autor: Łukasz Malik
Zmniejszyć tempo?. Wielkie problemy wielkich gier
Spis treści
Zmniejszyć tempo?
Większość uwagi skupia się głównie na wydawcach, którzy są liderami na rynku, czyli koncernach Activision, Electronic Arts i Ubisoft (te firmy wg danych z 2012 roku miały prawię połowę udziału w rynkach w USA i Europie). Z ich produktami mamy również do czynienia najczęściej – każdy z wielkiej trójcy ma w swoim portfolio tytuły wydawane regularnie co rok. Nie należy jednak zapominać o rzadkich, ale precyzyjnych strzałach w wykonaniu Rockstara i Bethesdy, które często osiągają rekordowe wyniki sprzedaży. GTA V trafiło do sklepów w ilości 34 milionów kopii, a Skyrima kupiło ponad 20 milionów graczy – co jak na singleplayerową grę RPG jest wynikiem fenomenalnym. Czym jest to spowodowane?
Odsuńmy na moment dyskusje o jakości i innowacyjności gier i skupmy się bardziej na pragnieniu jej posiadania. Produkt staje się bardziej pożądany, gdy jest poza naszym zasięgiem. Zmęczeni cyklicznymi markami, chętniej sięgamy po rzadziej wydawane gry. Sprawdza się nie tylko przy uznanych seriach jak wspomniane GTA – tegoroczne Śródziemie: Cień Mordoru jest doskonałym potwierdzeniem tej tezy. Bardzo dobre przyjęcie przez graczy i krytyków zaowocowało udanym debiutem na listach bestsellerów, choć oficjalne dane sprzedaży nie są znane.
Przyszłość
Gry free to play, cyfrowa dystrybucja i napływ niezależnych deweloperów wypełniających nisze, które zaniedbali wielcy wydawcy zmieniły zasady gry. Zarówno core'owi gracze jak i wielcy wydawcy będą musieli wzajemnie wystawić się na próbę i dojść do porozumienia – konsumenci głosują portfelami jeżeli zostaną zaspokojone ich potrzeby. Na razie sygnały płynące z wielu obozów dają nadzieję na przyszłość – nowy Hitman ma wrócić do korzeni serii. Assassin's Creed: Victory tworzony jest przez oddział w Quebecu, by lepiej zapanować nad cyklem produkcyjnym, który dotychczas spoczywał na barkach oddziału w Motrealu wspomaganego przez zewnętrzne studia. Przejście na trzyletni cykl produkcji wyszło serii Call of Duty na dobre – Advanced Warfare zostało lepiej przyjęte niż zeszłoroczne Ghosts, a jeśli wierzyć plotkom, Treyarch ma zafundować nam długo oczekiwany powrót w realia II wojny światowej. Electronic Arts może zaskoczyć nas grami z uniwersum Gwiezdnych Wojen, w końcu szeregi Visceral Games zasiliła scenarzystka i dyrektor kreatywna serii Uncharted.
O sprzedaż i obecność gier AAA na rynku nie musimy się martwić, choć jest ich mniej niż kilka lat temu, to stanową one trzon przychodów dla wielkich wydawców. Oczywiście do momentu, od którego ich sprzedaż zacznie spadać – by tak się nie stało giganci muszą proaktywnie wykorzystywać narzędzia jakimi dysponują – betatesty, opinie fanów skupione na forach i w serwisach społecznościowych. Gracze muszą również wyrazić chęć do spróbowania czegoś nowego, niekoniecznie stworzonego przez zespół składający się z kilku tysięcy deweloperów, sukcesy Valiant Hearts: The Great War oraz Child of Light to jedynie przykład jak mniejsze gry mogą nie tylko odświeżyć portfolio wydawcy, ale i stanowić niezbędny zastrzyk kreatywności przed produkcją kolejnego kolosa.