Battlefield 5 a penetracja pocisków według DICE
Studio DICE opublikowało nowy artykuł na temat gry Battlefield V. Starszy projektant Rickard Antroia objaśnił system przebijalności pocisków oraz wyjawił powody wprowadzenia tej mechaniki w najnowszej odsłonie.
Długo po zakończeniu otwartej bety Battlefield V dowiedzieliśmy się, że studio DICE planuje wprowadzić zmiany do gry w oparciu o opinie graczy. Wspomniano wtedy o poprawkach w balansie uzbrojenia, co – jak się okazuje – nie oznacza tylko zmian w zasięgu i zadawanych obrażeniach. Na oficjalnej stronie gry pojawił się artykuł poświęcony jednej z nowych mechanik – penetracji pocisków. Jak wyjaśnia Rickard Antroia, starszy projektant w DICE, pomysł stanowi rozwinięcie modelu zniszczeń z Battlefield 1. W tamtej grze działał on na zasadzie „zero-jedynkowej”, przez co dochodziło do tego, że gracze szybko równali z ziemią większość obiektów, niejako „spłaszczając pole walki”. Dlatego zespół postanowił rozbudować ten system, by nadać mu nieco więcej głębi.
Działanie penetracji pocisków mogliśmy zobaczyć już w trakcie otwartej bety, ale tylko w ograniczonym zakresie. Ideę stojącą za tą mechaniką można streścić następująco: różne bronie mają odmienny wpływ na obiekty w grze, uzależniony od tzw. przebijalności pocisku. Przykładowo bronie osobiste i zwykłe karabiny wystarczą na pomniejszą roślinność, szkło i drzwi, ale nie poradzą sobie z drewnianymi ścianami, niestanowiącymi przeszkody dla ręcznych karabinów maszynowych. Co ważne, przekłada się to nie tylko na warstwę audiowizualną, lecz także na rozgrywkę. Jeśli nasza broń będzie w stanie spenetrować osłonę, kryjący się za nią przeciwnicy otrzymają obrażenia. Będą one znacznie mniejsze niż normalnie, ale powinny wystarczyć do wywarcia presji na schowanych wrogach. To samo dotyczy broni zamontowanej na pojazdach, zdolnej do poradzenia sobie z gipsowymi i ceglanymi murami.
Zmiany w modelu zniszczeń przełożą się też na wzmocnienie fortyfikacji tworzonych przez graczy, które będą w stanie wytrzymać ostrzał ze słabszych broni oraz pomniejsze eksplozje pokroju granatów ręcznych. To wszystko ma zachęcić do wykorzystania otoczenia zamiast niszczenia wszystkiego wokół. Rickard Antroia zaznaczył, że DICE nie wyklucza zmian w tym systemie, choćby i po premierze gry. Na razie zdradził jedynie że zdecydowano się osłabić karabiny snajperskie, w trakcie bety mające przebijalność porównywalną z RKM-ami. Jak wyjdzie to w praktyce, przekonamy się w przyszłym miesiącu. Battlefield V zadebiutuje 20 listopada na PC oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One.