Belgowie chcą zakazania lootboksów na terenie Unii Europejskiej [aktualizacja]
Belgijska Komisja ds. Gier wydała oświadczenie, w którym uznała kupowane za prawdziwe pieniądze lootboksy - skrzynki z losową zawartością - za hazard i zapowiedziała, że będzie się domagać zakazania ich w Unii Europejskiej.
AKTUALIZACJA:
Wygląda na to, że radość niektórych czytelników w komentarzach była przedwczesna. Belgijska Komisja ds. Gier rzeczywiście wydała dziś oświadczenie, ale – jak dowiedział się belgijski serwis RTBF – nie stwierdzono w nim bezpośredniego związku między loot boksami a hazardem. Pomyłka była efektem błędnego tłumaczenia z języka francuskiego – słowa: „Mieszanka pieniędzy i uzależnienia daje hazard” zostały w nim uznane za wniosek prac Komisji. Tymczasem proces analizowania zawartości gry nadal trwa, a ostateczny werdykt nie został podjęty.
Jak się okazuje, głośna afera wokół inwazyjnych mikrotransakcji w Star Wars Battlefront 2 może naprawdę poważnie zmienić interaktywną rozrywkę na Starym Kontynencie (i nie tylko!). Jak już pisaliśmy, medialna burza wobec kontrowersyjnych rozwiązań w najnowszym tytule od Electronic Arts kilka dni temu zwróciła uwagę Belgijskiej Komisji ds. Gier, która zaniepokoiła się faktem, że kupowane za prawdziwe pieniądze skrzynki zawierają losowy sprzęt – co upodabnia je do hazardu. Po przyjrzeniu się całemu procederowi tamtejsi urzędnicy uznali, że rzeczywiście jest on niebezpieczny… i mają zamiar postarać się o zakazanie go w całej Unii Europejskiej.
Belgia to nie jedyny kraj w Unii Europejskiej, którego niepokoją podobne praktyki wielkich wydawców. Także odpowiednie instytucje w Wielkiej Brytanii zauważają problem. Pod koniec października tamtejszy rząd zapowiedział, że do spółki z organizacją PEGI przyjrzy się potencjalnym mechanikom hazardowym w grach wideo i możliwe, że wprowadzi obostrzenia, które miałyby je wyeliminować. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.
Jak donosi serwis PC Gamer, Belgijska Komisja ds. Gier wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że „mieszanka pieniędzy i uzależnienia daje hazard”. Głos w sprawie zabrał także tamtejszy minister sprawiedliwości, Koen Geens: „Połączenie hazardu z grami wideo, szczególnie w młodym wieku, może być niebezpieczne dla zdrowia psychicznego dziecka”. Urzędnicy zapowiadają, że na słowach się nie skończy: postarają się zakazać sprzedaży paczek za prawdziwe pieniądze, jeśli nieznana jest ich zawartość. I to nie tylko w Belgii; Geens stwierdził, że ma zamiar zwrócić się do instytucji unijnych. Jeśli Unia Europejska przychyliłaby się do propozycji zakazu, zmusiłoby to wydawców do zrezygnowania lub wprowadzenia poważnych zmian do mechanik opierających się na paczkach o losowej zawartości. Ewentualne wycofanie gry ze sklepowych półek na Starym Kontynencie przyniosłoby przecież wydawcom bardzo duże straty finansowe.
Za przykładem Belgii poszły także Hawaje. Przedstawiciel stanu, Chris Lee, w wygłoszonym wczoraj przemówieniu nazwał Star Wars Battlefront 2 „kasynem online z Gwiezdnymi wojnami jako przewodnim motywem” oraz „pułapką, zaprojektowaną tak, by przyciągnąć do niej dzieci”. W związku z tym tamtejsi politycy mają zamiar przygotować ustawę, która albo uniemożliwiałaby sprzedaż gier wideo z „hazardowymi” mechanikami dzieciom, albo zakazywałaby twórcom umieszczać podobne systemy w swoich tytułach. Hawaje bynajmniej nie mają zamiaru działać w pojedynkę; urzędnicy już nawiązali kontakt z przedstawicielami innych stanów i możliwe, że postarają się nawet o wprowadzenie regulacji na skalę państwową.
Cała sprawa może budzić mieszane uczucia. Można się bowiem cieszyć z faktu, że oburzenie graczy wywołało tak głośny odzew, a Electronic Arts zostało zmuszone (przynajmniej na chwilę) do wycofania się chyłkiem z prób uczynienia swojego wielkiego hitu grą pay-to-win. Nie wszystkim jednak zapewne spodoba się tak mocna ingerencja polityków w interaktywną rozrywkę – tym bardziej, jeśli zakazy rzeczywiście wejdą w życie.
- Oficjalna strona internetowa gry Star Wars Battlefront 2
- Recenzja gry Star Wars Battlefront 2 – blasterem w stopę