autor: Marcin Pietruszewski
Afera szpiegowska – AMD pozywa do sądu czwórkę byłych pracowników
AMD, amerykańskie przedsiębiorstwo znane w branży przede wszystkim z produkcji procesorów i kart graficznych do komputerów osobistych, złożyło do sądu pozew przeciwko czwórce byłych pracowników.Oskarżono ich o kradzież ponad 100 tysięcy tajnych dokumentów. Smaczku całej sytuacji nadaje fakt, że są oni związani obecnie z konkurencyjną firmą Nvidia.
Do sądu w Massachusetts trafił pozew ze strony AMD, w którym zarzuca się czterem byłym pracownikom firmy kradzież ponad 100 tysięcy dokumentów, stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa. Były wśród nich m.in. umowy licencyjne oraz propozycje strategii negocjowania z klientami. Oskarżeni mieli wynosić poufne dane na różnych nośnikach elektronicznych już sześć miesięcy przed opuszczeniem koncernu.
W pozwie znalazło się ponad 30 zarzutów. Oprócz kradzieży tajnych dokumentów byli pracownicy podejrzewani są m. in. o manipulacje przy bazach danych oraz nakłanianie innych członków AMD do opuszczenia firmy.
Bob Feldstein, Manoo Desai, Nicolas Kociuk i Richard Hagen, bo o nich mowa, pracowali na kierowniczych stanowiskach w AMD. Feldstein piastował nawet posadę wiceprezesa ds. rozwoju biznesu i był odpowiedzialny za negocjacje z koncernami Sony, Microsoft czy Nintendo. To jego działaniom AMD zawdzięcza fakt, że w najnowszej konsoli koncernu Nintendo, Wii U, montowane są właśnie chipy jej produkcji. Odszedł z firmy w lipcu 2012 roku. Obecnie Feldstein, Desai i Hagen pracują w firmie Nvidia, znanej z produkcji procesorów graficznych (GPU) do kart grafiki. Jedynie Nicolas Kociuk nie jest jeszcze zatrudniony w Nvidii, ale jego proces rekrutacyjny właśnie trwa. Warto pamiętać, że Nvidia jest największą konkurencją firmy ATI, która produkuje procesory graficzne (znane jako Radeony) i jest obecnie częścią koncernu AMD.
Afera ta przypomina sytuację z dobrego filmu szpiegowskiego i na pewno w miarę upływu czasu będziemy dowiadywali się nowych szczegółów o przebiegu sprawy. W grę wchodzą przecież informacje warte miliony dolarów, a zamieszani w aferę mężczyźni są zatrudnieni na ważnych stanowiskach.
Na chwilę obecną Nvidia nie wydała jeszcze żadnego oficjalnego komentarza w tej sprawie.