BioShock w przyszłości bez internetowej aktywacji
Ken Levine ze studia 2K Boston oznajmił w wywiadzie dla serwisu Joystiq, że w przyszłości gracze nie będą zmuszani do aktywacji gry BioShock przez Internet. Konieczność połączenia z siecią i limit to rozwiązania tymczasowe, mające utrudnić życie tym posiadaczom „blaszaków”, którzy zamierzają użytkować piracką wersję strzelaniny.
Ken Levine ze studia 2K Boston oznajmił w wywiadzie dla serwisu Joystiq, że w przyszłości gracze nie będą zmuszani do aktywacji gry BioShock przez Internet. Konieczność połączenia z siecią i limit to rozwiązania tymczasowe, mające utrudnić życie tym posiadaczom „blaszaków”, którzy zamierzają użytkować piracką wersję strzelaniny.
BioShock cieszy się ogromnym zainteresowaniem ze strony graczy, trudno zatem dziwić się twórcom gry, że próbują wszelkimi sposobami trzymać produkt z dala od piratów. Niestety, zastosowane przez firmę 2K Games rozwiązania nie spotkały się z ciepłym przyjęciem „legalnych” użytkowników – limit instalacji oraz konieczność aktywacji gry przez sieć wywołały masę protestów, o czym przekonać mógł się każdy, kto odwiedził w ostatnich dniach forum na oficjalnej stronie koncernu.
Fani zadawali twórcom gry wiele pytań. Jedno z nich dotyczyło wspierania produktu np. za dziesięć lat. Może się przecież zdarzyć, że firma 2K Games zbankrutuje, serwery zostaną wyłączone, a BioShocka nie będzie dało się uruchomić. Do tego właśnie odniósł się Ken Levine zapewniając, że za jakiś czas zabezpieczenie zostanie zniesione. Kiedy dokładnie to się stanie, na razie nie wiadomo.
Levine odniósł się również do plotek dotyczących konwersji gry na konsolę PlayStation 3. Oświadczył on, że nie są prowadzone jakiekolwiek prace nad taką edycją, nie ma również żadnego tajnego planu dotyczącego publikacji programu na urządzenie wyprodukowane przez firmę Sony Corporation.