Bogowie VOD - najlepsze polskie filmy na Netflixie
Netflix ratuje przed nudą w czasach kwarantanny. Oprócz amerykańskich seriali i międzynarodowych hitów oferuje też sporą bibliotekę filmów polskich, które zdążył zebrać do kwietnia 2020. Postanowiliśmy wybrać dla Was te najlepsze.
Spis treści
Pewnie kilka razy słyszeliście już, że ktoś nie ogląda polskich filmów, bo kojarzą się ze słabizną. Tacy ludzie sporo tracą. Jak już odpuścimy sobie charakterystyczne dla nas biadolenie na rodzimą twórczość, przekonamy się, że polskie kino ma sporo do powiedzenia, i wiele dzieł naszych reżyserów obejrzymy z przyjemnością i przejęciem. Zaczynamy sobie coraz lepiej radzić z kinem gatunkowym i nawet typowe biografie potrafimy uczynić intrygującymi. Możemy też pochwalić się specyficznymi, ale naprawdę dobrymi satyrami – takimi jak chociażby Rejs. Dlatego wybranie tych faktycznie udanych polskich filmów dostępnych na Netflixie okazało się dość łatwym zadaniem. Oto rezultaty.
Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej
Gatunek: dramat biograficzny, ale w luźnym tonie
Reżyser: Maria Sadowska
Data premiery: 21 stycznia 2017
Nie ma się co oszukiwać. Kino polskie od zawsze kojarzy się albo z patetycznymi obrazami historycznymi, albo z biografiami wybitnych postaci (na czele z papieżem Polakiem czy Józefem Piłsudskim). Sztuka kochania wprawdzie nie wybija się tu jakoś szczególnie mocno, ale wyzbywszy się irytujących schematów, okazuje się czymś świeżym w tym gatunku.
Główną bohaterką jest tytułowa pani seksuolog, Michalina Wisłocka, której życiowym celem jest wydanie książki naukowej o seksie. Niestety, biorąc pod uwagę PRL-owskie realia, a co za tym idzie – cenzurę, cel ów wydaje się prawie nieosiągalnym marzeniem. Nagość i stosunek seksualny to dla władzy tematy tabu, a sama bogata przeszłość protagonistki (wystarczy wymienić trójkąt miłosny, w który się funkcjonowała w okresie II wojny światowej) staje się niemałą przeszkodą na drodze do realizacji tego śmiałego zamierzenia.
Jest tu trochę myśli feministycznej, jest także sporo ludzkiego ciała w połączeniu z drugim ludzkim ciałem. Całości jednak daleko do nachalnej pornografii. Historia Michaliny Wisłockiej to przede wszystkim dynamiczna opowieść o radzeniu sobie z przeciwnościami losu oraz o odwadze w poruszaniu trudnych dla społeczeństwa tematów. I podkreślmy to – niesamowicie zabawnie ogląda się urzędników w garniakach upokarzanych przez zapalczywą seksuolożkę. W tej roli znakomita Magdalena Boczarska.
Dlatego też nie bójcie się kolejnej biografii i zbyt poważnego podejścia do tematu. Nie wstydźcie się też głośnych matczynych żarcików o pozycjach stosowanych w łóżku oraz o długości męskich narządów płciowych. Do tego filmu należy podejść z odpowiednim luzem i otwartym umysłem, a być może po seansie pewne wstydliwe tematy staną się troszkę mniej wstydliwe.