Activision pozwane do sądu; szykują się 4 nowe gry z serii Call of Duty
We wtorek świat obiegła dosyć szokująca wiadomość, że szefowie Infinity Ward, ojcowie sukcesu serii Modern Warfare, zostali zwolnieni. Dzisiaj dowiadujemy się o dalszym ciągu tej afery.
We wtorek świat obiegła dosyć szokująca wiadomość, że szefowie Infinity Ward, ojcowie sukcesu serii Modern Warfare, zostali zwolnieni. Dzisiaj dowiadujemy się o dalszym ciągu tej afery.
Ciąg dalszy wygląda w ten sposób, że zwolnieni szefowie studia Infinity Ward - Vince Zampella i Jason West, wystosowali pozew sądowy przeciwko byłej firmie-matce. I wygląda na to, że Activision starało (stara nadal?) się w dosyć mało elegancki sposób zagarnąć wszystkie prawa do zarządzania całą serią Call of Duty. W oświadczeniu prawników reprezentujących zwolnionych z IW szefów czytamy: „Zamiast podziękować czy też po prostu zapłacić Jasonowi i Vince’owi za zapewnienie Activision odnoszącej największe sukcesy produkcji w historii, pod koniec zeszłego miesiąca Activision wynajęło prawników by przeprowadzili coś w stylu dochodzenia w sprawie bezpodstawnych oskarżeń o niesubordynację i zerwanie obowiązków powierniczych – co spowodowało ich zwolnienie w poniedziałek, 1 marca.” Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, że panowie zostali najwyraźniej zwolnieni zanim wypłacono im bardzo pokaźne honorarium za wykonaną pracę. Dodatkowo reszta zespołu również nie otrzymała jeszcze wypłaty, choć Activision twierdzi, że stanie się to w najbliższym czasie.
Co leży u podstaw tych działań, prócz pieniędzy? Infinity Ward, choć formalnie podlega pod Activision, jest mocno niezależnym bytem (podobnie jak Blizzard) i samo może zarządzać marką Modern Warfare. Najwyraźniej Bobby Kotick i reszta grubych szych zapragnęła pełnej kontroli nad przynoszącą największe zyski serią – bowiem umowa między Activision a IW dotycząca marki obowiązuje jedynie do października 2010 roku.
Wszak wczoraj dowiedzieliśmy się, że gigant planuje uruchomienie biznesowej jednostki odpowiedzialnej tylko za zarządzanie serią Call of Duty. I w związku z tym szykują się następujące 4 (a nie 3, jak informowano wczoraj) tytuły: „wietnamskie” Call of Duty tworzone przez Treyarch (2010), Call of Duty MMO (skierowany głównie do graczy w Azji, 2011?), przygodowa gra akcji tworzona przez nowe w tej gromadce studio Sledgehammer oraz czwarta, bliżej nieokreślona odsłona serii, zapowiedziana na 2011 rok (nie poinformowano, kto jest deweloperem, być może nie jest to Infinity Ward).
Jedno jest pewne – o marce się mówi, a sądowe zamieszanie z pewnością nie zakończy się szybko. Oby tylko ta zawierucha nie spowodowała obniżenia jakości produkowanych gier i zduszenia pasji w osobach je tworzących.