autor: Jakub Kralka
Autor fabuły Fallouta wraca do gry
Nazwisko Scotta Campbella wypowiadajcie z szacunkiem, bowiem ten człowiek stworzył fabułę samego Fallouta, która przecież w olbrzymiej mierze przesądziła o „kultowości” i ponadczasowości tej gry.
Nazwisko Scotta Campbella wypowiadajcie z szacunkiem, bowiem ten człowiek stworzył fabułę samego Fallouta, która przecież w olbrzymiej mierze przesądziła o „kultowości” i ponadczasowości tej gry.
I co z tym Campbellem? Otóż został on współzałożycielem nowego studia - WhiteMoon Dream – a jego partnerem biznesowym jest Jay Koottrappallil z Looking Glass. Nowa firma wprawdzie nie przedstawiła jeszcze konkretnych produktów, natomiast znana jest jej polityka wydawnicza. Panowie chcą koncentrować się na tworzeniu „tradycyjnych” gier dla „tradycjonalistów”. Jak sami zapowiadają – fani Fallouta powinni znaleźć się w siódmym niebie.
Trzeba przyznać, że jak na początek mają całkiem niezłe motto - „ Nasze gry są naszymi marzeniami! Chcemy żyć w światach, które budujemy, stykać się z sytuacjami, które tworzymy i być bohaterami, jakich kreujemy. (...) Kochamy robić gry, kochamy ludzi, którzy je produkują, a szczególnie kochamy wszystkich graczy na całym świecie ”. Brzmi nieźle.