autor: Dorota Drużko
90% fanów serii Championship Manager używa piratów
90% osób grających w produkcje z serii Championship Manager korzysta z "piratów". Tak przynajmniej twierdzi Roy Meredith, menadżer firmy Beautiful Game Studios, dodając, że nie są to dane wyssane z palca, gdyż twórcy są w stanie określić ile nielegalnych kopii gry znajduje się w użytku.
90% osób grających w produkcje z serii Championship Manager korzysta z "piratów". Tak przynajmniej twierdzi Roy Meredith, menadżer firmy Beautiful Game Studios (produkującej kolejne odsłony serii od części CM 5), dodając, że nie są to dane wyssane z palca, gdyż twórcy są w stanie określić ile nielegalnych kopii gry znajduje się w użytku. Mimo to pracownik uważa, że dodanie zabezpieczeń antypirackich do najnowszej odsłony cyklu mogłoby nawet wpłynąć na pogorszenie tej sytuacji - jak sam mówi niestety nie zagrał w Spore oraz ostatnią część Football Managera, gdyż nieudało mu się przebrnąć przez długotrwały proces rejestracji. Dlatego właśnie Beautiful Game Studios chce walczyć z piractwem w inny sposób – poprzez wyznaczenie konkurencyjnej ceny.
Wygląda więc na to, że całe zamieszanie wokół Spore zaczyna przynosić (z punktu widzenia graczy) pewne korzyści - deweloperzy zaczynają szukać innego rozwiązania problemu niż tylko wprowadzenie coraz bardziej uciążliwych zabezpieczeń. Niestety w tym momencie trzeba też wspomnieć, że w listopadzie jeden ze współtwórców World of Goo, Ron Carmel, podawał podobne liczby odnośnie skali piractwa dzieła jego firmy co Meredith, a przecież cena jaką trzeba za nie zapłacić jest wygórowana - w Stanach Zjednoczonych gra kosztuje niecałe 20 USD, podczas gdy większość "świeżych" pecetowych tytułów kosztuje w granicach 50 USD.