Najciekawsze materiały do: Tekken 7

Gameplayowo jest to najlepsza część Tekkena do tej pory. Story niestety leży i kwiczy, brak dużej ilości trybów offline nie pomaga, ale w przypadku online mamy chyba do czynienia z najlepszym kodem sieciowym od lat. Niektóre mecze zrywa i nie łączy w ogóle, jasne, ale w porównaniu do Taga 2 czy Tekkena 6, 90% meczy jest naprawdę grywalna.
Wyeliminowanie bounda i wstawienie tale spina to najlepsze co można było zrobić. Połączenie nowych rage artów z chorymi juggle'ami daje chory dmg jedynie w skrajnych przypadkach, na ogół jest zachowany jakiś w miarę sensowny balans, ale na wyrównujące patche i tak czekam, bo idealnie nie jest.
Customizacja to niestety śmiech na sali, albo to po prostu ja nie umiem się w to bawić, bo na online widziałem kilka ciekawych strojów - może po prostu mi brak wyobraźni >_<

Świetna bijatyka! Zacznijmy może od trybu story. Jeśli chodzi o fabułę, to jest średnia, nie wyjaśnia wszystkiego i kończy się cliffhangerem, ale ja ten tryb bardziej brałbym pod uwagę jako samouczek, który pokazuje mniej więcej co i jak. Jeśli chodzi o historię wszystkich postaci, to ród Mishima/Kazama oraz paru postaci pobocznych poznajemy w oddzielnym trybie podobnym do tych z Mortal Kombat i Injustice, w którym mamy opcję Story Assist, czyli wykonywanie całych linijek ciosów, oraz mocniejszych pojedynczych przy pomocy jednego guzika, kiedy nie możemy sobie dać rady i Character Episodes, czyli po prostu ściany tekstu o bohaterze, walka, filmik. Bitwa odbywa się z góry wyznaczonym wrogiem, i kiedy potem gramy jako nasz wcześniejszy przeciwnik to widzimy to samo ale z innej perspektywy. Według mnie jest to słaby ruch, który odejmuje punkty doświadczeniu singlowemu. Oprócz tych dwóch trybów offline możemy również ćwiczyć w trybie practice, zdobwyać kosmetyczne przedmioty w Treasure Battle oraz grać w Arcade Mode gdzie po paru przeciwnikach walczymy z Bossem. Zarówno na offline, jak i online możemy wbijać rangi (oddzielne dla obu trybów). Najlepsza cechą Tekkena jest online, z tego co słyszałem lepszy na PC (na którym sam gram). Na dzień dzisiejszy powstał patch, który usprawnia online, więc gry znajduje w miarę szybko, poziom jest wyrównany, a połączenia dobre i płynne. Nie ma na co narzekać. Oczywiście sam gameplay to chyba najlepsza forma w serii, stara dobra mechanika ale z nowymi ulepszeniami czyli Rage Artami a'la x-raye z MK i Rage Drivami czyli super ciosmi, które również pożerają złość. Roster postaci nie jest zły, raczej każdy coś znajdzie dla siebie a jeszcze się powiększy bo zapowiadane są DLC. Optymalizacja jest super, na moim dobrym PC chociaż z trochę leciwą kartą graficzną śmiga na Ultra z wyłączonym blurem tekstur w 60FPS'ach, więc jest to chyba najlepszy port bijatyki na PC. Ogółem wg. mnie wygrywa z MKX i Injusticami, ale zależy którą mechanikę kto woli. W tej części Tekkena brakuje trochę singlowych wrażeń po ukończeniu osi fabularnej i historii bohaterów (krótkie to) ale kto normalny kupuje bijatyki do singla.

Gameplay jak zawsze świetny, moim zdaniem najlepsza pod tym względem bijatyka. Niestety najbardziej mi doskwiera brak team battle. Było przy tym trybie co nie miara zabawy ze znajomymi. No i brak postaci, które bardzo lubiłem. Zafina, Marduk, Julia, Anna, Ogre, Bruce, Christie, Ganryu, Baek, Lei, Roger, Wang
Armor King :((
Są niektóre w DLC, ale trochę sobie za wysoko wycenili. Ale ciężko nie bawić się dobrze gdy się poświęci trochę czasu naukę gry. Polecam.

Jestem bardzo zawiedziony jako fan serii. Myślałem że czeka mnie coś niesamowitego, a tutaj dostałem przeciętną grę bijatykę. W Tekken gram od 1 części, a najwięcej czasu poświęciłem na 3 i ulubioną w serii 5.

Niestety nieco zmieniło się serowanie postaciami przez co musiałem nauczyć sie grać trochę na nowo :/
Gra nasawiona jest na rozgrywkę online, która też szałowa nie jest bo szukanie przeciwników i synchronizacja z nimi trwa wieki.

Story line charakterów nie istnieje! Single player, zwłaszcza Arcade Mode umarł. Teraz kazdy charakter ma tylko krótki opis, 1 walkę i krótki filmik, gdzie w poprzednich odsłonach trzeba było przejść cały Tekken Tournament. Na plus za to main story o rodzinie Kazama i Mishima.

Jednym z większych minusów również stało się dla mnie wczytywanie walk, gdzie w poprzednich odsłonach pokazywały nam się portrety przeciwnika i gracza i po 2-5 sek. przechodziliśmy do walki. W tej części każda runda wczytuje się z osobna co nawet na PS5 trwa czasmi powyżej 20 sek (nie mówię że zawsze). Dodatkowo nie podoba mi się grafika, od samego początku miałem wrażenie że to nie jest poziom przystający na PS4, jedynie co to efekty specjalnie wyglądają dobrze.

No i teraz najgorsze Dokupywanie postaci jako DLC! Co za baran to wymyślił to jest na prawdę wielki zawód!

Gdyby nie sentyment to gra dostała by ocenę 5/10, ale z racji na przywiązanie do serii dałem 6.5/10

Jako fan serii Tekken troche się zawiodłem. Gra postaci bardzo drewniana, mają texty przed walką i po niej drewniane na odwal. Muzyka super i gameplay ale 3/4 opcji rozgrywek wycięte :(. Kazumi i jej tygrysek są spoko, arena Infinite Azure mega piękna. Nadal TekkenTag 2 rządzi, ciągle w niego gram. Ale siódemka ze względu tylko na nowe postacie fajna jest. 7/10.

Ocena za matchmaking.

Z wszystkich Tekkenów w jakie grałem ten jest trzecim najlepszym, zaraz za 5 i 3. Rozgrywka naprawdę miodna i przy okazji starcia wymagają tutaj trochę taktyki. Uderzanie na oślep klawiszy dużo nie daje w szczególności grając przez sieć. Tryb fabularny jest naprawdę ciekawym dodatkiem tak samo jak customizacja postaci jak i swojego profilu. Też taką małą miłą rzeczy dla fana było tutaj wrzucenie wszystkich filmików jak i grafik z poprzednich odsłon, które można odblokować za monety z gry. Jest tutaj też dość duży roster postaci więc każdy znajdzie swoją ulubioną postać dla siebie bez problemów. Troszkę tylko brakuje mi paru wojowników z poprzednich odsłon ale to nic. Jak już jesteśmy przy wadach to jeszcze fabuła poszczególnych postaci składająca się tylko z jednej walki. Można było to wrzucić w tryb arcade i dodać tam z dwa pojedynki więcej. Oprócz tego brak paru takich trybów jak survival, time attack czy team battle. No i to na tyle jeśli chodzi o moje problemy z tym tytułem. Jako fan całej serii jestem bardzo zadowolony z Tekkena 7 i jeszcze spędzę przy nim dużo czasu.

Najslabsza cześć Tekkena. 7.5/10. Tag tournament2 i 6 są dużo grywalniejsze. Tutaj przeciwnicy pajacują za bardzo. Jakieś stroje cyrkowe, maski zwierząt, małp, koni, psów. To żenujące. Zwłaszcza że wcześniejsze części miały też mase strojów ale bez takiego pajacowania jak tutaj. Areny niektóre jak z bajki o kucykach. A gra aktorska postaci to drewno w porównaniu do Tag Tournament2. Zamiast pani premier skupcie się na Tekkenie8. W stylu6 przynajmniej. Muzyka super i arenki te normalne (infinite azure).

Niakadan
jemu chodzi o to że dobra ale najslabsza z serii. Dla mnie taki Fallout4 najslabszy 8 dałem, ale super się grało. Fallout 1 i 2 10/10. Czaisz??? Dobra ogólnie ale najslabsza z serii. Ojciec Chrzestny 3 był dobry, ale zdecydowanie 1 i 2 pokochali ludzie najbardziej i stały się hitami.