BioWare zwalnia 50 osób, by stać się „bardziej skupionym i sprawnym” studiem
Studio BioWare przypomniało o sobie nowym wpisem. Szkoda tylko, że zamiast o Dragon Age i Mass Effect poinformowano o zwolnieniu około 50 osób.
Studio BioWare opublikowało pierwszy od dawna wpis na swoim blogu. Niestety, dotyczy on nie nowej gry, a zwolnienia około 50 pracowników. Nie znamy ich pełnej listy, ale jest wśród nich Jon Renish, dyrektor techniczny nowego Dragon Age’a.
Jak czytamy na oficjalnej stronie firmy, przyszłe projekty wymagają „bardziej sprawnego i skupionego studia”. Zmiana jest „nieunikniona”, a w praktyce oznacza to potrzebę „reorganizacji”. Czyli, krótko mówiąc, zwolnienia części twórców, aczkolwiek studio chce mieć pewność, że jak najwięcej osób znajdzie nowe posady w firmie.
Studio wspomina też o „długofalowej wizji” rozwoju, by zespół mógł „tworzyć wyjątkowe, oparte na fabule przygody dla jednego gracza, wypełnione rozległymi światami i bogatymi postaciami”. Uwzględnia to nowego Mass Effecta oraz nadchodzące Dragon Age: Dreadwolf, przy czym zapewniono, że zwolnienia nie wpłyną na prace nad tym projektami.
Fani nie przyjęli tłumaczeń BioWare z entuzjazmem (via Twitter).
- Po prawie dwóch miesiącach studio podzieliło się informacją nie na temat nowych projektów (na przykład dat premiery lub choćby zapowiedzi prezentacji gier), lecz o zwolnieniach. Nie poprawiło to humoru graczom, który wcześniej popsuły inne doniesienia z firmy (nie mówiąc nawet o porażce Anthem).
- Część internautów podejrzewa, że za decyzją stoi Electronic Arts i ma ona podłoże czysto finansowe. Dało im to pretekst do narzekania na kondycję BioWare w ostatnich latach. Zwłaszcza w kontekście sukcesu nowego Baldur’s Gate, którą to serię zawdzięczamy właśnie temu studiu.
Miejmy nadzieję, iż kolejny wpis nie da fanom powodów do narzekań.
Może Cię zainteresować:
- Otwarcie Wrót Baldura i Valve na tronie - 10 najlepszych gier 1998 roku
- Czy Baldur’s Gate było arcydziełem w dniu premiery? Przeprowadziliśmy śledztwo