50 Cent broni brutalności w grach video
Curtis Jackson – amerykański muzyk znany pod pseudonimem 50 Cent - zaleca rodzicom, aby pozwolili bawić się swoim dzieciom opublikowaną w ubiegłym tygodniu grą 50 Cent: Bulletproof. Ekscentryczny raper nie widzi w tym nic złego, mimo, że program przeznaczony jest dla ludzi, którzy ukończyli siedemnasty rok życia.
Curtis Jackson – amerykański muzyk znany pod pseudonimem 50 Cent - zaleca rodzicom, aby pozwolili bawić się swoim dzieciom opublikowaną w ubiegłym tygodniu grą 50 Cent: Bulletproof. Ekscentryczny raper nie widzi w tym nic złego, mimo, że program przeznaczony jest dla ludzi, którzy ukończyli siedemnasty rok życia.
50 Cent apeluje do rodziców, aby wspólnie usiedli do gry ze swoimi pociechami i wytłumaczyli im to, co dzieje się na ekranie. A na brak wrażeń narzekać nie będą. Program oparty jest na faktach z życia muzyka, który w trakcie gangsterskich potyczek, został niegdyś postrzelony dziewięcioma kulami. W grze główny bohater postanawia dokonać zemsty, a robi to wyrzynając w pień nieprzychylnych mu mafiosów. Wszystko to przy akompaniamencie utworów rapera, które od dłuższego czasu zdobywają na całym świecie niesłychaną popularność.
50 Cent ma dziewięcioletniego syna, a mimo to uparcie broni pełnych przemocy gier. Uważa, że dopóki jest to tylko rozrywka, wszystko jest w jak najlepszym porządku. Istnieją granice, których przekroczyć nie wolno i na ich wskazaniu powinno najbardziej zależeć rodzicom. A że 50 Cent: Bulletproof nadaje się do „edukacyjnych” celów znakomicie, to już inna sprawa.