Battlefield 5 - brak behemotów i klas elitarnych oraz wiele innych konkretów

Wczoraj wieczorem firma Electronic Arts i studio DICE zapowiedziały Battlefield V. Obejrzeliśmy kilka materiałów video i poznaliśmy pierwsze konkrety. Teraz, dzięki kanałowi Jackfrags, nasza wiedza na temat gry wzbogaciła się o sporo nowych informacji, ujawnionych podczas specjalnej trzygodzinnej prezentacji, która nie została udostępniona szerokiej publiczności.

Dowiedzieliśmy się więc m.in., że w dniu premiery gra pozwoli na zabawę w lokacjach we Francji, Rotterdamie oraz Afryce. Pasek zdrowia zostanie podzielony na kilka sekcji i automatyczna regeneracja zdrowia ograniczona będzie do danego segmentu, a nie wszystkich odniesionych obrażeń. Ponadto leczenie wyłączonego z walki towarzysza ma zajmować znacznie więcej czasu niż wcześniej, zwłaszcza jeśli nie będziemy grali medykiem. Co ciekawe, system ragdoll wykonywać ma obliczenia na serwerach, a nie na komputerach graczy. Dzięki temu powalonego żołnierza będzie można odciągnąć w bezpieczne miejsce, aby tam w spokoju go opatrzyć. Nie zabraknie także opcji wołania o pomoc.

Gra ukaże się w październiku.

Spawnujący się gracze otrzymają mniej amunicji niż wcześniej. Początkowy przydział starczy tylko na kilka wymian ognia, ale za to pojawi się więcej możliwości uzupełniania zapasów, z porozmieszczanych na mapach paczek i skrzyń, jak również ciał poległych. Ponadto generalnie rzadziej przyjdzie nam korzystać z granatów. Będziemy za to mogli je odrzucać w stronę przeciwników oraz detonować celnym strzałem.

Autorzy obiecują kompletnie przebudowany system korzystania z broni palnej. Kule będą mogły przebijać się przez ściany oraz cienkie bariery z drewna lub metalu. Każdy typ uzbrojenia ma mieć unikalny schemat odrzutu, tak aby gracze mogli się go nauczyć i wykorzystać tę wiedzę do zwiększenia celności podczas walki.

Ulepszenia czekają także system ruchu. Będziemy mogli rzucać się na ziemię w przód, tył i na boki, w stylu znanym z Tom Clancy's Rainbow Six Siege. Te manewry posiadać mają jednak lekkie opóźnienie, aby gracze ich nie nadużywali, padając na glebę przy każdym kontakcie z wrogiem. Ponadto pozycja przykucnięta nie przeszkodzi już w sprintach, a żołnierze otrzymają także opcję przebijania się przez zamknięte okna bez konieczności wcześniejszego zbicia szyby.

Większość pojazdów zaoferuje opcję holowania (np. skrzyni z amunicją), a ciągnięte obiekty będą w pełni funkcjonalne podczas transportu. Jako przykład podano czołg holujący działko, które jest w tym czasie wykorzystywane do ostrzału pozycji wroga.

W grze pojawi się wiele pojazdów, ale zabraknie znanych z Battlefield 1 behemotów.

Battlefield V ma mocniej postawić na pracę zespołową. Przy spawnowaniu gracz od razu zostanie przydzielony do oddziału. Podczas rozgrywki te ostatnie mają gromadzić specjalne punkty, które dowódca będzie mógł wykorzystać do przywoływania różnych przydatnych rzeczy, takich jak rakiety, skrzynie z amunicją i apteczkami, zasłony dymne czy pojazdy.

Potwierdzono powrót czterech klas – medyka, zwiadowcy, wsparcia i szturmowca. Każdą z nich będzie można w dużym stopniu modyfikować, zarówno pod względem sprzętu i zdolności, ostatecznie idąc w różne specjalizacje, jak i wyglądu, zmieniając m.in. twarz, płeć, akcesoria czy barwy wojenne. Zabraknie za to klas elitarnych. Pożegnamy również pojazdy i maszyny typu behemot.

Przypomnijmy na koniec, że Battlefield V powstaje z myślą o pecetach oraz konsolach Xbox One i PlayStation 4. Premiera ma nastąpić 19 października tego roku. Złożenie zamówienia przedpremierowego pozwoli rozpocząć zabawę trzy dni wcześniej.

1. Oficjalna strona serii Battlefield