autor: Zuzanna Domeradzka
„Biblia Dragon Age” powstała, gdy BioWare tworzyło DA: Origins. Dokument, który kryje największe tajemnice uniwersum, został użyty podczas prac nad Strażą Zasłony
Scenarzysta pierwszych części serii Dragon Age zabrał głos w kwestii połączeń między elementami historii i sekretami w uniwersum. David Gaider zdradził, że sporządzono tajny dokument zawierający odpowiedzi na największe zagadki cyklu.
Dragon Age to bardzo rozpoznawalna marka, na którą składają się nie tylko cztery gry wideo stworzone przez BioWare – najwięksi fani uniwersum wiedzą, że istnieją książki, komiksy, a także film i serial animowany rozgrywające się na terenach fantastycznego Thedas. Materiału jest tak wiele, że zdobycie wiedzy o wszystkich wydarzeniach, ważnych postaciach czy lokacjach może być nie lada wyzwaniem – według pierwszych recenzji The Veilguard w samej „czwórce” jest na tyle dużo odniesień do zewnętrznych dzieł, że większość graczy w ogóle ich nie skojarzy.
Wykorzystując wzrost zainteresowania serią Dragon Age przez premierę jej czwartej części, oryginalny twórca uniwersum, David Gaider, zdradził kilka ciekawych informacji odnośnie jego historii.
Wszystko jest częścią większego planu
Scenarzysta DA: Origins, DA II i DA: Inkwizycji w ramach wywiadu dla serwisu Eurogamer wyznał, że podczas tworzenia „jedynki” zespół deweloperski miał wiele pomysłów na ten świat fantasy. Twórcy Początku nie zdecydowali się jednak umieścić ich wszystkich w grze, mimo że nie sądzili, iż marka tak bardzo się rozwinie i później powstaną kolejne części serii:
Do momentu wydania DA: Origins byliśmy w zasadzie pewni, że to już koniec [czyt. nie powstaną kolejne odsłony – dop. red.], lecz kiedy kreowaliśmy świat [gry], istniał nadrzędny plan.
Gaider rzekomo miał wymyślone połączenia ważnych wątków uniwersum oraz odpowiedzi na największe tajemnice świata, ale spisał je dopiero, gdy zaczęła powstawać Inkwizycja:
Wiele z tego było tylko w mojej głowie, dopóki nie zaczęliśmy Inkwizycji, a [pozostali] scenarzyści zaczęli się trochę niecierpliwić przez moją pamięć lub jej brak, dlatego przycisnęli mnie i wyciągnęli ze mnie „ostateczną fabułę”. [Wcześniej] mówiłem o tym, dawałem jakieś wskazówki, ale nigdy tak naprawdę dokładnie nie wyjaśniłem, jak to wszystko się łączy, więc wyciągnęli to ze mnie. Umieściliśmy to w głównym dokumencie wiedzy, który musieliśmy ukryć przed większością zespołu.
Twórca serii Dragon Age twierdzi, że w momencie spisywania „dokumentu wiedzy” o wszystkich sekretach uniwersum – bądź, jak kto woli, „Biblii Dragon Age’a” (podobnie jak mamy „Biblię Dooma”) – dostęp do niego miało jakieś 20 osób. Gaider nie pracuje w BioWare już od kilku dobrych lat, więc nie wiadomo, jak bardzo zmienił się ten stan rzeczy, ale scenarzysta nadmienił, iż w The Veilguard (którego nie tworzył) obecnych jest kilka rzeczy z tajnego dokumentu na temat fabuły serii, więc najwyraźniej wciąż jest on respektowany.
Tajemnicze wątki w DA od zawsze były połączone
Staranność w przygotowywaniu połączeń fabularnych cyklu Dragon Age dobrze widać w nowszych odsłonach. Dla przykładu: pierwsza wzmianka o bogu imieniem Fen’Harel pojawia się w formie notatki już w pierwszej części. Jak wiemy, wątek Straszliwego Wilka został rozwinięty przez BioWare – jego ludzką wersję poznajemy w Inkwizycji, a w The Veilguard jest on już antagonistą gry. Deweloperzy nie planowali jednak początkowo, że dalijski bóg będzie miał jakąkolwiek fizyczną formę, a pomysł na postać Solasa zrodził się nieco później.
W odniesieniu do Straszliwego Wilka David Gaider stwierdził:
Wszystko, co mówi Solas na końcu dodatku Intruz do Inkwizycji, jest częścią oryginalnego nadrzędnego planu – to wszystko [od początku] było w naszych głowach.
Jedną z największych tajemnic uniwersum DA jest bez wątpienia Czarne tudzież Złote Miasto. To, co znajdowało się w tej rzekomej siedzibie samego Stwórcy, a przy tym najróżniejsze wyjaśnienia religijne czy filozoficzne historii Thedas (w zależności od wiary, rasy czy miejsca zamieszkania drastycznie się one różnią, a BioWare nie podaje jednego „prawdziwego” wyjaśnienia wątków), przekazywanej przez jej mieszkańców, Gaider miał już w głowie od momentu rozpoczęcia prac nad Origins:
Wiedziałem dokładnie, co było w Czarnym Mieście – to jest ten nadrzędny plan. Czy było to tak szczegółowe w pierwszym szkicu świata? Nie. [...] Wiedziałem [na początku], czym jest Czarne Miasto, w co wierzą elfy i ludzie w związku z Zakonem – to wszystko było ustalone wcześnie. Potem rozszerzałem ten świat i z tego wyłoniła się ostateczna fabuła.
Ciekawe jest, czy w potencjalnych kolejnych grach z serii Dragon Age studio BioWare również wykorzysta początkowe założenia spisane przez Gaidera, które, bądź co bądź, dobrze spinają fabułę w jedną całość. Fanów uniwersum pewnie też zastanawia, czy tajemny „nadrzędny plan” scenarzysty kiedykolwiek trafi do szerszej publiczności, dzięki czemu pozna ona absolutnie wszystkie sekrety świata Thedas.