

Najciekawsze materiały do: Cywilizacja 7

Recenzja gry Sid Meier's Civilization 7 - trochę jak wczesny dostęp, ale za to w pełnej cenie
recenzja gry3 lutego 2025
Światowa premiera 11 lutego 2025. Cywilizacja 7 może być najlepszą odsłoną serii. Wprowadzone w niej odważne zmiany nie są co do zasady złe. Stworzyły nawet ciekawy fundament, na którym wyrośnie pewnie świetna gra. Ale to przyszłość. Dziś to produkcja we wczesnym dostępie za pełną cenę.

Największe problemy Civilization 7 zostały częściowo naprawione przez fana. Nowa strategia Firaxis otrzymała arcyważny mod, doskonale znany graczom Civilization 6
wiadomość29 marca 2025
Fan o ksywce wltk poprawił jeden z największych braków w interfejsie Civilization 7, wypuszczając szalenie przydatną modyfikację Detailed Map Tacks.
![Civilization 7 zmienia się na lepsze w oparciu o opinie graczy. Do nowej strategii Firaxis trafiło wiele ważnych funkcji [Aktualizacja]](/i/w/h1/720_480861741.jpg)
Civilization 7 zmienia się na lepsze w oparciu o opinie graczy. Do nowej strategii Firaxis trafiło wiele ważnych funkcji [Aktualizacja]
wiadomość25 marca 2025
Sid Meier’s Civilization 7 właśnie otrzymało sporą aktualizację o numerze 1.1.1. Wśród nowości znalazł się m.in. przycisk restartu i kolejny cud natury – Mount Everest. Nie zabrakło też poprawek związanych z interfejsem gry.

Civilization 7 przegrywa już nawet z Civ 5 na Steamie. Twórcy szykują kolejny patch
wiadomość25 marca 2025
Rewolucji chyba zabraknie, ale przynajmniej Civilization 7 wkrótce wzbogaci się o kolejne funkcje i poprawki.
- Sytuacja Civilization 7 na Steam nadal jest kiepska, a rywale nie śpią. Jeden otrzymał „boski” dodatek, a drugi dostanie funkcje, których brakuje w nowej strategii Firaxis 2025.03.09
- Firaxis zatrudniło twórcę nieoficjalnych poprawek UI Civ 7. Gracze gratulują i liczą, że moder przyrządzi im „najlepszą Cywilizację wszech czasów” 2025.03.06
- Gracze Civilization 7 uzyskali przedwczesny dostęp do kolejnego DLC. To najwyraźniej efekt pomyłki Firaxis lub Sony 2025.03.05
- Civilization 7 otrzymało gigantyczną aktualizację 1.1.0 i pierwszy dodatek. Gracze nie garną się jednak do powrotu do nowej strategii 2025.03.04
- Dzięki planowanym zmianom Civilization 7 ma szansę stać się taką grą, jaką powinna być na premierę 2025.02.28
- Pierwszy dodatek do Civilization 7 jest już bardzo blisko premiery. Znamy szczegóły DLC Crossroads of the World 2025.02.27
- W Civilization 7 gra na Steamie mniej osób niż w Civilization 6. Nowa strategia Firaxis powoli zyskuje w oczach graczy, ale droga do odkupienia jest daleka 2025.02.14

Gry lutego 2025 - wyruszacie do Czech z Kingdom Come 2, na Żywe Ziemie z Avowed czy na Hawaje z Yakuzą?
artykuł28 stycznia 2025
Ten miesiąc jest tak po brzegi wypełniony głośnymi tytułami, że niektóre gry uciekły z niego dosłownie na ostatnią chwilę (patrzymy na ciebie, Kaiserpunk). Czy będzie to najlepszy okres 2025 roku, czy to jedynie dopiero początek growego szaleństwa?
Ok. Jeszcze 2 do kilku dni do preloadu, ale z tego, co porównywałem trochę, jest trochę podobny problem, jak z Civem V na premierę - mowa oczywiście o braku Hot-seat, który twórcy później dodadzą (podobnie było w Civie V na premierę).
Niestety pamiętam te komentarze (i żale) na piątej części Cywilizacji po premierze (brak szpiegostwa, religii, ustrojów itp.). No i te żarty, że Civ VI będzie strzelanką (co na szczęście się nie sprawdziło)
Jeśli miałbym porównywać Civa VII do innego Civa, to bardziej skłaniałbym się w stronę V niż VI (pomimo tego, że VII będzie miała na starcie część rzeczy, która V nie miała na początku jak szpiegostwo. No i przynajmniej nie trzeba długo czekać na polską wersję językową jak to miało miejsce w piątce).
PS. Polski oczywiście zabraknie w VII (jak zawsze, podobnie było w V i VI).
No i zobaczymy, czy ta rewolucja przebiegnie zgodnie z planem (jak w wypadku Civilization: Revolution, która wyszła jedynie na konsole, a która była dobrą grą), czy znowu będzie powtórką z rozrywki jak w Civie V z powodu brakujących rzeczy, bo na razie zapowiada się nieźle (a oglądałem (prawie) wszystkie oficjalne transmisje.
wow, to serio wyglada jakby wypuscili pol roku przed premiera.
czy crap? tak. czy da sie pograc? tak.
z jednej strony jestem szczesliwy, ze dostalem nowa civke, ale z drugiej dziwie sie producentom - czemu mi to daliscie? to nie jest skonczony produkt, nie powinniscie
Ale ta gra jest bardzo dobra! Na steam są słabe oceny ale pewnie się wyrówna. Natomiast na Reddit niemal wszyscy zachwalają.
???????Gra niesamowicie wciąga! Zapowiada się najlepsza Civka od czasów Civ 3. Dopracują i będzie idealnie
nie oceniam gameplayu, bo to bede mogl zrobic po nastu (pewnie najmniej) godzinach. mowie o aspektach graficzno-technicznych

Dziwne, że takie niskie oceny. Jak wyszedł wczoraj Kingdom Come Deliverance 2 to wszyscy pieją z zachwytu i już ogłosili, że to gra roku a nie wprowadzili w tej grze żadnych zmian w porównaniu do pierwszej części. Ale jak w nowej Cywilizacji jest mało zmian to jest crap, odcinanie kuponów i żerowanie na graczach. Ciężko ludziom dogodzić. Wg mnie ta część jest bardzo dobra a najbliższy patch naprawi drobne problemy techniczne i będzie OK.

Ja powiem tak:
Jeśli jesteś fanem CIVek to kupuj bez wahania a się nie zawiedziesz i mówi to ktoś kto ma tysiące godzin w CIV VI i tyle samo oglądania na YT.
Jeśli zaś grasz w różne gry: RTSy, CityBulidery itd i szukasz dobrze dopieszczonej gry do pogrania to wstrzymaj się z pół roku. Grę dopracują a będa na nią promki.
A ja powiem tak.
Keśli byłeś fanem poprzednich civ nie kupuj ani nie graj w to.
Gra jest tak okrojona i "zrewolucjonizaowana" że to wyszedł nie civ 7 tylko klon Humankind 2.
Mapa się zlewa gdy nabudujesz dzielnic iż wygląda jak citybulder.
Masa niechchianych komunikatów lecz przydatnych informacji 0.
Dyplomacja ? o co tu chodzi,
Wojny? możesz tylko wygrac miasta zadnych surowców kasy itp
Mimika postaci ? Bez komentarza,
Nie i jeszcze raz nie
Witam
Posiadam procesor intel(R) Core (TM) i7-2600 CPU @ 3.40GHz
NVIDIA GeForce GTX 1050Ti
RAM 32GB
Niestety gra się nie chce uruchomić
Wg wymagań producenta gra powinna chodzić a tu klops
Gram od 25 godzin i Szczerze mówiąc. To chyba najbardziej rozbudowana Civka (premierowa) od czasów Civ 3/Civ4. W dodatku Sporo się dzieje już na początku. Rozbudowa miast coraz bardziej mi się podoba. I faktycznie robotnicy nie są potrzebni. Eventy, wydarzenia - no super na plus! W civ 6 to wiało nudą do 50 tury.. A tu ? Różnica kolosalna.
Klimat, ta muzyka! Grafika! Na PS5 gra śmiga idealnie w 4K. Chociaż czasami sterowanie na padzie nie jest zbyt wygodne - ale mają niebawem poprawić sterowanie :)
Poprawia UI i błędy to będzie gra niemal doskonała. Opisy W Wikipedii, W drzewach technologicznych muszą szybko poprawić bo są bardzo niewygodne i mało opisane. Ale ogólnie jestem pozytywnie zaskoczony że twórcom udało się zachować ducha civki wdrażając tyle nowości.
Dlatego jak ktoś nie ma w co grać to warto kupić już teraz. A jak się nie spieszy to można poczekać aż poprawią największe błędy.

Mogę powiedzieć, że gra wyszła całkiem nieźle. Ładna grafika, duża różnorodność jednostek i budynków. Wielu nie podoba się, że w trakcie gry trzeba zmieniać naród, co jest niehistoryczne, ale mnie to wydało się interesujące. Ta mechanika wprowadza różnorodność i jest całkiem dobrze zrealizowana. Szkoda tylko, że dodali Denuvo, bo cena, delikatnie mówiąc, nie jest w porządku. Na szczęście są strony z aktywacjami, takie jak SteamRent. Ogólnie, jeśli jesteś fanem serii i otwarty na nowości, gra powinna ci się spodobać.
Ta gra ma potencjał o wiele większy od civ VI, ale w tej chwili nie jest warta swoich pieniędzy, za pełen dostępny w tej chwili kontent płacimy 500 z zapowiedzią kolejnych płatnych dlc z cywilizacjami (np. wielką brytanią), co da kolejne kilka stówek, a gra jest ewidentnie jeszcze w becie (niedokończone UI, niedokończone mapy, mnóstwo błędów, niedokończona gra multiplayer itd.) Gra pewnie zostanie dokończona przy pierwszym dużym DLC (który będzie kosztował pewnie kolejne 300 stówki) i wtedy będzie można ją kupić na promce. Zwróciłem ją tak jak civ VI i kupię znowu za 2-3 lata, wtedy może być świetna, ale jeszcze nie teraz.
Ta gra to katastrofa. To nie jest kolejna Cywilizacja - to zupełnie inna gra, która nie pozwala na wolność, swobodę w prowadzeniu swojej rozgrywki po kilkadziesiąt godzin na jedną. Która pozwalała na na budowanie swojej konkretnej , w którą mogliśmy się wczuć - tylko jakiś city builder prowadzący nas za rączkę, który ewidentnie został projektowany pod bacznym okiem jakieś managera od różnorodności, inkluzywności i równości.
Do tego małe, to niedopracowane i wyglądające jak gra mobilna. Rozczarowanie dekady.
Płacisz 300 złotych za grę (oczywiście zdążyłem zwrócić), w której masz do wyboru mapy - Mała i miniaturowa, przecież to jakiś żart...

No to zaczynamy oficjalnie z Civem VII od... gry Rzym-Egipt (Przywódców rzecz jasna również nam wylosowało odpowiednio do cywilizacji (czyli Oktawian August i Hatszepsut)). Gra online, cross-play, mapa mieszana (jak zawsze). Z tego, co już zdążyłem zauważyć, powróciły pewne elementy znane z Civa V (m.in lokalne i globalne zadowolenie), ale również z Civa VI (m.in katastrofy ekologiczne, ciemne i złote ery).
Owszem, nadal mamy wielkich ludzi (mowa oczywiście u niektórych cywilizacji, jak u Hiszpanii), ale przynajmniej już nie powodują bólu głowy związanym z 'wyścigiem' o jak największą ilość wielkich naukowców w epokach klasyczno-renesansowym jak to miało miejsce w VI, gdyż przez to grało się bardzo podobnie (+ oczywiście wyrocznia, która całe szczęście w VII nie podwaja już punktów wielkich ludzi).
Zmieniono (na +) system sojuszy. I całe szczęście, bo już nie ma takich durnych sytuacji, że jedna cywilizacja daje nam przyjaźń, sojusz (zwłaszcza, gdy robi to drugi gracz, gdzie stosunki niewiele znaczyły), a potem... idzie walczyć z państwami-miastami albo z drugą naszą sojuszniczą cywilizacją, a my nie możemy nic zrobić przez 30 tur. Tutaj już nie ma takich numerów, bo najpierw musimy mieć maksymalny poziom stosunków z daną cywilizacją (również u drugiego gracza), by zaproponować sojusz, a w razie wojny możemy albo dołączyć (utrzymując sojusz), albo zachować neutralność (i zerwać sojusz, dostając dodatkowo karę do stosunków)
O tym, że rozbudowano system dyplomacji to nie muszę nic mówić - w VI jedynie sprowadzało się do handlu, wojny i sojuszu, tutaj mamy wymiany kulturowe, naukowe itp. za które płacimy wpływami.
O optymalizację się nie martwię - W miarę stabilnie chodzi. Ach, i rzadko kiedy gram na standardowym rozmiarze mapy, tutaj mi ta wielkość (o zgrozo) nie przeszkadza.
Owszem, nie ma barbarzyńców, ale niezależne siły (jeśli odkryjemy wrogą) też dają nieźle w kość.
Epokę antyku Rzymem zakończyłem dwoma złotymi erami (kulturową i ekonomiczną) i tak jak w Civie VI, możemy wybrać tylko jedną doktrynę złotej ery (w moim wypadku, zachowanie statusu miast).
Teraz epoka odkryć, wylosowało mi Hiszpanię, a Egiptowi Songhai. Zobaczymy, czy tym razem uda mi się utrzymać status miast (już osiedliłem się na wyspie z pięcioma surowcami).
Oczywiście nie wszystko wymieniłem (bo byłby za długi post), ale na pamiątkę zrzut z mojej gry Rzymem (tak... nie komentujcie, czemu mam tylko 30 nauki w porównaniu do Egiptu)
Gra jest świetna, to moje zdanie, a gram w strategie od czasów Theater Europe na Atari. W poprzedniej Civce sztuczna inteligencja była po prostu głupia gdy dobrze się wystartowało, to zwycięstwo było praktycznie przesadzone do końca gry. Tutaj dzięki mechanizmowi epok jest cały czas co robić i co najważniejsze jest to bardzo historyczne, przecież dzisiaj Rzym już dawno nie jest imperium. Mam 20h rozegranych ale naprawdę gra po zapowiedzianych poprawkach będzie według mnie najlepszą Civką. Praktycznie wszystko zostało udostępnione handel, wojna (mechanika z generałami powoduje że trzeba kombinować), rozbudowa miasta (brak robotników zupełnie nie przeszkadza), dyplomacja. Bardzo sporadycznie kupuję gry na premierę ale intuicja mi podpowiedziała że Civka trafi w mój gust i trafiła.

Gra ma na Steam zaledwie 51% pozytywnych opinii na 14 tysięcy. Chyba trzeba poczekać na kompletną wersję albo sobie odpuścić.
Będzie pierwsza (właściwie druga bo Civ1 miałem wersję piracką na Amigę) odsłona serii na którą nie rzucę się w dniu premiery. Niektóre aspekty związane z epokami - opisane przez graczy w recenzjach - wydają się kompletnie "nie ciwkowe". Jeden z recenzentów, taki poważniejszy któremu odpowiedział ktoś z Firaxis, napisał że po zmianie epoki wojska same się przenoszą w inne miejsce i dostajemy za nic technologie których nie opracowywaliśmy. Coś mi się wydaje że twórcy zagalopowali się ze zmianami.

Wyszło krapiszcze a'la mobilka. Odpuszczamy. Lepiej pograć w chociażby czwórkę.

Już z opisu widzę, że nie ma sensu tego kupować. Są Prusy (lenno Polski) a Polski, która była jednym z najsilniejszych królestw Europy od XV do XVII wieku nie ma. Mojej kasy nie zobaczą. A to, że nie ma Anglii, która tworzyła jedno z najsilniejszych imperiów w historii świata to już w ogóle śmiech na sali.

Ludzie ja was szczerze powiedziawszy nie rozumiem. Czemu piszecie że ta seria umarła bo gra jest mobilkowa.
Po pierwsze to jak wam się nie podoba CIV VII to grajcie w CIV IV, V lub VI. Przecież to są rewelacyjne gry które będą jeszcze żyły z 30 lat albo lepiej. Gry kapitalnie zaprojektowane z dużą regrywalniscią.
Co do CIV VII to mam nagrane ponad 20h i jestem w drugiej epoce. Kiedy przechodziłem do drugiej epoki to za bardzo nie wiedziałem co się dzieje bo część budynków straciła swoje dodatkowe cechy zostawiając tylko te podstawowe. Ale jak zacząłem analizować grę to po 20 turach które zajęły mi kolejne 1,5h stwierdzam, że ta gra jest genialna a zabawa w kolejnej epoce to rewolucja nie tylko dla serii ale dla całej gałęzi strategii. Jeszcze w żadnej innej grze nie spotkałem się aby zrobić tak modułową i przemyślana mechanikę jaką są Epoki. Szczerze przyznam, że naczytałem się w recenzjach, że to powoduje bałagan, że nic ze sobą nie współgra itd. ale ja uważam że tak nie jest. Bo wystarczy przysiąść do gry, trochę pomyśleć, zastanowić sie co i gdzie nadbudować, przebudować i okazuje się, że jest to świetna zabawa.
Ta mechanika spodobała mi się do tego stopnia, że lepiej mi się przebudowuje niż zaczyna od początku a wiadomo, że początki są zawsze super.
Polecam każdemu te grę z czystym sumieniem bo sprawia wiele frajdy. Jest droga to fakt ale warta swojej ceny a jeśli ktoś uważa, ze drogo to niech kupi w promce bo warto.
Podoba mi się:
-Grafika i optymalizacja - Miasta są charakterystyczne i wyglądają klimatycznie. Budynki odróżniają się od siebie.
-Dynamiczne cechy budynków
-Zmiany w nowych epokach i rozpoczynanie nowej epoki
-Lepsze AI, rozbudowana dyplomacja
Z każdą częścią coraz bardziej ta seria schodzi na psy rozwadniając ją i wprowadzajac rozwiazania ktore nie do konca pasuja do tej serii. Jak tak dalej pojdzie to CIV IX część będzie na starcie miała dwa państwa na krzyż i epoki po starożytności w formie płatnych dlc. Twórcy ewidentnie biorą przykład z paradoxu a nawet momentami przebijają ich.

Jestem rozczarowany kilkoma elementami gry:
- Podział na ery powoduje, że nie można "pobawić się" nowymi wynalazkami ani jednostkami. Wynajdujesz krótko przed końcem ery, i nie masz czasu na sprawdzenie tego w praktyce. Np. co z tego że wynalazłem piekarnię, jak się nią nie nacieszę, bowiem zaraz koniec ery i będzie reset?
- No i to, czego brakuje mi najbardziej - brak możliwości gry po zwycięstwie. Gdzie jest słynna "Jeszcze jedna tura"...?
- Do pozostałych zmian się przyzwyczaję, ale brak mi możliwości oglądania statystyk, tabel miast, jednostek itp, a w szczególności do odnajdywania ich na mapie. Jeśli o jakimś oddziale zapomnę, to może on nieodnaleziony i zapomniany przestać w kącie całą grę .
- A personifikacja? Nadawanie własnej nazwy dla miasta, oddziału czy dowódcy?
Mam wrażenie, że oglądam projekt głównych elementów gry, ale który dopiero w przyszłości zostanie uzupełniony o detale.

Rusza pierwsze GOTM CIV VII. Wszystkich chętnych zachęcam do zabawy i życzę jak najlepszych wyników :-)
https://forums.civfanatics.com/threads/civ7-gotm01.695328/
Mamy bardzo ciekawy start. Na początku barwniki i +3 do zadowolenia. Premia od strony Zachodu to Cud Natury. Mamy też Marmur i Szczątki. Bardzo dobry start uważam.
Czytam komentarze, oglądam gamePlaye i rece załamuje do kąd to wszystko zmierza. Jestem miłośnikiem serii Civ od 1991 roku, kiedy gra powstała. Jedynkę katowałem do oporu, z każdą nową premierą kupowałem praktycznie w dzień wydania, teraz się wstrzymałem czytając prognozy.
To samo z produkcjami Paradoxu, którego również byłem fanem i mama ich chyba wszystkie produkcje, ale zakończyłem zakupy gier na City Skyline 2.
Stwierdziłem, że do puki gry będą tak niebotycznie drogie, bo w ciemno nie wydam 300-500 zł, a producenci przestaną traktować klientów jak dojne cielęta, nie kupie żadnej nowości. Mam w bibliotece ponad 300 tytułów więc mam w co grać. Ale dopóki ludzie nie zaczną dawać opór kiepskimi podstawowymi produkcjami i goleniem przy kolejnych DLC oraz cenami z sufitu, to niestety producenci będą dalej golić frajerów.
Nie oceniam, bo nie grałem, czekam na rozwój sytuacji to wtedy kupię.
CIV pamiętam od pierwszej części. Grałem we wszystkie części, pamiętam Pirates, Revolution itd. Ale to gówno co wydali pod znakiem "7" jest kompletnie nie grywalne.
Multi w Civ VII mam wrażenie, że jest bardziej dynamiczne niż w VI, gdy chodzi o ruchy jednostek. Widać to zwłaszcza w czasach wojny. Podczas jednej takiej wojny (ja - Machiavelli (Grecja), druga osoba - Oktawian August (Rzym)), kiedy to Amina (Egipt) drugi raz zaatakowała Rzym, postanowiłem się dołączyć do jej wojny (gdzie Rzym jeszcze miał wojnę z La'Fayette, który swoje miasta miał zbyt daleko od Rzymu).
Moim celem było odparcie ataku na miasto-państwo Aminy (co nie do końca wyszło) i przejęcie Mediolanu (gdzie był największy konflikt). Wszystkie moje wydatki poszły rzecz jasna na rydwany (wpływy na wsparcie wojenne). Wszystko było ładnie... do momentu nie przypomnienia sobie w ostatniej chwili przez drugiego gracza o murach (wtedy też wszystko zaczęło się komplikować). Z tyłu widziałem armię łuczników i trochę legionistów i już wiedziałem, że to nie będzie szybkie zdobycie miasta jak w VI, gdzie wystarczyło mieć przewagę technologiczną. Ostatecznie skończyło się na tym, że już byłem wyczerpany tą próbą zdobycia miasta po około 20-30 turach (dodatkowo jeszcze kryzys się zaczął). W efekcie na koniec wojny zarówno ja, jak i drugi gracz stanęliśmy z rozwojem najważniejszych kwestii, czyli miast (w moim wypadku także rekrutowania wielkich ludzi), gdyż wszystko poszło na wojnę.
Jeszcze wracając na chwilę do wojny (początek), widząc zbliżający się rydwan wroga czekałem tylko na początek swojej tury, by ruszyć się uszkodzonym rydwanem w bok zanim zdąży zaatakować (co na szczęście się udało i tamten rydwan ruszył prosto na nadciągający nowy rydwan)
Czy żałuję tej wojny? Moim zdaniem nie (mimo nie zdobycia Mediolanu, choć było blisko). Mój jedyny dowódca armii dostał kolejne 4 awanse (i jedną rekomendację). Współczuję jedynie Rzymowi, który teraz nie ma co zrobić z tą swoją wielką armią do obrony Mediolanu.
Zdążyłem zauważyć jeszcze jedną rzecz, żeby już nie przedłużać komentarza.
- Wróciła muzyka ambientowa. I jeszcze będąc w ich temacie (podobnie jak w Civie V, gdzie każda nacja miała swój theme na czas pokoju/wojny), to właśnie ambienty są objęte dwoma grupami muzycznymi (osobno w czasie pokoju, osobno w czasie wojny)