Encyklopedia Gier Top Gry Premiery Beta testy Screeny Download Redakcja poleca Katalog firm Słownik PC PS5 XSX PS4 Xbox One Switch Andro iOS
Final Fantasy VII Rebirth
Final Fantasy VII Rebirth
Final Fantasy VII Rebirth Game Box

Najciekawsze materiały do: Final Fantasy VII Rebirth

Recenzja gry Final Fantasy VII Rebirth. Wielka, piękna, bezkompromisowa
Recenzja gry Final Fantasy VII Rebirth. Wielka, piękna, bezkompromisowa

recenzja gry22 lutego 2024

Światowa premiera 29 lutego 2024. Reguły zawsze były oczywiste – gry są albo krótkie i intensywne, albo długie i powtarzalne. Prosta zasada. Jednak Final Fantasy VII Rebirth przy całym swoim ogromie potrafi jakimś cudem zaskakiwać, angażować i ani myśli zwalniać przez dziesiątki godzin.

Reżyser Final Fantasy 7 Rebirth nie ma nic przeciwko modom i sam z nich korzysta. „Tchnęły życie w rynek PC”
Reżyser Final Fantasy 7 Rebirth nie ma nic przeciwko modom i sam z nich korzysta. „Tchnęły życie w rynek PC”

wiadomość24 stycznia 2025

Reżyser Final Fantasy VII Rebirth prosił o wstrzymanie wodzy z niestosownymi modami, ale poza tym ma ogromny szacunek dla sceny moderskiej i sam korzysta z fanowskiego dorobku.

Premiera Final Fantasy VII Rebirth na PC. Pierwsze recenzje potwierdzają, że gra działa lepiej niż na PS5
Premiera Final Fantasy VII Rebirth na PC. Pierwsze recenzje potwierdzają, że gra działa lepiej niż na PS5

wiadomość22 stycznia 2025

Pierwsze recenzje Final Fantasy VII Rebirth na PC są bardzo pozytywne. Na komputerach osobistych tytuł ma wyglądać i działać wyraźnie lepiej niż na PS5.

Nowości na Steam. Wielki przebój RPG z PlayStation 5 i powrót kultowej serii wyścigowej
Nowości na Steam. Wielki przebój RPG z PlayStation 5 i powrót kultowej serii wyścigowej

wiadomość20 stycznia 2025

W tym tygodniu na Steamie zadebiutują takie gry, jak Final Fantasy VII Rebirth, Butcher's Creek, The Quinfall, Mekkablood: Quarry Assault, Synduality: Echo of Ada, Turbo Dismount 2, Tokyo Xtreme Racer, Star Wars Episode I: Jedi Power Battles.

Najlepsze gry na PS5. Nasze top 10 gier na PlayStation 5
Najlepsze gry na PS5. Nasze top 10 gier na PlayStation 5

artykuł25 lutego 2025

PlayStation Store pokazuje, że na PS5 dostępnych jest już niemal 6000 gier. Przy takim bogactwie warto oddzielić ziarna od plew. Wyłoniliśmy 10 najlepszych naszym zdaniem produkcji, które można dziś ograć na konsoli Sony.

Dodaj swój komentarz
Wszystkie Komentarze
22.02.2024 18:38
Tęcza
odpowiedz
Tęcza
0
Pretorianin

Do poprzedniej części dali polskie napisy ale kupiło to u nas przysłowiowo pięć osób więc tutaj już odpuścili tak jak Capcom.

23.02.2024 09:17
odpowiedz
delgado88a
62
Pretorianin
Wideo

Dla fanów wersji z 1997r tak moglby wyglądać remake: https://www.youtube.com/watch?v=wI958gq_HQU

post wyedytowany przez delgado88a 2024-02-23 09:18:04
23.02.2024 19:25
Michal_Skowron
😂
odpowiedz
Michal_Skowron
55
Pretorianin

Te japońskie gęby odrzucają! Czy to resident czy final wszedzie te same ryje. A te miecze wielkości lampy ulicznej! Ja pitole! :) Jeszcze w dodatku środkiem transportu są koguty wielkości kiosku! Ja pitole!

post wyedytowany przez Michal_Skowron 2024-02-23 19:30:34
23.02.2024 19:27
A.l.e.X
odpowiedz
A.l.e.X
151
Alekde

na pewno warto zacząć we właściwej kolejności od ogrania Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion

29.02.2024 04:59
leaven
odpowiedz
leaven
149
Konsul

Obrzydzili mi serię pietnastką. Od tego czasu nie ruszyłem niczego z tego universum.

02.03.2024 10:09
Lunathick
odpowiedz
Lunathick
6
Junior

Cześć. Mam pytanie. Mogę śmiało w to zagrać, nie grając wcześniej w żadną inną część? Dużo stracę?

02.03.2024 12:57
1
odpowiedz
Baran18
1
Centurion

Jest to gra w stylu tych z dawnych lat, sprzed 2007 roku, kapitalna przygoda, nie wiesz co cie czeka, bedziesz wniebowziety pod warunkiem, ze jestes z normalnego pokolenia sprzed 80 roku i nie ogladasz patologi publicznego grania w gry .

03.03.2024 09:55
odpowiedz
zanonimizowany507776
65
Pretorianin

"We’ve received a lot of feedback on whether the graphics in the performance mode will be improved or not. We hear you, and we are currently working on an update patch to improve that aspect. I don’t think the release date would be far away from now.

We have heard from players that in certain situations, the facial lighting makes some character shadows look very scary. So that’s one part of the update that we are working on.

~Director Naoki Hamaguchi"

Wygląda na to że pracują nad poprawa performance mode. Ciekawe czy uda im się poprawić.

04.03.2024 10:37
odpowiedz
ZeePP
4
Junior
10

Dobra jakieś +/- 20h za mną. Pierwsze wrażenia? Rewelacja.

Raczej nie należe do jakiś turbo gamerów, ale ostatnia gra, która mnie tak wciągnęła to chyba Disco Elysium (choć gatunek gry totalnie inny). Twórcy fajnie do tego podeszli, bo zostawili to, co sprawdziło się w pierwszej części Remake'a (przede wszystkim system walki), a zmienili, albo zastąpili to co się nie sprawdzało i tak zamiast subquestów typu "idź tam, pokonaj rywali, przynieś mi to", dostajemy szereg aktywności w dość pokaźnym, pół otwartym świecie, które w naturalny sposób łączą się z eksploracją. Fajne mini gry typu pokaz na paradzie, czy pływanie delfinem. Fajne wewnętrzne rozgrywki takie jak fort condor czy karcianka (nie trzeba zbyt dużo czasu poświęcać na rozkminianie systemu). Zdecydowanie jest to najlepszy Final wydany od czasu przejęcia Square przez Enix i de facto narodzin Square Enix (Ostatnim Finalem od Square był zdaje się FFX)

Co z minusów? Niektóre skity nie mają możliwości szybkiego przewijania teksty, można tylko skipnąć cały przerywnik, to trochę irytujące. System walki jest genialny, chociaż jest naprawdę sporo opcji, chyba jedno ogranie nie wystarczy na zobaczenie wszystkich synergii. Poza tym, nie jest dla mnie wciąż jasne, kiedy można użyć synergii, a kiedy nie: czasami możliwość jest po prostu wyszarzona nie wiadomo dlaczego.

Jeśli chodzi o takie rzeczy jak jakaś tam tekstura komuś się nie podoba, czy "po wyjściu z wody postać jest sucha" - no cóż, nigdy nie rozumiałem jak to może jakoś rzutować na jakość rozgrywki, wolę grywalny tytuł z ubytkami graficznymi, niż wygłaskanego graficznie flopa.

post wyedytowany przez ZeePP 2024-03-04 10:39:33
05.03.2024 11:23
odpowiedz
Harlejowiec
10
Legionista

Powinien być zakaz dystrybucji na terenie UE gier nie posiadających wersji językowych wszystkich krajów członkowskich ...to tak moim skromnym zdaniem. Ja nie kupię, gdzie FF XVI przeszedłem całe i zrobię kiedyś platynę.

11.03.2024 23:21
odpowiedz
luk618
4
Junior

Final Fantasy VII Rebirth PS5 ubi soft ubi gra far cry 4
znajdz wieze wszystkie

16.03.2024 00:39
BFHDVBfd
👍
odpowiedz
BFHDVBfd
165
Requiescat in Pace
9.5

Cóż za wspaniała produkcja. Długo czekałem aby wreszcie zagrać w coś co mnie zwali z nóg, ale się doczekałem.

Oprócz tego, że jest to wspaniała gra należy pochwalić odwagę twórców - nie często robi się wielomilionowe bezpośrednie sequele AAA, w które nie ma sensu grać bez zagrania w poprzedniczkę. Ostatnią taką grą chyba była trylogia Mass Effect. Szanuję za odwagę w dzisiejszym mega bezpiecznym korporacyjnym świecie.
Teraz tylko liczyć na to, żeby twórcy byli zadowoleni ze sprzedaży i zakończyli trylogię z przytupem.

Plusy

- Genialni bohaterowie - rzadko trafia się produkcja w której główne postaci są tak bardzo wyraziste, każda z unikalnym charakterem. Świetnie rozwija wątki poszczególnych bohaterów, żadnego nie zostawiając w tyle. Nawet etap z psem, który mnie nudził - doceniam, że zostawiono go aby bardziej zagłębić się w te postać. Każda również na pewnym etapie życia musiała pogodzić się ze stratą, co świetnie pokazuje rozdział 13. Ciary i łezka w oku, szczególnie prze etapie z Aarith...
Stanowczy Berret, głupkowata Yufffie, czy empatyczna Tifa... O właśnie Tifa.

- Relacja z Tifą - to co zrobili w Rebirth to mistrzostwo świata. Tak dobrze ukazanej relacji 2 osób, którym ciężko idzie wyznawanie uczuć, ze świecą szukać w innej grze. Mimo tego, że romansować możemy również z innymi postaciami, to twórcy ewidentnie nakierowują gracza w stronę Tify. I bardzo dobrze bo czuć chemię. Nieśmiała Tifa, która boi się wyznać swoje uczucia i samotnik Cloud, który nie wie jak się zachowywać w sytuacjach uczuciowych. Na szczęście pod koniec odnalazł jaja :)
Dla jeszcze nie grających - polecam wymaksować relację z nią przed rozdziałem 12. No chyba, że ktoś woli randkę z psem.

- Grafika (miejscami) - szczególnie w przerywnikach filmowych grafika zwala z nóg. Nie wiem czy uświadczymy bardziej szczegółowych modeli postaci w innej grze. Postacie wyglądają świetnie, ale miejscami tekstury obiektów odstają. Ale ogólnie grafika nie jest brzydka. Po prostu mogłaby być lepsza.

- Stosunek jakości do ceny - ponad 80 godzin gry, w której przez ani sekundę się nie nudziłem. Co chwile nowe mechaniki, minigry, których tak na prawdę użyjemy tylko kilka razy w grze. Każda lokacja ma innego ptaka do jeżdżenia - jeden umie skakać wysoko, jeden latać, jeszcze jeden wspinać po ścianach. Większość zadań pobocznych też jest ciekawa i fajnie że każde zadanie jest związane z inną postacią, a nie że wszystko robimy Cloudem a reszta czeka w oddali.

- Lokacje - ilość lokacji w tej grze powala. Za każdym razem gdy mamy ogromny otwarty teren to myślałem "no dobra ten teren na pewno jest już ostatni", ale nie później mamy kolejny i kolejny. W dodatku lokacje zrobione są tak aby nie nudziły. Są duże, ale nie za duże jak powiedzmy AC Valhalla. Idealna równowaga.

- Muzyka - przy niektórych kawałkach masz ciary, przy niektórych sobie nucisz, a niektóre wpadają w ucho (Gongaga o tobie mówię).

- Gra karciana - od czasów Gwinta nie było żadnej dobrej minigry karcianej w grach. Queen's Blood nie tylko jest dobry, ale dla niektórych może być nawet lepszy od Gwinta. Na pewno jest inny, i to się ceni.

- Spektakl Loveless - jeden z najlpeszych momentów jakie przeżyłem w grach. Coś pięknego, szczególnie koncert Aerith.

Minusy:

- Grafika (miejscami) - grałem na trybie graficznym, ale miejscami grafika jest po prostu brzydka. Brak szczegółowości niektórych tekstur razi w oczy. Szczególnie że tak bardzo kontrastuje ze świetnymi i szczegółowymi modelami postaci. Pierwsza część miejsami lepiej wygląda a, a powinno być inaczej.

- Otwarte lokacje to makieta - nic się tam nie zmienia. Kto ma stać w jedym miejscu to stoi 24/7 i mówi ciągle to samo gdy obok niego przechodzimy. Na początku można przymknąć oko ale po 80 godzinach razi w oczy.

Tyle jeśli chodzi o minusy. Tak naprawdę gdyby poprawić to żeby lokacje z NPCami nie były takie drewniane to byłaby druga najbardziej zasłużona dycha po RDR2.

Wspaniała produkcja i teraz tylko czekać minimum 4 lata na Part III. Nie zawiedź mnie Square Enix.

16.03.2024 01:01
Spalony24
1
odpowiedz
Spalony24
60
Chorąży

Jestem fanem ff7. Nawet nie wiem ile razy ja przeszedłem. Z zapartym tchem czekałem jak zrobią remake tego klasyku. No i dostaliśmy grę w częściach. Do tego zepsuli najlepsza stronę gry jaka była walka. W ff7 walka była typowo taktyczna, z odpowiednim dobieraniem i łączeniem materii. Tutaj mamy slasher. Kompletny chaos na polu walki. Historia jest świetna i dobrze przedstawiona. Grafika również na ogromny plus, ale grę psuje multum minigierek, które w wielu miejscach musimy wykonać aby popchnąć fabułę. Pozyskiwanie zdolności wrogów w materii enemy skill również zepsuto. Na początku grało mi się całkiem dobrze ale im dalej tym coraz bardziej muszę się zmuszać do gry. Słabo.

07.04.2024 09:58
odpowiedz
Keizum
2
Junior

Nie wiem skąd takie wysokie oceny, kiedy gra to praktycznie same otwarto-światowe wypełniacze. FFXVI było dużo lepszą próbą stworzenia zachodniej gry, bo jednak czerpało z najlepszych, zamiast z gier Ubisoftu.

post wyedytowany przez Keizum 2024-04-07 09:58:44
26.05.2024 12:08
odpowiedz
gosiap
3
Junior

Tak więc 2 tyg temu pokonałam Final Fantasy 7 Rebirth z czasem 100 godzin, 23 minut i 35 sekund. ?? I cieszyłam się każdą chwilą!
Chciałam więc opublikować to, co najbardziej mi się podobało w grze. Przede wszystkim postacie. . Jestem zaskoczony, że pod koniec gry tak bardzo polubiłem Yuffie, ponieważ na początku była irytująca i złośliwa. Historia Barreta sprawiła, że ??jeszcze bardziej mi na nim zależy, a to naprawdę niedoceniana postać. Cała obsada błyszczała przez cały czas, ale moją ulubioną częścią w całości był związek Tify i Cloud. Nawet jeśli ich nie wyślesz (co z całą pewnością zrobię, Cloti na pewno), to takie interesujące, więc zobacz, jak pomagają sobie nawzajem w Nibelheim, rozmawiają o swoim dzieciństwie i uczuciach i po prostu rozwijają się razem. Ich związek jest tym, co najbardziej mnie ekscytuje w części trzeciej.
Co prowadzi nas do historii. Niesamowity. Od początku do końca mój wzrok był wlepiony w ekran. Nie chcę rozmawiać o wszystkim, ale o trzech moich ulubionych rzeczach.
1: Tifa będąca w strumieniu życia. To było jak sen, szczęka mi opadła przez całą tę scenę, to było po prostu szaleństwo! To moja ulubiona część w całej grze.
2: Cała scena Loveless i intymna randka z Tifą po niej. Nie tylko gra Loveless była świeżym momentem w grze QTE, co naprawdę mi się podobało, ale także Aerith śpiewająca po niej... i widząca poległych przyjaciół, Biggsa, Wedge'a i Jessie! Naprawdę się rozpłakałam. No i data! W końcu stało się, pocałowali się. Cloud „Ani trochę”. i udawane przytulanie przebiegło gładko. Podobała mi się ich niezręczność w stosunku do siebie, a ich reakcja po tym była po prostu urocza.
3: Zakończenie. Nie zamierzam o tym rozmawiać, poza tym, że tajemnica to dobry sposób na zakończenie. Poza tym cała Zapomniana Stolica była zapierająca dech w piersiach piękna.
Jestem naprawdę podekscytowana tym, jak zakończy się ta historia. Ta podróż była niesamowicie wspaniała i nie mogę się doczekać kontynuacji...

02.09.2024 08:51
tihomax
odpowiedz
tihomax
86
Pretorianin

Ciekawe ile bedzie trzeba czekać aż w k0ńcu będzie to całość.

13.11.2024 00:29
odpowiedz
Ryan1985
12
Legionista
7.5

Tryby graficzne w tej grze to jakieś nieporozumienie. W trybie Performance gra momentami jest mega brzydka... W trybie graficznym trochę lepiej ale 30 klatek niegrywalne w grze z tak dynamiczną walką... Nie wiem jak można było zrobić grę z tak brzydką grafiką.... Przecież Finał XVI nawet w trybie 60 FPS jakoś wyglądał..
.

05.01.2025 17:03
odpowiedz
user8945218371
2
Legionista

Mam pytanie: czy statystyki z pierwszej części będą utrzymane, czy jazda od nowa?
A drugie; ile będzie części FF7 ?

post wyedytowany przez user8945218371 2025-01-05 17:05:12
05.01.2025 17:20
1
odpowiedz
user8945218371
2
Legionista

Jakieś spolszczenie na PC będzie? gdzieś? kiedyś? Dajcie znać jak coś będzie gotowe. Dzięki.

20.01.2025 18:19
odpowiedz
Bart0101
9
Legionista

Również jestem ciekaw czy ta sama grupa planuje stworzyć spolszczenie do rebirth ? Co zrobiła do intergrade co swoja droga wyszło znakomicie

23.01.2025 11:07
1
odpowiedz
user8945218371
2
Legionista
8.0

Ocena w Polsce 10 jest zawyżona. Brak języka polskiego to duży minus. W Polsce mówimy po polsku!

24.01.2025 15:16
Messerschmitt
odpowiedz
Messerschmitt
45
Pretorianin

Nie przepadam za konwencją JPRG, ale FF7 Remake był bardzo przyjemny. Od razu zaznaczam, że nigdy nie grałem w oryginał. Klimat, fabuła i gameplay "zażarły" więc rozważam zakup Rebirth w późniejszym czasie, bo priorytet ma u mnie KCD 2. Square musi jednak wprowadzić wsparcie dla panoramicznych rozdzielczości - brak obsługi coraz popularniejszego formatu 21:9 to spore niedopatrzenie.

24.01.2025 20:14
odpowiedz
user9675414758
2
Junior

Tym razem Square Enix przygotował całkiem niezły port na PC — o niebo lepszy niż Final Fantasy XVI, który był pełen zacięć i ogólnie niezbyt dopracowany. Ten natomiast działa gładko jak jedwab na maksymalnych ustawieniach, zapewniając stabilne 80 FPS. Żadnych spadków klatek, żadnych crashy, po prostu czysta przyjemność z grania. Jedynym minusem dla mnie była cena, ale na szczęście są strony z aktywacjami, jak SteamRent. To naprawdę rzadki klejnot wśród portów, który oddaje sprawiedliwość oryginałowi. Gorąco polecam!

25.01.2025 14:12
baltazar1908
odpowiedz
baltazar1908
34
Konsul
8.0

mi też sie podoba, grafa ok, optymalizcja ok chociaž jak już tną tymi mieczami to mogłoby być to bardziej krwawe ponadto dobrze chodzi na podpiętym przez usb hdd bo nie mam miejsca na ssd bo stalker2 i indiana jones pomimo wymagań dobra stara nawalanka.

26.01.2025 21:45
😂
odpowiedz
zanonimizowany1407088
1
Pretorianin
Image

27.01.2025 08:56
odpowiedz
Bastrad
5
Legionista

Witam wszystkich, czy jest jakiś sposób na problem DX12 is not supported on your system. Try running without -dx12 or -d3d12 command the argument. przy uruchomieniu na steam? Oprócz kupna nowego kompa :D Mam to i próbowałem uruchomić z kodem w Launch Option -dx11 ale to nie pomaga. Proszę o rady, podobno przy MARVELS RIVALS jest podobna sytuacja. Bardzo chciałbym kontynuować przygody Clouda i ekipy a nie stać mnie na nowego kompa lub PS5 :(

27.01.2025 08:59
1
odpowiedz
Bastrad
5
Legionista

Witam wszystkich! Nie mogę uruchomić gry, mam error - "DX12 is not supported on your system. Try running without -dx12 or -d3d12 command the argument.". Czy jest na to jakiś sposób? Zaktualizowałem sterowniki i próbowałem uruchomić grę wpisując w Steam Launch Option -dx11 ale to nie pomogło. Niestety nie stać mnie na kupno nowej karty graficznej albo PS5, a ogólnie mój sprzęt nie jest zły; np. Wukong mi poszedł. Podobny problem mają ludzie ze starszym sprzętem grający w MARVELS RIVALS. Czy jest na to jakieś rozwiązanie oprócz kupna nowego sprzętu? :P Bardzo proszę o pomoc!

27.01.2025 10:43
Drackula
odpowiedz
Drackula
238
Bloody Rider

Gra nie ma rozdzielczości UWHD. Wiecie czy planują to dodać czy pozostaje jedynie nieoficjalny fix.
Ten fix blokuje achiewki na steamie?

31.01.2025 11:31
odpowiedz
sznib
14
Legionista
6.0

Dla mnie FFVII to taki święty graal bo od tej gry zaczęła się moja miłość do jRPG. No i Remake był dla mnie rozczarowaniem, podobnie jest z Rebirth. oryginał IMO był sporo lepszy, był rasowym RPGiem, a nie sandboxem, jak Rebirth. Pomijając już to, że system walki i rozwoju z oryginału biją na głowę mashowanie przycisków w następcach (po walce nawet nie można spokojnie przeanalizować ile się expa zdobyło i jakie przedmioty, bo info za szybko znika), ale rozwój fabuły w oryginale był bardzo dobrze poprowadzony i zbilansowany z odkrywaniem świata i farmieniem. W Rebirth gram już 12 godzin z czego z fabuły to może było 2-3h, reszta to czyszczenie mapki z aktywności. Ciekawe subquesty? Taa, jasne. Idź nazbieraj kwiatki, napraw młyn, zobacz co się dzieje z laską która miała naprawić rurociąg (a laska stoi i czeka aż ktoś jej przyniesie materiały, które są dosłownie w odległości do kilkudziesięciu metrów od niej). Wszystko to tylko odrywa od fabuły i psuje immersję. No ale jak z jednej gry postanowili zrobić 3 to jakoś trzeba było rozciągnąć rozgrywkę. Dalej, nowoczesna grafika. Modele głównych postaci są spoko, ale wszyscy NPCe w miasteczkach wyglądają jakby przeniesieni z dzisiejszych czasów. Zupełnie nie pasuje to do futurystycznego/fantasy świata i Cloud z drużyną biegając po mieście wyglądają jak ekipa znajomków która wybrała się na cosplay. Na koniec tylko powiem jeszcze że karcianka też zdecydowanie najgorsza w serii. Wcześniej zawsze można było zabrać wybraną kartę przeciwnikowi i to było fajne w tym, szukanie przeciwników którzy maja jakieś karty których nie mamy, żeby ich ograć i uzupełnić kolekcję (i oczywiście było ryzyko ze przeciwnik zabierze nam kartę gdy przegramy). Tutaj z góry ustalone jest o co toczy się rozgrywka, najczęściej o jakaś kartę i jak się ja wygra to tyle. Jak przegramy nie ma ryzyka że coś stracimy. Podsumowując jak oryginał był dla mnie 9/10 to Remake i Rebirth to takie naciągane 6/10.

post wyedytowany przez sznib 2025-01-31 11:35:02
01.03.2025 19:43
enrique
odpowiedz
enrique
44
Zwykły gracz

Podczas ostatnich 4 godzin w Rebirth, wielokrotnie zastanawiałem się, dlaczego cała gra nie potrafiła zaoferować tak wspaniałego doświadczenia, jakie oferowała w tych ostatnich momentach. Dla mnie - fana Remake, fana OT, a także zwykłego gracza – ocena tej gry jest niezmiernie trudna, ale spróbuję.

Gra zdecydowanie robi wrażenie, czuć rozmach tej produkcji. Jest bardzo ładna, aż chce się ją poznawać, eksplorować, zaglądać w każdy kąt. Nie oferuje obsługi najnowszych ficzerów typu RT/PT, a HDR bywa w niej problematyczny, ale mimo to widoki i tak potrafią zapierać oddech w piersiach. Mapy są ogromne, a żeby każdą z nich wymaksować, trzeba poświęcić minimum 20-25 godzin na każdą z nich. Jest całkiem sporo pięknych miejscówek, które warto zobaczyć.

System walki potrafi bawić, jest bardzo efektywny i efektowny, do tego każdy z kompanów oferuje dość unikatowe doświadczenie. Bardzo łatwo zbudować swój ulubiony „team”, a u mnie to był Cloud-Tifa-Barret/Cait Sith. Gra jednak nie pozwala utknąć w jednym schemacie, więc od czasu do czasu jesteśmy rzucani w wir walki i wydarzeń w określonej grupie, dlatego warto nauczyć się grać wszystkimi postaciami.

Bardzo podobała mi się mini-gierka oparta na karciance, był to całkiem fajny system, poświęciłem na nią ładnych paręnaście godzin i bawiłem się całkiem nieźle, szkoda tylko że zakończenie całego questa było raczej dość słabe i mało satysfakcjonujące.

Muzyka jest przepiękna, jest wiele świetnych motywów, które zapadają w pamięć. Voice acting (angielski) jest raczej dość średni. Produkcja pod tym względem nie wyróżnia się zbytnio na tle innych gier, w które ostatnio grałem, ale nie jest też fatalna, a niektórzy aktorzy mają swoje dobre chwile.

Gra ma swoje wielkie, wspaniałe momenty. Oj ma. Było ładnych kilka sytuacji, kiedy targały mną spore emocje, kiedy opowieść i przygoda pokazały swoją siłę oddziaływania na gracza. To były naprawdę piękne, zapadające w pamięć motywy.

A teraz przejdźmy do tej mniej pozytywnej części.

Mapy, pomimo iż są piękne i duże, to w większości makiety, na których brakuje jakiegokolwiek contentu. 98% postaci w grze to kukły, z którymi nie ma żadnej interakcji. Gdybym miał porównać z innymi grami, to Rebirth oferuje (niestety) doświadczenie podobne do Dragon Age Inkwizycji. Otwarty świat bardzo zaszkodził tej produkcji, tempo opowiadania historii siadło totalnie, są 3 rozdziały pod rząd gdzie wątek główny dosłownie stoi w miejscu - pod tym względem Remake robił znacznie lepszą robotę.

System walki bawi, ale wielokrotnie też rozczarowuje i frustruje. Balans to słowo, którego twórcy nie znają. Pomimo tego, że miałem totalnie wymaksowaną postać, nagle znikąd dochodzi do walki, gdzie jeden koleś leje mnie jak przypadkowego menela (byłem zmuszony obniżyć poziom trudności na tą jedną walkę, nawet boss finałowy nie przysporzył mi tyle trudności); a z kolei w kolejnym chapterze, poświęciłem 6 godzin na pokonanie jednego totalnie przypadkowego mini-bossa, bo byłem… zbyt silny, i koleś padał za szybko, nie mogłem na nim wykonać odpowiedniej kombinacji. Dopiero po długich i bardzo frustrujących próbach, po zwiększeniu poziomu trudności do maksymalnego, zdjęcia z siebie wszystkich materii, osłabieniu zespołu jak tylko to możliwe, i sterowaniu ręcznym KAŻDYM kompanem przy co 1 sekundowym przełączaniu, żeby tylko NIE ATAKOWALI tego mini bossa (by za szybko nie padł), udało mi się wykonać na nim kombinację. Absurd totalny.

System romansów to loteria. Dopiero w trybie NG+ gracz może procentowo obserwować swoje „postępy” względem danej postaci, niestety przy pierwszej rozgrywce tego nie ma. Całą grę poświęciłem na Tifę – posługując się 2 guidami brałem ją ze sobą na misje, wykonaliśmy wspólnie setki synergy podczas walk, zrobiłem wszystkie jej questy, odpowiedziałem na wszystkie jej pytania, a kiedy przyszedł moment romansowy… gra wylosowała mi Aerith, choć przez całą grę omijałem ją w zasadzie dalekim łukiem, a na jej pytania dawałem dość przypadkowe odpowiedzi.

No ale przejdźmy w końcu do tej fabuły. Gra nie szanuje gracza i nie szanuje jego czasu. Rebirth jest ZAPCHANY ponad wszelką miarę mini-gierkami i questami pobocznymi fatalnej wręcz jakości. Gorzej – niektóre questy poboczne to kolejne…mini-gierki. Ale to nie wszystko – żeby popchnąć fabułę główną do przodu, w niektórych momentach musisz zrobić… kolejne mini-gierki. Nie chce mi się tego nawet komentować.

Chadley to jest taki gość, który jeszcze długo będzie mi się śnił po nocach. Przez całą grę rozdaje Ci pierdyliard zadań „world intel” – totalnie identycznych, mega powtarzalnych, i tak nudnych, że można stracić chęć do dalszego grania. Chyba połowa całego mojego czasu gry (czyli jakieś 70h) poszło na Chadleya. No ale zrobiłem wszystko, bo liczyłem, że gra mi jakoś wynagrodzi tyle godzin zainwestowanych w tego jego „questy”. Niestety, nie wynagrodziła, w żaden sposób. Dobra rada dla każdego kto chce zagrać w Rebirth – OMIJAJCIE GOŚCIA DALEKIM ŁUKIEM, nie traćcie nawet minuty swojego czasu na tego kolesia i jego zadania. Kompletnie zbędny przedłużacz, jeden z najgorszych i frustrujących elementów jaki widziałem w grach.

Fabuła główna – jestem zdania, że jeśli chcesz wprowadzać zmiany do fabuły, która została już kiedyś wcześniej zaprezentowana i jest powszechnie znana, to rób to z sensem, miej na to plan, nie komplikuj bez potrzeby i nie rozwadniaj jej.

Czy to się twórcom udało? No nie bardzo. I mówię to jako osoba, która zna doskonale OT, ale nie jest jakimś psychofanem i jest otwarta na dobre zmiany. Osobiście uważam, że twórcom zwyczajnie „zabrakło jaj”. To co jest finałem Rebirth, w OT było motywem, który zszokował wielu - szeroko i długo dyskutowany na publicznych forach i grupach dyskusyjnych przez lata, wyznaczający nowe granice, wykraczający poza to „co było wcześniej”. Rozwiązanie drastyczne, całkowite, ostateczne, bardzo mocne i emocjonalne. A tutaj tego zabrakło, zmieniono nawet scenę, wycięto wspaniały moment, przy którym gracze razem płakali, a zamiast tego… dodali elementy multiverse, które zabiły „moment”, sens całej sceny i moim zdaniem też całą opowieść. Twórcy wkroczyli na ścieżkę, z której – uważam - już nie wybrną, a już z pewnością nie wybrną z korzyścią dla opowiadanej historii. Mieszanie ze sobą różnych linii czasowych, zdarzeń, postaci, wątków itd. w którymś momencie wyjdzie im po prostu bokiem.

Będąc szczerym, nie wiem po co to zrobili. Nie wiem też, dlaczego tak zmienili sens postaci Sephirotha. Ten koleś to miała być wielka tajemnica, coś co chcemy odkrywać przez całą grę, a zamiast tego – jak napisał jeden kolega w innym temacie – spamują nim, gdzie tylko się da, spłaszczają jego postać, to już nie jest rasowy antagonista, którego miałem nadzieję zobaczyć.

Gdybym miał wystawić ocenę, cóż… w tym wypadku chyba jednak wolę jej nie wystawiać, z szacunku do OT, świata pokazanego w FFVII, i postaci które tak polubiłem.

Dodaj swój komentarz
Wszystkie Komentarze