Ubisoft. Kryzys gier AAA? Tak wam się tylko wydaje
Spis treści
Ubisoft
Francuski gigant rozlicza się w takim samym trybie jak EA, co oznacza, że ostatni dostępny raport roczny obejmuje okres od 1 kwietnia 2017 do 31 marca 2018 roku. Firma nie podaje jednak przychodu netto, a wartość sprzedaży. W omawianym przedziale czasu wyniosła ona 1,73 miliarda euro i była dla Ubisoftu rekordowa. Rok wcześniej wydawca ten odnotował wynik na poziomie 1,45 miliarda euro, a w 2008 roku w wysokości 928 milionów.
Jakie tytuły pozwoliły osiągnąć takie wyniki? W ciągu roku, o którym mówimy, Ubisoft wydał (między innymi) następujące pozycje: South Park: The Fractured But Whole, Just Dance 2018, Assassin’s Creed: Origins i Far Cry 5. Całkiem niezłe humorystyczne RPG, kolejna gra taneczna, Far Cry nie taki fajny jak kiedyś i jeszcze jeden „Asasyn”, choć trzeba przyznać, że inny niż poprzednie. Wspomnijmy też o produkcjach sieciowych, które zadebiutowały wcześniej, ale wciąż są aktualizowane i generują dla Ubisoftu przychody – Rainbow Six: Siege, Ghost Recon Wildlands, For Honor i The Division. Te gry mogą się podobać lub nie, ale trzeba przyznać, że Francuzi znaleźli sposób, by utrzymywać zainteresowanie swoimi sieciówkami. Każda z nich wciąż przyciąga na serwery tysiące graczy.
Wydaje się, że spośród trzech firm, o których dziś rozmawiamy, Ubisoft miał najbardziej sensowną ofertę dla graczy, a przynajmniej najbogatszą. Z drugiej strony – zarabia on zdecydowanie mniej niż Activision Blizzard i Electronic Arts.
Ten wynik to rezultat naszej długofalowej strategii bazującej na tworzeniu i posiadaniu własnych marek oraz na ciągłej inwestycji w nasze zespoły i ich umiejętności.
Yves Guillemot, CEO Ubisoftu, raport finansowy dotyczący roku fiskalnego 2018
Niech przemówią cyfry
Gdy spojrzymy na wyniki finansowe wydawniczych gigantów z kilku ostatnich lat, zobaczymy wyraźną długoterminową tendencję wzrostową. Wszystkim trzem firmom zdarzały się chudsze lata, ale ostatecznie ich biznes się rozwija, a decyzje podejmowane przez kierownictwo przynoszą owoce.
2013 | 2014 | 2015 | 2016 | 2017 | 2018 | |
Activision Blizzard (przychody w mln USD) | 4583 | 4408 | 4664 | 6608 | 7017 | 7500 |
Electronic Arts (przychody w mln USD) | 3797 | 3575 | 4515 | 4396 | 4845 | 5150 |
Ubisoft (sprzedaż w mln euro) | 1256 | 1007 | 1463 | 1394 | 1459 | 1731 |
Oczywiście moglibyśmy tę tabelkę wydłużać i pokazać więcej historycznych danych, ale niewiele by to zmieniło w ogólnym obrazie.
Wszyscy idziemy w cyfrę
W najnowszych raportach finansowych gigantów rzuca się w oczy jeden fakt, który zresztą pojawia się w takich dokumentach od lat jak refren – udział dystrybucji cyfrowej systematycznie wzrasta. Obecnie jest ona wyraźnie ważniejsza od tej tradycyjnej. W przypadku Activision Blizzard cyfrowe kanały dystrybucji przyniosły 5,78 miliarda dolarów przychodu z 7,5 ogółem. Wliczają się w to cyfrowe kopie gier, DLC i mikropłatności. W przypadku EA było bardzo podobnie. 3,45 miliarda dolarów przychodu z 5,15 miliarda wypracowanych w roku fiskalnym 2018 pochodziło z dystrybucji cyfrowej. Oczywiście ma to związek z tym, że coraz chętniej kupujemy gry „w cyfrze” zamiast w pudełku. Świadczy to jednak również o dużym znaczeniu mikropłatności i DLC.
Za chyba największy bastion gier pudełkowych możemy uznać PlayStation 4. Nawet tam jednak udział dystrybucji cyfrowej rośnie. W opublikowanym w lipcu zeszłego roku raporcie kwartalnym japońska firma informowała, że aż 43% sprzedanych przez nią pełnych wersji gier to kopie cyfrowe.
Co dalej?
Czy ten rok będzie kolejnym rekordowym? Może tak, może nie. Ale nawet gdy któryś z dużych graczy się potknie, spektakularny upadek nie wydaje się realny. Twarde dane pokazują, że giganci rynku wydawniczego mają dobry pomysł na siebie i raczej mało prawdopodobne, by uznali, że potrzebne są im jakieś rewolucyjne zmiany.
Oczywiście wszechobecne narzekanie, że kiedyś było lepiej, dociera do korporacyjnych decydentów. Dla nich jednak głos jednej osoby, która płaci, jest wart tysiąc głosów tych ludzi, którzy tylko piszą komentarze. A jak sami widzicie, płacących wcale nie brakuje.