Alien vs. Predator powinien pojawić się już na początku 2010 roku

Sega opublikowała informacje odnośnie premier swoich tytułów. Potwierdzono więc daty gier: Sonic and the Black Knight (13 marca), Virtua Tennis 2009 (maj), Let's Tap (lato), Mario & Sonic at the Olympic Winter Games (druga połowa roku) i Phantasy Star Zero (jeszcze w tym roku). Najważniejsza informacja dotyczy jednak Alien vs. Predator – produkcja miałaby pojawić się już na początku 2010 roku.

Kontynuacja Alien vs. Predator została zapowiedziana zaledwie kilka dni temu i była niemałym zaskoczeniem. Najprawdopodobniej ekipa ze studia Rebellion, któremu zlecono produkcję tego dzieła, musi nad nim pracować od dłuższego czasu. Świadczy o tym wyznaczenie daty premiery na początek przyszłego roku. Oczywiście, jak to bywa w takich przypadkach, nie należy traktować tych planów jako nienaruszalne i niezmienne, bo przecież często gry zaliczają opóźnienia.

Wydaje się, że wydawca Sega korzysta w pełni z możliwości dawanych ze współpracy z Twentieth Century Fox, eksploatując markę Obcego i inne. Wiemy o dwóch innych projektach znajdujących się w produkcji. Pierwszym z nich jest gra RPG rozgrywana w świecie znanym z filmów i komiksów, a drugim Aliens: Colonial Marines, czyli pierwszoosobowa strzelanina tworzona najprawdopodobniej przez Gearbox Software. Według plotek rozważane są zmiany deweloperów w przypadku obu gier.

Sam pomysł na połączenie dwóch światów, czyli uniwersum Predatora, stworzonego na potrzeby filmu z Arnoldem Schwarzeneggerem, i Obcych, pojawiających się pierwszy raz w obrazie Ridley’a Scotta, należy do przedsiębiorstwa zajmującego się wydawaniem komiksów. Dark Horse Comics opublikowało pierwszą historię łączącą te dwa gatunki kosmitów już w 1990 roku. Kilka miesięcy później w kinach pojawił się Predator 2, w którym wśród trofeów tytułowego łowcy znalazła się głowa Obcego.

Pierwsza gra przedstawiająca konflikt dwóch tytułowych frakcji oraz trzeciej, skromnej, czyli ludzi, pojawiła się już w 1999 roku i okazała się sporym przebojem. Stworzyło ją właśnie studio Rebellion, więc można spodziewać się naprawdę ciekawej kontynuacji. Głównymi cechami jedynki było dobre odwzorowanie klimatu filmów i charakterystycznych, futurystycznych lokacji. Ciekawym i mocno kontrowersyjnym rozwiązaniem był też brak opcji nagrywania stanu gry – wcielenie się w skórę słabego Marines było więc rzeczywiście mocnym doznaniem.