autor: Szymon Liebert
Studio Rebellion chce wrócić do tworzenia dobrych gier
Szef studia Rebellion, znanego z serii Aliens vs Predator, zapewnił, że producent wróci do tworzenia dobrych gier. Kilka ostatnich projektów dewelopera zostało dosłownie zmiażdżonych przez krytykę.
Rebellion zamierza wrócić do robienia dobrych gier – tak twierdzi prezes studia Jason Kingsley. Kilka ostatnich produkcji dewelopera, czyli ShellShock 2, Rogue Warrior i Aliens vs Predator, zebrało wyjątkowo niskie oceny. Wynikało to podobno z błędnych decyzji – twórcy skupiali się na projektach dobrych od strony biznesowej, a nie jakościowej. W przyszłości sytuacja ulegnie zmianie.
„Obraliśmy politykę odejścia od robienia gier, które są dla nas korzystne z biznesowego punktu widzenia, ale niekoniecznie dobre dla naszej reputacji”, powiedział Kingsley w magazynie Edge (za serwisem MCV). Szef studia Rebellion jest zdania, że wszystko zależy od podpisanej umowy – nie da się zrobić dobrej gry w dziewięć miesięcy, a do takich sytuacji najwyraźniej dopuszczono w przypadku wspomnianych tytułów.
Pierwszą poważną porażką Rebellion w ostatnich latach był ShellShock 2, któremu wystawiliśmy zawrotną ocenę 3,5/10 (argumentację znajdziecie w recenzji). Rogue Warrior, następny projekt dewelopera, nie zasłużył na wiele więcej. Oczekiwany powrót Aliens vs Predator okazał się odrobinę lepszy, ale wciąż niezadowalający.
Wypowiedź szefa Rebellion budzi nadzieje na to, że studio włoży więcej wysiłku w następne projekty. Obecnie deweloper zajmuje się grami Sniper Elite V2 oraz Neverdead. Pierwsza z nich będzie strzelanką, w której wcielimy się w snajpera. Neverdead to humorystyczna gra akcji o nieumarłym łowcy demonów. Czy Waszym zdaniem studio ma szansę wrócić do formy?