Nowy lider. Wielka wojna kart graficznych
Spis treści
Nowy lider
Pasmo sukcesów Nvidii zostało zatrzymane jednym mocnym ciosem. Latem 2002 roku na rynku pojawiła się nowa rodzina kart Radeon z flagowym, mocarnym i wówczas doskonałym 9700 PRO, który niemal z miejsca sprawił, że wszystkie pozostałe karty dostawały jedynie puchar za uczestnictwo. Lider wówczas był tylko jeden. ATI jako pierwsze wprowadziło obsługę DirectX 9, shaderów w wersji 2.0 i gniazda AGP 8x (gwoli ścisłości – tak naprawdę pierwszą kartą zgodną z tym standardem była SiS Xabre, ale nikomu nie przyszło do głowy, by ją kupić), a wszystko to w rozsądnej cenie 399 dolarów. Do grupy tej szybko dołączyły: osłabiona wersja bez „PRO” w nazwie i mniejszy Radeon 9500 (również w dwóch wariantach mocy).
Doskonałe wyniki firmy mogły być jeszcze lepsze, ale okazało się (ku uciesze zaradnych majsterkowiczów), że słabsze karty z nowej gamy można przerobić na wersje z wyższej półki – wystarczy przelutować jeden opornik na płytce i zainstalować nowy BIOS, a zwykły Radeon 9500 stawał się swoim silniejszym bratem.
Osiadła na laurach Nvidia próbowała godnie odpowiedzieć rywalowi, ale opóźniona o kilka miesięcy seria GeForce FX pozostawiała sporo do życzenia. W styczniu 2003 roku zadebiutowały produkty z chipsetami FX 5800 i FX 5800 Ultra. Obie nowości okazały się niesamowicie głośne, słabsze od konkurencji, a przy tym były o 25% droższe od rządzącego na rynku Radeona. Złośliwi twierdzą, że jest to efekt opóźnionej w czasie zemsty twórców kart Voodoo, które jeszcze na początku XXI wieku próbowały konkurować z produktami Nvidii – wielu pracowników niegdysiejszego 3dfx współtworzyło serię FX. Tak naprawdę na ówczesną sytuację złożyło się wiele czynników, z podzieleniem inżynierskiej ekipy na dodatkowe zespoły pracujące m.in. nad chipsetami do płyt głównych i wspomnianego wcześniej graficznego serca pierwszego Xboksa na czele.
GeForce 5800 – debiutanckie wcielenie serii FX – był jedną z pierwszych kart z potężnym systemem chłodzenia zajmującym przestrzeń dodatkowego slotu na płycie głównej. Z racji pokaźnego poziomu decybeli wydobywającego się z wnętrza komputera podczas obciążenia karty produkt zyskał rozkoszną ksywkę „odkurzacz” („dustbuster”).
ATI dziarsko poczynało sobie w segmencie zarówno popularnych, jak i „wyczynowych” kart, a wspomniane w ramce poniżej dwa kontrakty na dostarczenie rozwiązań dedykowanych nowym konsolom stanowiły kolejny etap umacniania pozycji firmy na rynku. Nvidia dostała drugą szansę na odrobienie strat i po kilku miesiącach wprowadziła ulepszone wersje kart z rodziny FX oznaczone numerem 5900. GeForce 5900 FX Ultra dokonał tego, co nie udało się poprzednikowi – zyskał tytuł najszybszej (i najdroższej) karty na rynku, strącając z podium wprowadzony w międzyczasie nowy, odświeżony model Radeona – 9800 PRO (towarzyszył mu oczywiście słabszy model 9600). ATI nie dało konkurencji odetchnąć i natychmiast odzyskało prymat. Radeon 9800 XT zapewnił firmie nieformalne zwycięstwo w wyścigu po moc i uznanie wymagających klientów w roku 2003 (miało to odzwierciedlenie także w liczbach: poprzedni rok firma zamknęła stratą, by w następny wejść z 35 milionami dolarów na plusie).
Kolejny etap „walki na konsole” przeniósł się na inny poziom. ATI stworzyło przeróbkę kości z GameCube’a na potrzeby Wii, a także przygotowało graficzne serce do Xboksa 360. Procesor nazwany Xenosem bazował w dużej mierze na technologii, która pozwoliła stworzyć karty Radeon z serii X1800. Firma Nvidia poszła do konkurencji i wspólnie z Sony wyprodukowała GPU o nazwie RSX, które bazowało na „stacjonarnym” chipie G70, napędzającym GeForce’a 7800 GTX.