadomość przez jakąś minutę. Było to słodko-gorzkie uczucie, ale na pewno nie jakiś szok.
Wiemy więc już na pewno, że Czarna Wdowa będzie kolejnym dziełem po Kapitan Marvel, prezentującym obraz silnej kobiety zmagającej się z przeciwnościami losu. Tym razem Brie Larson zostanie zastąpiona przez Scarlett Johansson, Florence Pugh oraz Rachel Weisz. Do ekipy tej dołączy także David Harbour. Produkcja Cate Shortland zadebiutuje w Polsce 6 listopada 2020 roku.