Najciekawsze materiały do: Imperator: Rome
Imperator Rome - poradnik do gry
poradnik do gry1 sierpnia 2019
Poradnik do Imperator Rome to zbiór porad do tej trudnej gry. Tu dowiesz się, jak zacząć grać, jak zarabiać złoto i prowadzić wojnę. Nauczysz się też, jak prowadzić handel, co się bardziej opłaca. Porady, tipsy i solucja, która pomoże podbić świat.
Recenzja gry Imperator: Rome – świetna strategia, choć nie dla każdego
recenzja gry25 kwietnia 2019
Światowa premiera 25 kwietnia 2019. Trudna, ogromna, wymagająca dziesiątek godzin nauki, ale jednocześnie dokładnie taka, na jaką mogliśmy mieć nadzieję. Imperator: Rome to gra stworzona z myślą o fanach, na której nie powinniście się zawieść.
Imperator: Rome otrzymuje ostatnio przytłaczająco pozytywne opinie. Wielki patch do gry może się jednak ukazać
wiadomość12 kwietnia 2024
Paradox chce spróbować wypuścić dużą aktualizację gry Imperator: Rome z bety. To efekt starań społeczności (w tym twórców moda Invictus), która nie chce spisać tytułu na straty.
Imperator: Rome - Paradox zawiesił rozwój gry
wiadomość1 maja 2021
Firma Paradox zdecydowała się czasowo zawiesić rozwój gry Imperator: Rome. Odpowiedzialni za produkcję deweloperzy zostali oddelegowani do prac nad innymi projektami wydawcy.
Nowe szaty cezara - ogromny patch 2.0 do Imperator: Rome
wiadomość16 lutego 2021
Paradox Interactive nie poddaje się i próbuje tchnąć drugie życie w grę Imperator: Rome. Dzisiaj odbędzie się premiera aktualizacji, która przebudowuje m.in. interfejs, wojsko oraz technologie.
- Imperator: Rome 2.0 w drodze. Data premiery Marius Update 2021.02.01
- 2019 rok był najlepszym w historii firmy Paradox Interactive 2020.04.18
- Wysyp zapowiedzi na PDXCON 2019 (m.in. Hearts of Iron 4: La Resistance, Stellaris: Federations) 2019.10.19
- Imperator: Rome - w planach co najmniej dwa duże dodatki rocznie 2019.04.30
- Recenzje Imperator: Rome - brak wersji PL doskwiera polskim graczom 2019.04.26
- Dziś premiera Imperator Rome - nowej strategii od studia Paradox 2019.04.25
- Imperator Rome - data premiery, cena i wymagania sprzętowe 2019.02.05
Najlepsze gry strategiczne 2019 roku – wybór redakcji
artykuł5 grudnia 2019
W 2019 roku na rynku pojawiło się sporo bardzo odmiennych gier strategicznych. Coś dla siebie znajdą zarówno fani turowych behemotów 4X i Grand Strategy, jak i osoby lubujące się w nieco mniejszej skali. Nie zabrakło też strategii ekonomicznych.
No mogłem sobie pograć. Na razie pomimo wad bawię się dobrze.
Efekt pierwszej wojny punickiej-->
Widać, że w Paradoxie jeszcze mocniej wyją alarmy, uznali, że muszą usprawnić komunikację. W każdym razie dali nam taki tekst jak poniżej.
Barebones Games
This is the feedback that I just do not understand. I took everything we had in Rome I, and made every mechanic deeper and more complex, while adding lots more new mechanics to make it into a game.
I tak już mój komentarz. Owszem daliście dokładnie to co w Rome I. Niektóre mechaniki usprawniliście inne są płytsze niż po jedynym dodatku jaki do tej gry powstał. Problem w tym, że Rome I był płytki nawet po tym dodatku, więc chyba jednak nie powinni się dziwić.
JEŚLI KTOŚ CZEKA NA SPOLSZCZENIE TO PROSZĘ BARDZO.. NA KONIEC MAJA MA BYĆ GOTOWE :D
https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=1732426314
Kolejna uwaga odnosnie dyplomacji.
- Gwarancje powinny miec czasowe ramy. Obecnie jest bez sensu, kiedy np. Macedonia ma gwarancje od Egiptu i delukidow, ktore nie wykasaja nawet po 200 latach. Grajac Sparta, musialem zatakowac Macedonie po nowa przestrzen na ekspansje i przyszlo mi walczyc z doomstackami Egiptu, ktory dosc bardzo sie rozrosl. Dodam, ze to dosc syzyfowa walka byla, bo pomimo strat, oni, nadal nie chcialei pokoju z uwagi na wysoki manpower.
- Niby w grze jest mechanizm wymuszenia white peace, ale nie dziala. We wspomnianej wyzej grze, od samego poczatku Macedonia utkwila w konflikcie z jakims minorem, ktory okupowal im jedna prowincje. Macedonia nie mial dostepu lodowego aby odbic i w tym samym czasie nie podejmowali zadnych innych dzialan militarnych :/. Problem zakonczyl sie dopier po tym, jak podbilem minora. dodam, ze taki stan rzeczy trwal przez ponad 50 lat :/
Powyzsze zwiazane jest takze z faktem, ze AI wypowiadajac wojne, nader czesto uzywa opcji show superiority. Jesli zdna ze stron konflikty nie moze uzyskac znaczacej przewagi to tak beda tkwili w wojnie do konca gry. Inna sprawa ze potrzeba wiecej, roznych opcji Cassus Beli.
Brak w grze eventow zwiazanych z claimami na dane terytoria troche doskwiera. Mysle ze powinni dodac "scenariusze" ekspansji przynajmniej dla czesci nacji. W sumie grajac taka Sparta nie ma za bardzo celu do uzyskania. A do tego trzeba wydawac punty na kazdego claima aby wypowiadac wojne.
Dość przyjemna strategia. Oczywiście w późniejszych latach brakuje roboty, w sensie cały czas jest to samo, zarządzanie krajem trochę uboszsze niż w eu4, dlatego daje jej tylko 7.5. Mam nadzieje że dodatki to naprawia i że nie będą zbyt drogie.
Wow! Na steamie 5/10 czyli można powiedzieć, że ta gra to taki "dosyc slaby" sredniak.
Coś musi być naprawdę na rzeczy, bo Stellaris i HOI IV nie mialy az takiego hejtu pomimo samej podstawki gry. Czyli wstrzymam się z kupnem tej gry, dopóki nie wyjdą przynajmniej dwa DLC i trzy patche.
39/100 pozytywnych recenzji na Steam, ocena 49/100 na Metacritic. Dobrze, że gracze się powoli budzą bo to co odwala Paradox z ich polityką wydawniczą to jakaś kpina. Za samo EU4 ze wszystkimi DLC (czyli tym co powinno być w grze od początku) trzeba na obecną chwilę wydać około 1500zł...
To tak jakby R* wydał nowe GTA z 10 samochodami, 5 broniami i jedną dzielnicą miasta a potem co 3-4 miesiące wydawał kolejne super DLC z 3 nowymi samochodami, 1 bronią i kawałkiem miasta, a gracze by się podniecali jak to wspaniały R* rozwija swoją grę po premierze. EU4 powinno być za coś takiego jechane tak samo jak Imperator Rome. Miejmy nadzieję, że słaby debiut IR to początek jakiegoś otrzeźwienia ze strony społeczności a nie jedynie chwilowy trend.
Ni mam zamiaru kupować póki nie będzie polskiej wersji językowej. Nie wiem czemu Paradox tak nas olewa-przecież to całkiem spory rynek zbytu.
ojoj, wczoraj sie bardzo rozczarowalem.
Gram na ironmanie, robie olbrzymie szybkie podoboje Rzymem, AE ponad 50%, wszyedzie czerwone prpowioncje z buntami
a tu jeszcze mi sie wojna domowa szykuje. Szybkie przygotowania, wykupilem wszystkich najemnikow w okolicy, wszyscy czekaja na D-day i BUUUM!, stalo sie, wreszcie ciekawy event :)
Rozkazy wydane, pauza wylonczona i ..... i na drugi dzien koniec wojny domowej bo moj wladca mial trait Forgiving :0
Można kupić już taniej po premierze :-) ke..
Gra ktoś po wczorajszym patchu? Ja chwilę pograłem i zaskoczyłem się pozytywnie. Póki co: na ironmanie jest trudniej, AI częściej wchodzi w interakcje dyplomatyczne, chciałem wywołać wojnę z Samnium - ale senat się nie zgodził, wydarzenia nawet jeśli mają dwa pozytywne aspekty to z czasem okazuje się że pojawia się następny związany z tym event który już taki pomyślny nie musi być, polowanie na piratów to już nie jest betka
Czy ta gra to dalej prosty klikacz dla debili? Nie mam zamiaru ponownie tego instalować, jeśli nic się nie zmieniło.
Gra miała ostatnio wielki update, polecam się przyjrzeć: https://steamcommunity.com/gid/103582791462333301/announcements/detail/1600390507850141499
Gra może dobra - ale nie ma polskiego
Nie za bardzo reklamowane jest ale na Steam przez tydzień można grać za free plus pierwszy raz przecenili grę o 50%.
https://store.steampowered.com/app/1252870/Imperator_Rome__Magna_Graecia_Content_Pack/
Jak się na to patrzy, to wygląda to wprost pięknie. Te "jednostki"...
Czy trzeba znać angielski na bardzo wysokim poziomie, by nie tylko ogarniać ogólnie, ale dobrze radzić sobie w grze?
Imperator z patchem Archimedes i dodatkiem Magna Graecia daje radę. Paradox zmienił wiele rzeczy na plus w stosunku do pierwotnej, zabugowanej i nie zbalansowanej wersji.
A więc kampanii jeszcze nie skończyłem, zostało mi niecałe 100 lat ale o ocenę już się pokuszę:
Jest to najsłabsza produkcja Paradoxu w jaką ostatnio grałem i chyba jedyna, do której po skończonej kampanii nie będę miał zamiaru wracać. Ogrywam podstawkę w GamePasie.
Zalety:
- ewidentnie poprawiony silnik gry, lepsza wydajność, widać w końcu wykorzystują więcej rdzeni itd. Jest to o tyle ważna zaleta, że dobrze rokuje dla CK3.
- gra oferuje zróżnicowane mechaniki, gra monarchią a republika jednak się zauważalnie różni, to nie tylko kwestia statystyk
- kwestia lojalności postaci, w tym armii to naprawdę dobry i pasujący do epoki pomysł
- drzewka misji, są spoko
Elementy obiecujące, ale....
- handel. Z początku zrobił na mnie świetne wrażenie, jest ważny dla rozgrywki i nawet w początkowej fazie gry sprawia dużą frajdę. Jednak problem pojawia się wraz z rozrostem naszego imperium. Obecne metody automatyzacji są niewystarczające i zwłaszcza import produktów staje się udręka oraz wymaga masę mikro-zarządzania.
Jak poprawić?
Wprowadziłbym hierarchiczne polityki handlowe dla eksportu i importu. Dla eksportu jedyne co bym zmienił to dałbym możliwość definicji jak obecnie polityki handlowej nie tylko dla kraju ale tez na poziomie terytoriów i prowincji. Jak dana prowincja nie ma zdefiniowanej takiej polityki to bierze z terytorium, jak terytorium nie ma to z poziomu kraju.
Natomiast dla importu wprowadziłbym dwie zmiany:
1) automatyczną probe odnowienia zerwanego szlaku handlowego (np. zamiast popupa o tym, że został zerwany dostalibyśmy po prostu w nim do wyboru już dwa źródła (jedno wewnętrzne a drugie zewnętrzne) z proponowanym nowym źródłem importu. Jak nam się nie spodobają to ręcznie.
2) albo dodałbym do uprawnień zarządcy terytorium zarządzanie importem dla jego prowincji, albo ustalił możliwość zdefiniowania dla terytorium listy priorytetów, gdzie każda prowincja starałaby się je zrealizować.
- polityka wewnętrzna. Na pierwszy rzut oka fajna sprawą wydaje się lawirowanie pomiędzy wpływami rodzin w republice. Do tego zabieganie o jak najlepszego konsula, poparcie senatu dla decyzji, wpływy partii. Problemy są tylko dwa:
1) za mało narzędzi dających się praktycznie wykorzystać, Na papierze jest ich sporo ale w praktyce używa się mało czego w późniejszej rozgrywce (przekupstwo, zaprzyjaźnienie każdego, podkopywanie reputacji kandydata populistów)
3) mały wpływ dominujących sił na to co się dzieje, zbyt mała siła spisków opozycyjnych rodzin
2) w późniejszej grze jakoś i tak dzięki technologią i pełnej kasie wszyscy cię lubią a i populiści nie są w stanie podnieść głowy jak im nie pozwolisz
Ja naprawić?
1) Większa ilość spisków wewnętrznych zarówno korzystnych jak i niekorzystnych dla rządzącego. Dodanie ambitnych postaci dążących do przejęcia władzy i nie dających się obłaskawić przekupstwami (to już jest) i przyjaźnią.
2) Dodanie partiom agent politycznych, które starają się zrealizować i których realizacji wymagają od swego konsula. Powinny mieć one wpływ na przychylność partii wobec nas jak i ich popularność.
3) Nasz rząd (te stanowiska z drugiej zakładki) mógłby oferować więcej interakcji, zależnych jednak od ich wierności partii, rodzinie i nam. Może kwestia balansu tych trzech kwestii, wierny dowódca/trybun/zarządca prowincji to korzyść dla nas, jednak jeżeli przestanie być wierny rodzinie to ta też się nastawi negatywnie do nas, a działanie wbrew interesom partii może go z niej usunąć. itd.
- zarządzanie prowincjami. tutaj ten sam problem co z handem, choć mamy governorów i możemy dać im wolna rękę w zarządzaniu polityką w prowincjach tak nie obraziłbym się za to by robili to rozsądniej. Do tego pozostaje kwestia budowli, która jest dość dziwnie zrealizowana. W praktyce ciężko dojść bez dużego zastanowienia się co gdzie opłaca się budować. W rezultacie o ile w małym państwie człowiek zwraca na to uwagę, tak w dużym zaczyna robić to na odwal się.
Jak poprawić
Można by to też zautomatyzować czy to pod politykę prowincji czy też stworzyć listę priorytetów zarządcom, która determinowałaby jaki budynki by budował. Coś jak specjalizacje sektorów w stellaris.
Wady:
- dyplomacja jest totalnie nijaka z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie powodu.
- AI w dyplomacji co z tym idzie prowadzenie wojny często traci na wyzwaniu bo AI nie zawiera odpowiednich sojuszy/lig obronnych
- znowu problem z kwestiami floty. To samo co w EU IV. Mogłem oklepać Kartagenę prawie nie dysponując flotą (od tyle by desant zrobić legion po legionie)
By nie było, gra po zmianach jakie w niej zaszły od premiery nie jest tragiczna, ma jednak ten problem, że większość jej mechanik najlepiej by się sprawdziła przy graniu wzwyż, a sama gra zachęca (misje i jej struktura) do grania wszerz. Jak już wspomniałem rozwiązaniem byłoby przekazanie części mikro-zarządzania zarządcą w terytoriach.
Gra, wydana pod takim tytułem jest zupełnym nieporozumieniem.
Jeśli ktoś oczekuje ładnej graficznie gry osadzonej luźno w ramach sugerujących czasy antyczne to może się nawet trochę pobawić.
Jeśli ktoś zamierza to kupić myśląc że nabędzie strategię mniej lub bardziej historyczną w czasach antycznych - absolutnie odradzam. Ta gra jest krokiem w tył nawet w stosunku do Europa Universalis: Rome.
- państewek i frakcji są setki, praktycznie różnic między nimi nie ma. Chyba że je sobie wyobrazimy.
- dyplomacja faktycznie nie istnieje.
- AI absolutnie niczego nie ogarnia. Zwiększenie stopnia trudności nic nie daje bo AI dostaje po prostu więcej kasy za którą z większą pasją młóci się sam z sobą.
- system buntów jest dla AI morderczy - nie musimy się obawiać narodzin żadnej superpotęgi - nawet jeśli jakieś imperium chwilowo zaliczy pasmo zwycięstw - AI nie będzie potrafiło ich przetrawić i taki twór błyskawicznie się rozpadnie.
- AI w żaden sposób nie reaguje na to co się dzieje na mapie - możemy spokojnie ściągnąć 90% armii pod jakąś granicę, zeżreć obiad i rozpocząć blitzkrieg.
- od pewnego momentu w grze wojny są koniecznością bynajmniej nie z powodów chęci ekspansji albo łupienia ale z konieczności napchania kabzy i określonych statów naszym generałom bo inaczej się nie pohajtają i nie będą mieli dzieci (a wtedy nie będziemy mieli wartościowych postaci).
- grając Rzymem (albo dowolną frakcją z Półwyspu Apenińskiego) - po podbiciu Półwyspu właściwie skończyliśmy grę bo już nikt nie zdoła nas pokonać. W każdym rejonie świata występuje taki obszar - po jego opanowaniu gra staje się tylko jednostronnym podbojem (czyli faktycznie zamalowywaniem mapy na nasz kolor) który po prostu przyspieszamy albo spowalniamy.
Dlaczego - to wyjaśnia m.in ten filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=0OBVS9iakUU
Po prostu AI nie stworzy nic co może nam zagrozić.
- system mechanik prowadzi do takich absurdów jak ten gdy jakiś gracz pokazał na reddicie jak z państwa - miasta na Sycylii zrobić twór z większą ilością populacji niż cała reszta świata razem wzięta. O innych absurdach jak np podpłynięcie pod Aleksandrie flotą ze 150 tysiącami żołnierzy (która sie może bujać tam na falach nawet z pół roku) i wyładowanie desantu na absolutnie nieprzygotowanego przeciwnika nawet nie ma co mówić.
- na mapie stoją jakieś kilkudziesięciotysięczne kupy najemników które są rozpaczliwą próbą dania AI jakiejś szansy po zaliczeniu serii klęsk. Stoją a przynajmniej stały bo chyba Paradox coś ostatnio z nimi zrobił (wyglądały groteskowo) tyle że bez nich AI jest jeszcze bardziej w dupie.
- kluczem jest zestaw postaci których imion nie za bardzo pamiętamy ale które musimy hodować jak świnie (za karmę służą wojny) bo jak nam przestaną się mnożyć to nam zabraknie ludzików do roli generałów armii i urzędasów (w Rzymie i frakcjach ustrojowo zbliżonych). Ilość dzieci zależy od statów które najłatwiej zdobywać na wojnie. Dziadki 60+ hajtające się z 16-tkami to standard i rzecz pożądana (mnożą się). Gorzej że parzenie sie jest totalnie randomowe i nasi wysokostatowi generałowie 20+ trafiaja też na bezpłodne baby 50+ po menopauzie (XD) i musimy czekać aż one zemrą (XD). Problemu w tym większego nie ma bo potem taki osobnik w wieku max 50/60 bierze 16 tkę i zaczyna oczekiwany rozpłód.
- gra może dawać pewien fun tak długo jak długo nie ogarniamy jej mechaniki bo wtedy gracz jest na poziomie na którym jest AI który też jej nie ogarnia. W momencie kiedy zaczynamy rozumieć zależności AI który nie rozumie ich dalej przestaje stanowić zagrożenie.
- teoretycznie od pewnego momentu można by się skupić już na takim spokojnym zarządzaniu naszym imperium i budowaniu jego potęgi gospodarczej i dobrobytu. Ale nie możemy bo wtedy nasz zestaw hodowlanych ludków-trzody chlewnej przestanie się mnożyć więc musimy zaczynać kolejne kampanie, przeciwko przeciwnikom z którymi dzieli nas coraz większa dysproporcja siły.
- wojny wygrywamy trzymając 1-2 najlepszych generałów 2-3 dni za armią frontową która rozpoczyna bitwę. Wtedy widzimy już jaką taktykę użył przeciwnik i naszemu generałowi podążającemu za główną armią wybieramy taktykę kontrującą. Wpada on na pole bitwy a jako że ma wyższe staty od rozpoczynającego przejmuje dowodzenie i zmienia taktykę na polu walki na najbardziej niekorzystną dla przeciwnika.
- z gry Paradox raczej już nic nie zrobi bo musiałby zmienić całkowicie AI a przy istniejących w grze mechanikach i systemach zależności to prawdopodobnie trudniejsze niż wydanie całkiem nowej gry. System toczenia bitew jest dla AI zabójczy. Z nim Paradox nic już nie zdoła zrobić chyba że zablokuje możliwość zmiany taktyki podczas bitwy a wtedy bitwy staną się po prostu hazardem i zgadywanką czy uda się trafić w taktykę kontrująca przeciwnika czy nie.
- gra zasługuje bardziej na 4 ale 5 można dać za naprawdę ładną i przyjemną szatę graficzną.
Gdzieś przeczytałem, że jest to gra odpowiednia dla osób, które nigdy nie grały w Europę Universalis ani w Crusader Kings (jako gra dobra dla początkujących jeśli chodzi o tytuły Paradoxu). Tak jest w moim przypadku.
Według mnie Imperator: Rome to bardzo fajna i przyjemna strategia.
Jutro premiera dużego dodatku "Heirs of Alexander" i patcha 2.0. A na GOL-u cisza...
Ja już ostrzę ząbki, a Wy?
Paradox na szczęście dba o swoje gry i w dłuższej perspektywie mam nadzieję, że połatają to tak, że będzie jeszcze bardziej grywalne. Szkoda, że nie mogą tak od razu przy premierze.
https://www.pcgamesn.com/imperator-rome/2-0-marius-patch
Link do opisu zawartości dodatku i patcha.
Może niezbyt szczegółowy, ale daje jakiś pogląd na zmiany.
Jutro premiera dużego dodatku "Heirs of Alexander" i patcha 2.0. A na GOL-u cisza...
https://www.gry-online.pl/newsroom/imperator-rome-20-w-drodze-data-premiery-marius-update/z41f346
Był anons dwa tygodnie temu.
Coś ciekawego wchodzi?
https://imperator.paradoxwikis.com/Heirs_of_Alexander
Coś co od biedy można nazwać changelogiem.Z linkami do dzienników developerskich na paradoxplaza poniżej, gdyby ktoś chciał poczytać bardziej szczegółowo.
Ja czekam. Od dawna chcę w to zagrać więc duży update i spore zmiany są najlepszym momentem na to.
Jeśli tylko nie przegną z ceną to kupię na premierę, ale zagram najwcześniej za 2-3 tygodnie.Mam teraz super ciekawą rozgrywkę w inną strategie, z którą zejdzie mi jeszcze chwila.Poza tym każdy apdejt w IR kończy się jakimiś problemami.A to AI zapomni jak buduje się flotę, albo Frygia ma wylew na pół mapy w każdej rozgrywce itp.itd.Dopiero właśnie po 2-3 tygodniach wchodzą fixy, które to naprawiają, więc niekoniecznie rzucałbym się na grę w dniu premiery dodatku.
A sama gra moim zadaniem ma bardzo duży potencjał.Czytając regularnie fora PDX można odnieść wrażenie, że devsi długofalowo dążą do bardzo ciekawego mixu EU, CK i VIC, ale to raczej kwestia 2-3 lat.Mimo, że 2.0 wydaje się krokiem w dobrym kierunku to pracy jest jeszcze sporo.
Straszne kupsko. Takie upośledzone Europa Universalis, pełne bugów i kretyńskich, nielogicznych mechanik.
Ja wrocilem do gry w obecnym stanie i gra sie nawet przyjemnie. No moze oprocz Rzymu, ktory jest nudny i latwy.
Na tepete wzialem Antigonidow a cel to wygranie konflikty Diadochow ---> unifakacja imperium---> podboj swiata.
Poki co, dopiera za trzecim razem wygralem wojne na 4 fronty. Potem sie meczylem dlugo z Indiami, ktore musza byc podbite ASAP jesli chcemy pomalowac mape na jendolity kolor.
Teraz zostalo mi juz mniej niz 100 lat gry oraz trche Iberii do podbicia oraz wschodnia/polnocna Europa.
Jedyne czego nie zrobilem to drzewko misji bo tu w gre wchodzi wojna domowa, na ktora najzwyczajniej nie ma czasu. Moze sobie event odpale jak ukoncze podboj swiata dla achievki.
Jedna z najlepszych gier Paradoxu, świetnie łączy mechaniki z serii gier takich jak EU, Victoria, CK oraz Stellaris. Gra pozwala zagrać praktycznie każdym królestwem, republiką i plemieniem, od Iberii i Wysp Brytyjskich po Indie i Tybet.
Każda kultura ma trochę odmienny styl grania, przynajmniej w warstwie militarnej. Przykładowo Rzymianie i Grecy mają lepszą ciężką piechotę, Scytowie i Sarmaci konnych łuczników a frakcje wschodnie ciężką jazdę. Nic oczywiście nie stoi na przeszkodzie, by po zagarnięciu danego terytorium nadać prawa lokalnej ludności i korzystać z odpowiednich bonusów. Armie działają podobnie jak w serii Crusader Kings, powołuje się je z poszczególnych prowincji a ich wielkość i skład zależą od liczby ludności, lokalnej kultury oraz klas społecznych. Z czasem można również utworzyć armię zawodową.
Warstwa ekonomiczna gry również jest dość rozbudowana, można kolonizować słabo zaludnione terytoria, nadawać oraz odbierać prawa miejskie, rozwijać tereny wiejskie, budować fortyfikacje, porty oraz wielkie i drogie budowle takie jak Latarnia z Faros czy piramidy. Ludność funkcjonuje podobnie jak w Victorii 2, to znaczy posiada ona kulturę, religię oraz jest podzielona na klasy społeczne, ponadto może migrować pomiędzy prowincjami. Handel pozwala na importowanie oraz eksportowanie nadwyżek surowców, których ilość jest zależna od produkcji w poszczególnych prowincjach. Każdy surowiec zapewnia inne profity, takie jak bonus do zadowolenia lokalnej ludności czy wyższy przychód z podatków.
W grze są również obecne postacie, którą biorą aktywny udział w życiu politycznym. Należy dbać o lojalność poszczególnych wielkich rodów gdyż w przeciwnym razie, jeśli dany ród jest wystarczająco potężny, może dojść do wojny domowej. Trzeba także dbać o lojalność dowódców armii, gdyż ci mogą z czasem zyskać lojalność swoich żołnierzy i przestać wykonywać rozkazy a nawet wywołać wojnę domową. Warto dodać że nawet nielojalni generałowie wciąż mogą bronić granic państwa czy walczyć z wrogimi armiami, ale równie dobrze mogą po prostu wycofać się w głąb kraju i czekać na zakończenie wojny.
Dyplomacja nie jest jakoś szczególnie rozbudowana, ale pozwala zawierać sojusze, rozpoczynać wojny czy tworzyć państwa satelickie, których jest kilka rodzajów.
Warstwa audiowizualna jest dobra, stan techniczny gry również, ani razu nie doświadczyłem jakichś poważnych błędów czy crashów do pulpitu.
Podsumowując, gra jest warta polecenia, szczególnie teraz gdy można ją kupić za naprawdę małe pieniądze. W dodatku w przeciwieństwie do innych gier Paradoxu nie wymaga ona kupowania DLC by się dobrze bawić, gdyż te urozmaicają jedynie grę państwami greckimi, dodając dodatkowe misje, tekstury jednostek czy możliwość ubóstwiania władców.