autor: Miriam Moszczyńska
Przyszłość grafenu. Wszystko, co wiemy o grafenie
Spis treści
Przyszłość grafenu
Mówić o przyszłości grafenu, to trochę jak wróżyć z fusów. Niby wiemy, czego możemy się spodziewać, w końcu opisowi zastosowań poświęciłam blisko 1200 słów, jednak wciąż naukowcy mają wątpliwości i nie do końca rozumieją właściwości tego materiału.
To z kolei prowokuje do przeprowadzania coraz większej liczby badań, które jak dobrze wiemy wymagają sporego nakładu finansowego. Tym samym jednym z głównych powodów, dlaczego o grafenie słyszymy tak niewiele, są koszty badań, bo jak dobrze wiemy, jeśli od razu nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Jak czytamy w cytowanej już przeze mnie książce, koszty rozwoju badań nad grafenem sięgają kilkudziesięciu milionów dolarów rocznie w samej Wielkiej Brytanii:
O przyszłość komercyjną grafenu najlepiej chyba troszczą się też jego odkrywcy, Nobliści Gejm i Nowosiołow. Ich macierzysta instytucja – University of Manchester – staje się światowym centrum badań nad grafenem. W 2015 roku, kosztem 61 mln GBP, stworzono tam National Graphene Insitute, zatrudniający 200 naukowców. Jednocześnie, kosztem 60 mln GBP, zainicjowano też tam tworzenie (rozpoczęcie działalności 2017 rok) Graphene Engineering Innovation Center, ukierunkowanego na zastosowania grafenu. Należy wspomnieć, że połowę tych kosztów pokrywa Masdar Institute, mający swą siedzibę w Abu Dhabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie), którego czołowym kierunkiem badawczym jest wykorzystanie energii odnawialnej.
- fragment Agnieszka Dąbrowska, Andrzej Huczko, Magdalena Kurcz, „Grafen. Otrzymywanie, charakterystyka, zastosowania”, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, 2020 rok, str. 240.
Oczywiście badany jest nie tylko czysty grafen, ale także różne warianty, które jak już wiemy, otrzymywane są na co najmniej kilkanaście sposobów. Co więcej do większości z nich potrzebne są również inne substraty w postaci pierwiastków np. miedzi, węglika krzemu, niklu, srebra, platyny i wielu innych. Nie wspominając już o odpowiednim sprzęcie, który zaawansowaniem (i tym samym ceną) zdecydowanie wykracza poza wykorzystanymi podczas odkrycia grafenu: taśmą klejącą, mikroskopem i bryłą grafitu. Jeśli liczyliście na dokładne dane dotyczące wkładu finansowego, którego wymaga produkcja grafenu, to niestety Was zawiodę - trudno je ocenić.
Metody otrzymywania komercyjnego grafenu czy informacja o jego odbiorcach/zastosowaniach należą do najbardziej strzeżonych tajemnic producentów; niezwykle trudno uzyskać informacje o skali produkcji czy potencjalnych odbiorcach bądź o zastosowaniach grafenu, a informacje o cenach podawane są często dopiero na indywidualne zapytanie potencjalnych nabywców. Zresztą, z przedstawionych powodów, wszelkie informacje odnośnie do cen grafenu mogą być, w momencie prób wykorzystania przez zainteresowanych zakupem, oddalone od aktualnych.
- fragment Agnieszka Dąbrowska, Andrzej Huczko, Magdalena Kurcz, „Grafen. Otrzymywanie, charakterystyka, zastosowania”, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, 2020 rok, str. 107.
Ostatecznie nie możemy mówić o porażce grafenu. W kwestii materiału na pewno jest jeszcze wiele do odkrycia, w tym coraz bardziej przystępne i wydajne sposoby jego produkcji. Jeśli jednak zupełnie ominąć kwestię finansową, to w zasadzie możemy powiedzieć, że Andriej Gejm i Konstantin Nowosiołow odkryli niemalże magiczny materiał, który zrewolucjonizuje (o ile już tego nie robi) wiele gałęzi przemysłu.