Assassin’s Creed: Shadows w pierwszych recenzjach. Rewelacji nie ma, jest za to dużo sprzeczności
Pierwsze recenzje Assassin’s Creed Shadows wskazują, że jest solidnie, ale bez rewelacji.

Długo wyczekiwane (i osławione kontrowersjami) Assassin’s Creed: Shadows doczekało się pierwszych oficjalnych recenzji. Nowa gra Ubisoftu, której premiera odbędzie się już za dwa dni, spotkała się z, mimo wszystko, całkiem przyzwoitym odbiorem. Choć tytuł chwalony jest za bardzo dobre oddanie klimatu feudalnej Japonii i satysfakcjonującą walkę, recenzenci wskazują też na jego powtarzalność, raczej nieciekawą fabułę (choć tu opinie bywają sprzeczne) i agresywną monetyzację.
Jeżeli jesteście ciekawi, jak prezentuje się nowy „Asasyn” – możecie dołączyć do premierowego streama tvgry.
Assassin’s Creed: Shadows – wybrane oceny
Średnia ocen Assassin’s Creed: Shadows na Metacriticu wynosi obecnie 81/100 dla wersji konsolowych (na podstawie ok. 80 recenzji), natomiast na PC jest nieco niższa – 79/100 (via Metacritic).
- GRYOnline.pl – 6/10
- Gamespressure – 7/10
- GamingTrend – 100/100
- CGMagazine – 90/100
- IGN Brasil – 90/100
- IGN France – 80/100
- GamesRadar+ – 80/100
- VGC – 80/100
- TheGamer – 80/100
- PC Games – 70/100
- Screen Rant – 70/100
- The New York Times – 65/100
- But Why Tho – 60/100
- PC GamesN – 60/100
- DualShockers – 55/100
Klimat, skradanie się i walka
Recenzenci podkreślają, że Assassin’s Creed Shadows przede wszystkim świetnie oddaje klimat feudalnej Japonii. Chwalone są też animacje i feeling walki, a możliwość swobodnego przełączania się między skradankowym stylem gry Naoe a brutalną walką Yasuke to zdecydowany plus nowej gry Ubisoftu (ponoć walka w zwarciu jest dość wymagająca). Liczne pomniejsze nowe mechaniki to też coś, co zdecydowanie wyszło grze na dobre.
Na dwoje babka wróżyła
Z drugiej strony, wiele recenzji zwraca uwagę na problemy związane z powtarzalnością rozgrywki i konstrukcją zadań. Główna historia bywa określana jako raczej bezpieczna i pozbawiona większych zaskoczeń (choć tutaj akurat nie brakuje też sprzecznych opinii; są i tacy krytycy, którzy fabułę sobie chwalą), a misje – zarówno główne, jak i poboczne – bywają ponoć schematyczne. Niektórzy recenzenci narzekają także na ogromny, ale pusty świat, który w dużej mierze sprowadza się do wytyczonych szlaków. Podkreślić należy, że – ponownie – są i tacy, którzy jednak zdołali zauważyć w nim „masę aktywności”. No cóż – na dwoje babka wróżyła.
Nie bez znaczenia pozostaje również obecność mikrotransakcji i przepustek bojowych, które dla wielu stanowią istotny minus. Wśród krytycznych głosów można znaleźć też i takie opinie, które mówią, że AC: Shadows nie oferuje niczego nowego dla serii i nie jest w stanie dorównać najlepszym odsłonom cyklu – inne z kolei stawiają go np. wyżej niż Valhallę…
Innymi słowy, Assassin’s Creed: Shadows jawi się póki co jako gra, która ma swoje mocne strony, ale jednocześnie nie zachwyca na tyle, by uznać ją za jedną z najlepszych odsłon serii. Jak podsumował to nasz recenzent, Kuba Paluszek: „AC: Shadows jest przede wszystkim grą ogromną. Jej ogrom to cecha raczej neutralna, a wartościuje ją dodatnio lub ujemnie jej zawartość. A jakość tejże waha się w spektrum bardzo szerokim... Przez większość czasu jest po prostu taka sobie.”