Najciekawsze materiały do: Immortals: Fenyx Rising

Dobra gra z piękna grafiką, muzyką, fajną fabułą z ogromem żartów, niezły system rozwoju i walka zapraszam [link]

karvimaga no i co ? Jak chcesz sobie fundować botneta na swoim kompie to tak możesz łowić. Zainstaluj, podłącz pod neta, otwórz porty, poczekaj i sprawdź obciążenie systemu....
Poniżej kilka przydatnych narzędzi do sprawdzenia w swoim zakresie. Najłatwiej i za darmo prostym Wiresharkiem.

https://www.computerweekly.com/tip/Four-handy-botnet-detection-techniques-and-tools-A-tutorial

Metacritic kłamie .Rzetelna ocena tylko na gry-online

Gra rewelacyjna. Grało się w nią wybornie i już zabieram się za DLC. Polecam, według mnie najlepsza gra Ubisoftu. Bawiłem się bez porównania lepiej niż w AC Valhalla czy też WD Legion.

Gra była dla mnie ogromnym zaskoczeniem, po moim zdaniem średnio udanej Valhalli. Przyjemna oprawa graficzna, kupa humoru oraz zagadek logicznych, nieco moim zdaniem za mało walki, ale ogolnie bardzo pozytywnie ;)
[link]

Świetna gra. Ci co wystawiają tak kiepskie oceny chyba nie grali w tę grę. Ukończenie głównego wątku zajęło mi 28 godzin.

Bardzo przyjemna gra. Delikatna i humorystyczna. Jak rzadko w ostatnich grach czekałem na okazjonalne dialogi, bo są przyjemnie i nowocześnie napisane. Gameplay bardzo unikalny, w zasadzie każda "zagadka" w grze oraz szczelina jest w swój sposób unikalna przez co pomimo tego, iż mechaniki wykorzystujemy te same to zawsze w innym celu. Bardzo urzekła mnie fabuła oraz sposób przedstawienia bogów. Jako fan starożytnej Grecji jestem bardzo zadowolony z zawartej treści.

System ekwipunku jak i sam rozwój postaci pozostawia wiele do życzenia. Jest, ale po 1-2 wyczyszczonych pierwszych mapach nasza postać posiada ulepszone w zasadzie wszystko co możliwe.
Wynikiem poprzedniego podpunktu jest to, iż uważam że ilość wszelkich "znajdziek" jest zdecydowanie zbyt duża. Jako fan czyszczenia map "do zera" miałem zupełnie wymaksowaną postać przy licząc na oko 30% storyline z powodu tego nadmiaru. Myślę, że spokojnie można by ich było wyciąć połowę wtedy nie bylibyśmy przytłoczeni zakropkowanymi mapami. Przy Hejafstosie i Aresie skupiłem się jedynie na głównym wątku, bo dodatkowe aktywności były już absolutnie zbędne.
Co też boli to to, że posiadając mocno rozwiniętą postać dużą ilość zagadek przechodzimy "brutalną siłą" omijając część z przygotowanych trudności. Jedynie z ciekawości kończyłem wszystkie "jak należy".
Widać na każdym kroku, że gra czerpie z serii AC garściami, ale nie przeszkadza mi to w żaden sposób.

Bardzo przyjemne zaskoczenie. Przyznaję, że ulegałem fali komentarzy w stylu "asasyn dla dzieci" i również tak postrzegałem Fenyxa przez co przez długi czas trzymałem się z daleka. Przekonała mnie dopiero recenzja Quaza. Uważam, że kompletnie nietrafione jest porównywanie tej gry do serii Assassins Creed. To trochę jakby twierdzić, że Doom i Call of Duty to to samo bo chodzi się i strzela. Jeśli już to powiedziałbym, że mamy tu odpowiedź na pytanie co by było gdyby Ubi zrobiło Zeldę. Immortals urzekło mnie klimatem i grafiką. Bardzo przyjemnie zwiedza się kolejne lokacje i chce się czyścić świat ze znaczników. Trochę przeszkadza mi tutaj system namierzania kolejnych celów. W teorii nie jest zły ale w praktyce szybko zamiast czujnie przeglądać teren to jeździłem szybko myszką i zatrzymywałem się gdy kursor zaczynał świecić a chyba nie o to chodziło. Fabuła jest ciekawa i przyjemnie łączy mity z humorystycznymi wstawkami. Nie jest to wielkie odkrycie ale miała kilka zwrotów akcji i chciało mi się ją poznawać do końca. Jednak tym co tu trzyma najbardziej jest walka oraz elmenty platformowe i zagadki środowiskowe. Starcia początkowo są proste ale z rozwojem postaci nabierają głębi i są po prostu dobrze zrealizowane. Nie są przesadnie skomplikowane ale dają pewną różnorodność. Minusem na walce kładzie się dość szybkie wyczerpanie puli nowych przeciwników. Po zwiedzeniu połowy mapy nie pojawiało się już nic nowego. Kolejni przeciwnicy to były tylko bardziej dopakowane wersje poprzedników z tymi samymi atakami i jedynie więksi, bardziej odporni i bijący mocniej. Nie jest to jakaś wielka wada bo wiele gier ma podobny problem ale jednak fajnie gdyby na późniejszych etapach jakiś przeciwnik jeszcze zaskoczył nowymi atakami. A tak to dopiero starcie z finałowym bossem jest czymś nowym. Tutaj kuleje też rozwój bohatera. Nie liczyłem co prawda na setki ścieżek rozwoju na kilka przejść gry ale tych zdolności i opcji jest zdecydowanie za mało i jeśli ktoś w miarę sprawnie czyści mapę to szybko nie będzie miał w co pakować punktów nauki (czy też Oboli). Pewne pole do manewru daje wyposażenie z różnymi bonusami ale szkoda, że nie da się zrobić postaci walczącej inaczej i np. atakować powolnym dwuręcznym toporem lub walczyć na dystans z łuku. Za to nie mam żadnych zastrzeżeń do części platformowej i logicznej. Zagadki nie są przesadnie skomplikowane ale czasem musiałem się dłużej zastanowić jak ruszyć dalej. Ważne, że nigdy nie czułem powtarzalności i robienia w kółko tego samego a rozwiązywanie kolejnych sprawiało mi cały czas frajdę.
Spędziłem z Fenyxem około 30 godzin. Po tym czasie zwykle w AC dopada mnie znużenie i chcę już tylko skończyć wątek główny. Tutaj nie miałem tego uczucia i do końca bawiłem się świetnie. Szkoda, że pewnie był to jednorazowy strzał bo chętnie zagrałbym w kontynuację osadzoną w innej mitologii. Może nie jest to najbardziej oryginalny tytuł, który zapamiętam na lata ale miał na siebie ciekawy pomysł i dał mi kilkadziesiąt godzin dobrej zabawy.

Super gra cukierkowa i wciągająca. Zagadki zrecznościowe są ciekawe i powodują ze chcesz je zaliczyć. Mitogiczny klimat z przymrózeniem oka daje mnóstwo frajdy, przenosi nas w zupełnie inny świat. Bardzo przyjemna gra, mnóstwo znajdziek które chcesz odwiedzić. Tytuł mnie wogóle nie znudził, poczułem się jak dziecko. Graficznie bardzo kolorowo na wysokim poziomie.