Assassin’s Creed: Shadows idzie po sukces, którego tak potrzebuje Ubisoft. Premiera gry wypadła podobnie jak AC: Valhalli, najbardziej dochodowej odsłony serii
Assassin’s Creed: Shadows może mierzyć się z najlepszymi tytułami serii – przynajmniej w kwestii liczby graczy, jaką tytuł ten przyciąga tuż po premierze. Pewne przesłanki wskazują, że najnowsza produkcja Ubisoftu osiągnęła wynik zbliżony do najbardziej dochodowej odsłony cyklu – AC: Valhalli.

Aktualizacja (24 marca, godz. 15:47)
Jak zaznaczyłem poniżej, 1,8 mln graczy AC: Valhalli w tydzień od premiery to liczba szacunkowa, oparta na danych Ubisoftu dotyczących pijackiej minigry. Tom Henderson rzucił na sprawę nowe światło, powołując się na źródła związane z Ubisoftem. Według jego wiedzy:
- AC: Valhalla w dniu debiutu przyciągnęła 2,55 mln graczy;
- AC: Odyssey – 430 tys.;
- AC: Shadows w dwa dni od premiery – 2,2 mln.
Henderson spekuluje, że w pierwszym miesiącu obecności na rynku po Assassin’s Creed: Shadows sięgnie 6 mln osób. Jednocześnie podał on, jakoby w przypadku AC: Valhalli było to 8 mln, a w przypadku AC: Odyssey – 3,4 mln.
Oryginalna wiadomość (23 marca, godz. 12:13)
Ubisoft może mieć powody do zadowolenia – Assassin’s Creed: Shadows przyciągnęło w ciągu pierwszych trzech dni od premiery 2 miliony graczy, co sprawia, że jest to jeden z najlepszych debiutów w historii serii. Gra radzi sobie przy tym lepiej niż AC: Origins oraz AC: Odyssey w porównywalnym okresie. Tytuł dynamicznie gromadzi swoją bazę użytkowników na Steamie, gdzie liczba jednocześnie bawiących się osób jest coraz bliższa rekordu AC: Odyssey, które zatrzymało się na 61 984 graczy w „peaku” (kilka godzin po publikacji tej wiadomości owa liczba została przekroczona). Dla kontrastu – AC: Shadows ma już wynik na poziomie 60 086 – jest więc o włos od objęcia prowadzenia (via SteamDB).
Jak Shadows wypada na tle Valhalli?
Porównanie premiery Shadows do Assassin’s Creed: Valhalla nie jest łatwe, ponieważ Ubisoft nigdy nie podał precyzyjnych danych dotyczących liczby graczy w pierwszych dniach po premierze dla tej drugiej pozycji. W oficjalnym komunikacie z listopada 2020 roku wydawca ogłosił natomiast, że AC: Valhalla zanotowało najlepszy debiut w historii serii, a w dniu premiery liczba graczy była dwukrotnie większa niż w przypadku AC: Odyssey.
Warto jednak zwrócić uwagę na inną podaną przez Ubisoft statystykę. Firma ujawniła, że po tygodniu od premiery AC: Valhalli co najmniej jedno pijackie wyzwanie w grze ukończyło 1,8 miliona graczy. Ponieważ pierwsze takie wyzwanie jest dostępne już na początku przygody, można przypuszczać, że wartość ta dość dobrze odzwierciedla liczbę użytkowników, jaką Valhalla przyciągnęła w pierwszym tygodniu. Oznaczałoby to zaś, że Assassin’s Creed: Shadows najpewniej może pochwalić się jeszcze lepszym startem niż Valhalla, osiągając 2 miliony graczy już w pierwsze trzy dni od premiery.
Wyniki finansowe i rekordy Valhalli
AC: Valhalla nie tylko miało mocny start, ale w długim okresie stało się najbardziej dochodową odsłoną serii. W dwa miesiące od premiery wygenerowało najwyższe przychody w historii marki, a w lutym 2022 roku Ubisoft potwierdził, że gra przekroczyła miliard dolarów przychodu (via Eurogamer). Wpływ na to miała nie tylko sama podstawowa wersja gry, ale także rozbudowane wsparcie po premierze, obejmujące dodatki fabularne i liczne pakiety kosmetyczne.
Ubisoft zapewne liczy na to, że Assassin’s Creed: Shadows utrzyma mocne tempo i okaże się sukcesem, który poprawi fatalną sytuację firmy na rynku. Gra nie zmaga się z problemami technicznymi, które w przeszłości negatywnie wpływały na odbiór serii, a wczesne recenzje graczy i krytyków są – mimo ogromnych kontrowersji, jakie wzbudza tytuł – pozytywne (Steam wskazuje 81% pozytywnych opinii z ponad 7200 wszystkich wystawionych). Jednocześnie na myśl nasuwają się pytania o długoterminowy model wsparcia i głośno krytykowaną strategię monetyzacyjną Ubisoftu, które mogą wpłynąć na odbiór gry w przyszłości (warto przypomnieć, że przed nami m.in. dodatek fabularny Claws of Awaji).
Póki co, Shadows zaliczyło start, który może zwiastować powtórzenie lub nawet przebicie sukcesu Valhalli. Kolejne miesiące pokażą jednak, czy Ubisoft rzeczywiście ma w rękach nowy finansowy hit na miarę swojego najbardziej dochodowego Assassin’s Creeda, czy może zadziała tu przysłowie „nie chwal dnia przed zachodem słońca”.
- Warto było porzucić PS4 i Xboxa One. Recenzja techniczna Assassin’s Creed: Shadows
- Recenzja gry Assassin’s Creed: Shadows. Mogła być wielka, jest tylko ogromna
- Poradnik do gry Assassin’s Creed: Shadows