autor: Marek Grochowski
16-osobowy multiplayer w GTA IV
Trudno nam dziś uwierzyć, że gdyby nie przedłużające się prace nad czwartą odsłoną cyklu GTA, to już jutro miliony graczy popędziłyby do sklepów w celu nabycia nowego dziecka zespołu Rockstar Games. Nikt jednak nie mówił, że życie będzie usłane różami, toteż na kolejną część kontrowersyjnej serii przyjdzie nam czekać aż do wiosny. Szczęściem autorzy next-genowego Grand Theft Auto nie zapominają o
Trudno nam dziś uwierzyć, że gdyby nie przedłużające się prace nad czwartą odsłoną cyklu GTA, to już jutro miliony graczy popędziłyby do sklepów w celu nabycia nowego dziecka zespołu Rockstar Games. Nikt jednak nie mówił, że życie będzie usłane różami, toteż na kolejną część kontrowersyjnej serii przyjdzie nam czekać aż do wiosny. Szczęściem autorzy next-genowego Grand Theft Auto nie zapominają o fanach swojej sagi i co jakiś czas przypominają im o swoim dziele, ujawniając światu garść mniej lub bardziej interesujących informacji nt. zbliżających się przygód Niko Bellica.
Podczas weekendowej imprezy PlayStation Holiday Preview w Toronto przedstawiciele ekipy Rockstar zdradzili, że w GTA IV dane nam będzie skorzystać z kilku wariantów nowego, obsługującego nawet do 16 osób naraz, trybu multiplayer. Wśród opcji mających pozwolić nam na wciągnięcie się w grę sieciową, wymieniono na razie tylko popularny Deathmatch, lecz wiadomo, że nie będzie to jedyna z planowanych propozycji.
Warto wspomnieć, że multi powróci do cyklu GTA po wielu latach przerwy. Nie licząc mini-serii Stories na PSP, ostatni raz mieliśmy z nim do czynienia w 1999 r., kiedy to na rynku ukazała się druga część kultowej sagi. Walory wieloosobowych potyczek sprawdzimy ponownie dopiero w pierwszym kwartale przyszłego roku.