Recenzje gry Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki Świata
Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki Świata - recenzja gry
recenzja gry31 marca 2006
Dla wielbicieli prozy Howarda Phillipsa Lovecrafta, Innsmouth to nazwa kultowa – a Dark Corners of the Earth bardzo intensywnie nawiązuje do literackiego pierwowzoru. Przy czym produkt to bardzo specyficzny, który wymyka się zaszufladkowaniu.
Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth - recenzja gry
recenzja gry6 grudnia 2005
Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth w końcu wtargnęło na sklepowe półki. Czy najmłodsze dziecko Brytyjczyków z Headfirst spełni oczekiwania wymagających miłośników prozy Lovecrafta?
Zapowiedzi gry Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki Świata
Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki Świata - zapowiedź
zapowiedź gry13 sierpnia 2003
Call of Cthulhu to przygodowa gra akcji utrzymana w konwencji horroru. Fabuła gry toczy się w 1920 roku i oparta jest o świat Mitów Cthulhu, stworzony przez jednego z najsłynniejszych pisarzy grozy początku XX wieku – H.P. Lovecrafta.
Przeczytaj również:
Recenzja gry Life is Strange: Double Exposure - pokochałem Max na nowo, choć po latach straciła coś ważnego
recenzja gry28 października 2024
Oto Life is Strange, na które czekałem prawie 10 lat. Mało istnieje bohaterek, do których przywiązałem się tak jak do Max, i jestem przeszczęśliwy, że mogłem poznać jej dalsze losy… acz Double Exposure nie trafiło mnie w serce tak celnie jak pierwszy LiS.
Recenzja gry Emio The Smiling Man: Famicom Detective Club - kiedy wrogiem gracza jest bezmyślny główny bohater
recenzja gry28 sierpnia 2024
Emio The Smiling Man: Famicom Detective Club to nowa odsłona ponad trzydziestoletniej serii kryminalnych gier visual novel. Tym razem badamy sprawę morderstw powiązanych ze zbrodniami sprzed lat – i z lokalną miejską legendą.
Recenzja gry Nobody Wants to Die. Polacy znów udowodnili, że są świetni w opowiadaniu historii
recenzja gry19 lipca 2024
Po pokazie gameplayu dla prasy nie byłem przychylnie nastawiony do Nobody Wants to Die. Twórcom z Wrocławia udało się jednak złamać mój sceptycyzm już po kwadransie gry. Choć chwilami ziewałem, nieprędko zapomnę tę transhumanistyczną przygodę neo-noir.